Junak wybrał Marki. We własnej dzielnicy sport jest gorzej traktowany

O sytuacji Junaka już w "Echu" pisaliśmy. Klub ma siedzibę przy Blokowej, gdzie jest fajne, pełnowymiarowe boisko. Ale przepisy są takie, że nie można na nim za darmo trenować, co rozwiązałoby większość kłopotów z dopięciem budżetu. Junak prosi o boisko, miasto woli zarabiać na dzieciach
50 lat temu mieszkańcy Zacisza zbudowali boisko na Blokowej. Za własne pieniądze i na udostępnionych przez ludzi działkach. Dziś ich wnuki nie mogą grać na tym boisku, bo jego właścicielem jest miasto, które każe sobie płacić. Władze dzielnicy dają 20 tys. zł rocznej dotacji, klub płacąc za boisko oddaje daninę do dzielnicy, ta z kolei do miasta, a miasto daje klubowi.

- I tak te pieniądze krążą. Zdecydowaliśmy się na treningi przy Łabiszyńskiej. Tam płacimy 225 zł za półtorej godziny, ale przynajmniej wiemy za co. Przy Blokowej poza tym nie ma oświetlenia, więc i tak moglibyśmy tam wrócić dopiero na wiosnę. A przede wszystkim nawiązaliśmy współpracę z miastem Marki, gdzie podjęliśmy treningi na boisku przy ul. Szkolnej. Tam czujemy większą życzliwość niż we własnej dzielnicy. Z drugiej strony prawda jest taka, że sporo dzieciaków i tak dojeżdżało do nas z tego miasta. Mają więc łatwiej. W ligach młodzików występują nasi chłopcy z roczników 1998, 1999, 2003 i 2004. Otworzyliśmy też nowe grupy - dla urodzonych w latach 2006-2008. I ciągle zapraszamy. Może przyjść każdy - zachęca Piotr Pielak.

Zgłoszenia przyjmują trenerzy: właśnie Pielak (tel. 600-431-310) i Przemysław Zieliński (503-095-887). Można też zgłaszać się pod adres e-mailowy uksjunakwarszawa@wp.pl. Dodatkowe informacje na stronach internetowych uksjunak2004.futbolowo.pl lub uksjunak2005.futbolowo.pl.

mac