Nawet z brzuszkiem można być policjantem. Jak sprawni fizycznie są mundurowi?
14 października 2021
W nocy 1/2 października na ulicach Zacisza rozegrały się sceny niczym z filmu akcji. Policyjny pościg zakończył się zderzeniem uciekającej osobówki z ogrodzeniem. Mimo tego ścigany zbiegł o własnych siłach, bo policjanci nie byli w stanie go dogonić.
Tuż przed północą na Gilarskiej na Zaciszu doszło do policyjnego pościgu za samochodem osobowym. Jak przekazała mł. asp. Irmina Sulich z Komendy Stołecznej Policji, policjanci chcieli dogonić kierowcę osobowego renault, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej.
Podejrzany uciekł policji
Zgodnie z procedurami policjanci ruszyli w pościg. Ten nie trwał długo, bo kierowca uderzył w ogrodzenie jednej z posesji na Zaciszu. Wysiadł i dalszą ucieczkę kontynuował pieszo. Policjantom nie udało się go zatrzymać.
- To bardzo zaskakujące - komentuje nasz czytelnik z Zacisza. - Pomimo zderzenia z ogrodzeniem i zapewne jakiegoś wstrząsu, ścigany zdążył uciec policjantom, którzy w tamtym momencie musieli mieć nad podejrzanym dużą przewagę. To aż nieprawdopodobne, że udało mu się uciec w okolicy, w której dominują domy jednorodzinne, a brakuje np. podwórek, na których można się ukryć.
Test z czterema zadaniami
Czy warszawscy policjanci muszą przechodzić coroczne testy sprawnościowe? Jeśli tak, to jak one wypadają? Wszystkich funkcjonariuszy obowiązuje zarządzenie Komendy Głównej Policji dotyczące testów sprawności fizycznej i regulujące ich przebieg.
Jednodniowy test składa się z czterech prób sprawnościowych: rzutu oburącz zza głowy 3-kilogramową piłką lekarską, siadów z leżenia na plecach w czasie 30 sekund, biegu ze zmianą kierunku ruchu oraz biegu na dystansie kilometra. Warunkiem zaliczenia testu jest wykonanie wszystkich zadań na ocenę przynajmniej dopuszczającą, czyli dwóję w skali szkolnej.
Policjant na wagę złota
Dla policjanta, który uzyskał z testu ocenę niedostateczną, prowadzi się zajęcia z doskonalenia zawodowego, majce na celu podniesienie jego sprawności fizycznej. Według naszych ustaleń nie zdarza się, żeby którykolwiek policjant oblał test sprawnościowy.
W Komendzie Stołecznej Policji usłyszeliśmy, że jedni funkcjonariusze są po prostu bardziej wysportowani, a inni mniej sprawni fizycznie. Tajemnicą Poliszynela jest, że formacja ma w Warszawie ogromne problemy kadrowe. W ubiegłym roku w KSP brakowało około 1200 policjantów, dlatego nawet funkcjonariusz z brzuszkiem jest na wagę złota i raczej unika się sytuacji, w której trzeba się rozstać z policjantem z powodu spadku formy.
(db)