Jeśli nie wiadomo, o co chodzi...
3 listopada 2006
Chciałbym się z Państwem podzielić problemami, o których prawdziwi dżentelmeni podobno nigdy nie powinni rozmawiać.
Janusz Kubicki Radny Rady Powiatu Platforma Obywatelska |
Kwoty niewielkie ale jeśli takie pieniążki oddaje co miesiąc sto tysięcy osób może zebrać się niezła kasa. Spisałem dochody budżetów gmin i powiatu za rok 2006 - oto one: Każda z gmin z naszych po-datków PIT, CIT, subwencji, dotacji oraz dochodów własnych skonstruowała budżet w wysokości: gmina Jabłonna 27 mln złotych, gmina Nieporęt 30 mln złotych, miasto Legionowo 100 mln złotych, miasto i gmina Serock 26 mln złotych, gmina Wieliszew 26 mln złotych, samorząd powia-towy 38 mln.
Kiedy dodamy to wszystko otrzymamy niezłą kasę: 247 mln złotych i problem. Jak to wszystko wydać? W jaki sposób zadecydować o podziale tych pieniędzy? Czy wydać je na podwyżki pensji, czy może zbudować drogę przez środek powiatu, a może zafundować sobie inną inwestycję. Pomysłów jest zawsze dużo.
Ktoś musi jednak za to wziąć odpowiedzialność. Ktoś musi wypłacić pensje nauczycielom i urzędnikom, określić inwestycje i ustalić kolejność ich wykonania.
Od 17 już lat decydują o tym samorządy poprzez wybieranych przez miesz-kańców przedstawicieli, czyli radnych poszczególnych szczebli i od kilku lat wójto-wie, burmistrzowie i prezydenci, jako organy wykonawcze gmin wybierani bezpoś-rednio.
Wszystkie badania i doświadczenia wykazują, że system dystrybucji pieniędzy podatników poprzez samorządy jest lepszy i efektywniejszy od innych. Choćby dla-tego, że radni uważają na wydawane pieniądze wiedząc, że raz na cztery lata są rozliczani ze swojej pracy i mogą być z tej pracy... zwolnieni.
Za kilka dni będziecie Państwo decydowali kto Waszymi pieniędzmi będzie dysponował. Jeśli jednak nie weźmiecie udziału w wyborach samorządowych, nic się strasznego nie stanie, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał te pie-niądze dzielić... tyle, że bez Waszego udziału.
Janusz Kubicki