Poczta Polska żąda informacji o mieszkańcach. "Nie damy danych osobowych, bo złamiemy prawo"
24 kwietnia 2020
Do samorządów w Polsce Poczta Polska rozesłała prośby o udostępnienie danych mieszkańców w związku z organizacją nadchodzących wyborów prezydenckich. - W ocenie prawników nie ma do tego podstawy - mówi prezydent Warszawy.
- Do urzędu wpływają e-maile od mieszkańców z informacją, aby nie udostępniać danych osobowych niezbędnych Poczcie Polskiej do przeprowadzenia wyborów. Sądząc po liczbie pytań, jest to dla Państwa szczególnie ważny temat. Mam niezwykły szacunek dla Poczty Polskiej, jako instytucji wykonującej niezwykle ważną społecznie i odpowiedzialną pracę. Zdecydowanie wolałbym, jednak gdyby skupiała się na zadaniach, do których została powołana. W wiadomości nie sposób doszukać się wskazania podstawy prawnej, która umożliwiałaby spełnienie próśb autora. Na jakiej podstawie Poczta Polska ma otrzymać dane osobowe mieszkańców? - pyta na Facebooku burmistrz dzielnicy Bielany Grzegorz Pietruczuk.
Na jakiej postawie Poczta żąda danych osobowych?
Jak wyjaśnił burmistrz, bielański ratusz otrzymał maila z Poczty Polskiej m.in. z oczekiwaniem ujawnienia wrażliwych danych osobowych mieszkańców. - Jak sądzę, został przygotowany i wysłany "bez żadnego trybu". W treści mowa także o udostępnieniu przez dzielnicę wskazanych lokalizacji (głównie tereny szkół) na ustawienie wyborczych skrzynek pocztowych lub urn wyborczych z zasobów Obwodowych Komisji Wyborczych - pisze burmistrz Pietruczuk.
"Nikt nie odważył się podpisać pod tym pismem"
- W związku z wystąpieniem Poczty Polskiej do samorządowców o przesłanie na adres mailowy spisów wyborców zawierających dane wrażliwe mieszkańców zaobserwowałem przeróżne reakcje włodarzy gmin. Jedni siedzą cicho, zapewne nie bardzo wiedząc, jak się zachować, inni wyrażają swoje oburzenie w związku z profanacją prawa wyborczego, jeszcze inni temat wyśmiewają, szydząc z farsy, jaka się dzieje na naszych oczach. Są też tacy, którzy zgłaszają temat do organów ścigania w związku z próbą wyłudzenia informacji poufnych - komentuje wójt Nadarzyna Dariusz Zwoliński, który po chwili dodaje: - Urzędnicy zostali postawieni przed dylematem wyboru pomiędzy: narazić się już teraz, czy złamać prawo i narazić się ewentualnie w przyszłości na konsekwencje uczestniczenia w czymś, co pod względem prawnym i moralnym, delikatnie ujmując, jest wątpliwe. Spośród 81 tysięcy urzędników Poczty Polskiej nie znalazł się żaden, który odważyłby się podpisać pod tym kuriozalnym pismem skierowanym do samorządów - podkreśla wójt Nadarzyna.
"Nie wydamy danych, bo złamiemy prawo"
- Na otrzymany e-mail wystąpiłem do wnioskodawcy o wskazanie, na jakiej podstawie prawnej mogę udostępnić takie dane oraz o uzupełnienie wniosku o braki formalne. Nie jestem przeciwny samemu pomysłowi wyborów korespondencyjnych, ale wymagają one należytego przygotowania - komentuje wójt Wieliszewa Paweł Kownacki.
Do całej sytuacji na konferencji prasowej odniósł się także prezydent Warszawy. - Miasto otrzymało w środę dwa maile z Poczty Polskiej. W naszej ocenie, w ocenie prawników, ani do jednego ani do drugiego nie ma podstawy prawnej - powiedział Rafał Trzaskowski, który podkreślił, że pod pismem nikt się nie podpisał. Zapowiedział, że samorząd nie udostępni Poczcie Polskiej spisu wyborców. - Trudno, żebyśmy wydawali dane wrażliwe, jeżeli nie ma do tego podstawy. Gdybyśmy to zrobili, naruszalibyśmy prawo - zapewnił prezydent stolicy.
Stanowisko Poczty Polskiej
"Skierowany do samorządów wniosek o przekazanie danych ze spisu wyborców wynika z roli, jaką Poczta Polska ma pełnić w obsłudze głosowania w ramach wyborów prezydenckich. Rola ta polegać będzie na dostarczeniu do wyborców pakietów wyborczych, a następnie przekazania kart wyborczych do obwodowych komisji wyborczych. Poczta Polska dokłada wszelkich starań, aby jak najlepiej wywiązać się z obowiązku obsługi wyborów korespondencyjnych.
Obecny zakres obowiązków operatora wyznaczonego wynika z art. 99 ustawy z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (Dz. U. z 2020 r. poz. 695) oraz decyzji Prezesa Rady Ministrów z dnia 16 kwietnia 2020 r. (BPRM.4820.2.3.2020) dotyczącej podjęcia przez Pocztę Polską S.A. czynności niezbędnych do przygotowania przeprowadzenia wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r.
Wniosek wysłany przez Pocztę Polską do samorządów zawierał szczegółową informację o wyżej wymienionej podstawie prawnej. Zgodnie z przywołaną ustawą, "operator wyznaczony (...) po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej, otrzymuje dane z rejestru PESEL, bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej, jeżeli dane te są potrzebne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (...)". W związku z powyższym wniosek został rozesłany niezwłocznie po przygotowaniu zakresu danych niezbędnych Poczcie Polskiej do właściwej obsługi wyborów korespondencyjnych. Wniosek wysłano w formie elektronicznej w godzinach nocnych, bez zbędnej zwłoki. Dziś (24.04.2020) mailing zostanie powtórzony i opatrzony podpisem kwalifikowanym.
Jednocześnie przypominamy, że zgodnie z ww. ustawą Poczta Polska uprawniona jest do przetwarzania danych obywateli wyłącznie w celu, w jakim otrzymała te dane, a więc organizacji wyborów prezydenckich. Zapewniamy, że Poczta Polska przykłada najwyższą wagę do ochrony danych osobowych" - informuje biuro prasowe Poczty Polskiej.
(DB)