Kamery termowizyjne wytropią chorych? Propozycje rządu dla galerii handlowych
24 kwietnia 2020
Restrykcje wprowadzone przez rząd mogą być tak poważne, że po otwarciu centrów handlowych handel wcale nie wróci do normalnego działania.
Przypomnijmy: zgodnie z rządowym rozporządzeniem w stanie epidemii w centrach handlowych mogą działać tylko nieliczne punkty, takie jak sklepy spożywcze, apteki i drogerie. Pozostałe sklepy są nieczynne od kilku tygodni, co stwarza ryzyko utraty pracy przez wielu sprzedawców. Z drugiej strony rząd postanowił zamrozić umowy najmu między galeriami a ich najemcami. Centra handlowe nie dostają pieniędzy z czynszu, ale muszą spłacać kredyty, płacić za prąd i wodę, wypłacać pensje własnym pracownikom i oczywiście płacić podatki. Sytuacja branży handlowej jest więc fatalna.
Kiedy otworzą centra handlowe?
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, 22 kwietnia Ministerstwo Rozwoju rozpoczęło konsultacje z właścicielami centrów handlowych, prezentując im swoje propozycje warunków, które musiałyby zostać spełnione po otwarciu obiektów. Galerie mogłyby zostać otwarte w połowie maja, ale klienci mieliby podlegać tym samym zasadom, co osoby przebywające na ulicach, tzn. zakrywać usta i nos oraz trzymać 2-metrowy dystans. Pozostałe propozycje są mocno kontrowersyjne.
Kamery termowizyjne na tropie
W projekcie wytycznych znajdziemy m.in. obowiązek sprzedaży maseczek w co najmniej jednym sklepie w galerii (co w razie ich braków na rynku?) i obowiązek noszenia przez klientów jednorazowych rękawiczek. W strefie gastronomicznej możliwe byłoby kupowanie tylko na wynos. Dopiero w tzw. IV fazie odmrażania gospodarki rząd dopuściłby możliwość siedzenia przy stolikach po maksymalnie trzy osoby "które przyszły wspólnie" i zachowaniem 2-metrowego odstępu. Przepis ten nie dotyczyłby rodzin, więc galerie musiałyby w jakiś sposób sprawdzać tożsamość klientów. Jak? Nie wiadomo.
Najbardziej kontrowersyjnym pomysłem jest jednak obowiązek montażu kamer termowizyjnych i identyfikowania osób mających gorączkę. Warto przypomnieć, że większość nosicieli wirusa SARS-CoV-2 nie ma żadnych objawów, nawet podwyższonej temperatury. Z drugiej strony gorączka nie musi być objawem choroby zakaźnej.
Wśród rządowych wytycznych znajdziemy także przedłużenie zakazu działalności kin, siłowni i klubów fitness, które z oczywistych powodów nie mogą ratować się sprzedażą online i ponoszą jeszcze większe straty, niż np. sklepy odzieżowe.
(dg)