Więcej kamer na Białołęce. Będzie bezpieczniej?

24-godzinnym monitoringiem wizyjnym objętych ma być kilkanaście zielonych miejsc Białołęki: plac zabaw przy ul. Ceramicznej, teren sportowo-rekreacyjny park Magiczna przy ul. Skarbka z Gór, skatepark przy ul. Łączącej, plac zabaw, siłownia plenerowa i boisko przy ul. Strumykowej, teren rekreacyjny przy ul. Ruskowy Bród, teren rekreacyjny przy ul. Myśliborskiej, teren parku Picassa, parku Henrykowskiego, tężnia u zbiegu ul. Olesin i Kobiałka.

Białołęka z większą liczbą kamer

W wielu z tych miejsc mieszkańcy Białołęki poczują się bezpieczniej. Na terenie parku Picassa, obok tężni, liczba kamer powiększy się o pięć, w parku Henrykowskim przybędzie jedna, a w parku Magiczna - do istniejących dołączy sześć nowych. Na terenie rekreacyjnym przy ul. Ruskowy Bród przybędą trzy. Kamery zostaną też zamontowane w zupełnie nowych lokalizacjach: na skwerze przy zbiegu ulic Krzyżówki i Kowalczyka i terenie sportowo-rekreacyjnym Truskawkowe Pole. Powiększenie obszaru objętego monitoringiem jest realizacją projektu z budżetu obywatelskiego.

Dlaczego akurat w tych miejscach?

- Wskazane w specyfikacji przetargowej lokalizacje, które będą objęte monitoringiem, to miejsca, gdzie były zgłaszane zniszczenia infrastruktury, akty wandalizmu czy zakłócenia porządku publicznego. W tych lokalizacjach mamy już zamontowany system kamer. Dodatkowo, od 1 stycznia przyszłego roku, monitoring zostanie rozbudowany - w sześciu lokalizacjach pojawią się łącznie 22 nowe kamery. W czterech parkach (Henrykowski, Picassa, Magiczna i Bociani Zakątek) istniejący monitoring zostanie powiększony o nowe kamery, a dwa miejsca, które dotąd nie miały monitoringu (skwer Krzyżówki i Kowalczyka oraz teren sportowo-rekreacyjny Truskawkowe Pole) - zyskają go - wylicza rzeczniczka białołęckiego ratusza Marzena Gawkowska. -

Jeśli chodzi o inne dzielnicowe tereny rekreacyjne, nieuwzględnione w przetargu na monitoring - w ich przypadku nie było dotąd zgłoszeń dotyczących zniszczeń czy zakłócania porządku albo zgłoszenia pojawiały się sporadycznie - dodaje rzeczniczka. W przetargu wzięła udział tylko jedna firma, która swoje usługi wyceniła na 438 tys. zł.

DB