Jaworski ponownie burmistrzem, Majchrzak przewodniczącą rady
3 grudnia 2014
Pierwsza sesja rady Białołęki w kadencji 2014-2018 za nami. Burmistrzem ponownie został Piotr Jaworski, nastąpiła jednak zmiana przewodniczącego rady.
Na wyniki tegorocznych wyborów samorządowych czekaliśmy rekordowo długo (oficjalne pojawiły się dopiero po tygodniu), ale teraz już wszystko jest jasne.
W 23-osobowej radzie dzielnicy 12 miejsc zajęli przedstawiciele Platformy Obywatelskiej (Piotr Smoczyński, Zbigniew Madziar, Anna Majchrzak, Elżbieta Świtalska, Paweł Tyburc, Magdalena Roguska, Marcin Korowaj, Ewa Gajewska, Waldemar Roszak, Agnieszka Borowska, Joanna Rabiczko, Anna Myślińska), 5 - Prawa i Sprawiedliwości (Dariusz Ostrowski, Zofia Suska, Piotr Oracz, Wiktor Klimiuk, Piotr Gozdek), 4 - Inicjatywy Mieszkańców Białołęki (Marcin Adamkiewicz, Piotr Basiński, Piotr Cieszkowski, Mariola Olszewska) i 2 - Gospodarności (Wojciech Tumasz, Filip Pelc).
Sesję rozpoczęło ogłoszenie wyników wyborów i ślubowanie, podczas którego niemal wszyscy oprócz obowiązkowego "Ślubuję" dodawali "Tak mi dopomóż Bóg". Na pierwszy rzut oka widać, że wybory wyeliminowały z białołęckiej polityki lewicę, a ugrupowania lokalne ciążą ku prawej stronie sceny politycznej.
Zaczęło się spokojnie
Jedyną kandydatką na przewodniczącą rady dzielnicy była Anna Majchrzak (PO). Odczytana przez kolegę z ugrupowania cukierkowa rekomendacja wzbudziła wśród 20-osobowej publiczności uśmiechy, ale pewnych elementów politycznego rytuału po prostu nie można pomijać. Przedstawienie kandydatki było formalnością, głosowanie również. Majchrzak została przewodniczącą rady jednomyślnie.
- Chciałabym, żebyśmy w sprawach mieszkańców działali wspólnie, niezależnie od przynależności do ugrupowań - powiedziała nowa przewodnicząca. - Wszystkim radnym życzę wytrwałości i tego, by po czterech latach byli dumni z tego, co udało się zrealizować. Nasza dzielnica powinna przestać być sypialnią. Chcę, żebyśmy rozwijali ją i realizowali pomysły mieszkańców.
Test: czy koalicja istnieje?
Na trzy miejsca wiceprzewodniczących rady dzielnicy kandydowała czwórka radnych: Filip Pelc (Gospodarność), Mariola Olszewska (IMB), Magdalena Roguska (PO) i Dariusz Ostrowski (PiS). Przepadła kandydatka IMB, która otrzymała tylko 9 głosów. Wiceprzewodniczącymi wybrano Ostrowskiego (23 głosy), Pelca (23) i Roguską (14). Głosowanie było tajne, matematyka wskazuje jednak, że za kandydatką IMB głosowali jej koledzy oraz radni PiS, zaś PO i Gospodarność postanowiły zmarginalizować IMB.
Opozycja zgłasza swojego kandydata
Na sesji pojawił się świeżo upieczony radny Warszawy Piotr Jaworski. Nie było w tym żadnego przypadku, bo był kandydatem PO na burmistrza. Kontrkandydata - Jana Mackiewicza - wystawiła IMB... i wtedy zrobiło się widowiskowo.
- Pan Jaworski to wredny człowiek, wyjątkowo negatywna postać...! Grabarz przedsiębiorczości, osoba fałszywa! - zaczął krzyczeć jeden z mieszkańców, oskarżając burmistrza o niszczenie małego handlu. Mimo wielokrotnego zakłócania przebiegu sesji głosu nie otrzymał, ponieważ na tzw. uroczystych sesjach mieszkańcy nie mogą zadawać pytań. Chwilę później obaj kandydaci odpowiadali na pytania dotyczące rozwoju drobnej przedsiębiorczości (kompetencje urzędu dzielnicy są w tej dziedzinie bardzo małe). Padły też pytania o metro na Białołękę.
- I linia metra jest niedokończona, prezydent Gronkiewicz-Waltz obiecywała jej przedłużenie na Nowodwory - mówił kandydat IMB. - Miasto powinno wywiązać się z tego i doprowadzić linię M2 na Zieloną Białołękę.
- Powinniśmy mówić o tym, co jest w kompetencji samorządu Białołęki - ripostował Piotr Jaworski. - Ulice Marywilska i Płochocińska, które chciałby poszerzyć mój kontrkandydat, są ulicami w zarządzie miasta, nie dzielnicy. Gdyby miasto budowało jednocześnie dwie linie na Białołękę, musiałoby zrezygnować ze wszystkich innych inwestycji ze względu na ich koszty. Jeśli zostanę ponownie burmistrzem, będę lobbować za odgałęzieniem linii M2 na Zieloną Białołękę i budowę tam co najmniej jednej stacji. Warto jednak pamiętać, że samo przeprowadzenie linii przez trasę S8 to koszt ok. 700 mln zł.
Głosowanie, czyli formalność
Podczas wyboru burmistrza znowu ujawniła się koalicja PO-Gospodarność: Jaworski otrzymał 14 głosów, Mackiewicz - 9. W związku z wyborem Jaworski zrzekł się mandatu radnego Warszawy. W pierwszym wystąpieniu w nowej kadencji stary-nowy burmistrz mówił głównie o planowanych inwestycjach w edukację.
- Chciałbym, żeby w nowej kadencji obeszło się bez polityki i podziałów partyjnych - mówił Jaworski. - Powinna być tylko jedna partia: Białołęka. Dwie trzecie naszego budżetu to oświata, ale nie zapominamy o innych kwestiach.
Nowym wiceburmistrzem większością 16:6 został Mirosław Kaliński (Gospodarność), naczelnik wydziału zasobów lokalowych w urzędzie dzielnicy. Stanowisko zachował obecny wiceburmistrz Piotr Smoczyński (PO), wybrany stosunkiem 14:7.
DG