Wkrótce ma ruszyć budowa kładki do Cytadeli. Aktywiści protestują
6 grudnia 2024
Zapewne na wiosnę poznamy wykonawcę kładki - 80-metrowej turystycznej przeprawy nad dawną fosą carskiej twierdzy na Żoliborzu. Ma ona ułatwić dostęp do Muzeum Wojska Polskiego i Muzeum Historii Polski. Nie wszyscy jednak są z tej inwestycji zadowoleni.
Kładka ma mieć 80 metrów długości i 3,5 m szerokości. Ma być prostą konstrukcją, wspartą na kilku filarach wbitych w dno dawnej fosy. Wewnątrz Cytadeli obecnie znajdują się dwa muzea - Wojska Polskiego i Historii Polski.
Żywopłot ważniejszy od ścieżki rowerowej? Radykalna propozycja radnego
Jeden z żoliborskich radnych poprosił o zamontowanie lustra drogowego na ulicy Szczepanowskiego przy skrzyżowaniu ze Słowackiego. Z takim rozwiązaniem nie zgodzili się drogowcy, którzy zaproponowali przycięcie zasłaniającego widoczność żywopłotu. To z kolei nie spodobało się samorządowcowi, który teraz oczekuje likwidacji istniejącej tam... ścieżki rowerowej.
Obydwa budynki zaprojektowali architekci z pracowni WXCA i to również oni są autorami projektu kładki.
Aktywiści przeciwni budowie
Przeciwko budowie opowiedzieli się aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. W mediach społecznościowych poinformowali, że złożyli petycję mieszkańców Żoliborza i Warszawy w sprawie wstrzymania planów budowy kładki na Cytadelę Warszawską do inwestorów, czyli Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwa Obrony Narodowej.
- Przypomnijmy, że inwestycja miałaby być zrealizowana od działobitni przy alei Wojska Polskiego do stoków Cytadeli. Uważamy, że ta inwestycja nie odpowiada realnym potrzebom lokalnej społeczności i może przynieść więcej szkód niż korzyści - przekonują aktywiści z MJN i wskazują, że projekt kładki powstał bez konsultacji z mieszkańcami, którzy "najlepiej znają potrzeby tej okolicy". Ponadto budowa ma przyczynić się do degradacji przestrzeni zielonej i przyniesie podatnikom nadmierne koszty w czasach, gdy środki publiczne są ograniczone. Twierdzą też, że zniknie unikalny charakter tego miejsca.
To już tylko działania pod publiczkę?
- Warto nadmienić, że przy okazji budowy muzeów inwestorzy i pomysłodawcy kompleksu nie zadbali dotychczas o rewitalizację okolic, w tym osiedla Cytadela Południowa. Dodatkowo na teren Cytadeli Warszawskiej i kompleksu muzeów prowadzą już trzy wejścia - zauważają aktywiści i dodają, że projektowana kładka od strony alei Wojska Polskiego może również spowodować zwiększenie natężenia ruchu samochodów i autokarów w okolicy działobitni i ulicy Śmiałej, co przyczyni się m.in. do "zwielokrotnienia zanieczyszczenia spalinami i hałasem w tym obszarze, a także spowoduje utratę miejsc parkingowych, zwłaszcza w weekendy, kiedy strefa płatnego parkowania jest bezpłatna".
Miasto Jest Nasze zaapelowało do urzędników odpowiedzialnych za budowę kładki o wstrzymanie tej inwestycji i ponowne rozważenie jej zasadności. Apel MJN raczej niewiele zmieni i wydaje się zabiegiem wyłącznie PR-owym, gdyż prace nad realizacją tej inwestycji są na tyle zaawansowane (najpewniej najpóźniej w połowie marca poznamy wykonawcę), że już raczej nic nie zatrzyma tej inwestycji. Kładka wraz z przebudową i rozbudową budynku magazynowego kazamat w Cytadeli Warszawskiej ma zostać zrealizowana w nieco ponad dwa lata, zaś Muzeum Historii Polski przeznaczyć chce na ten cel maksymalnie 49 mln złotych.
DB
.