Handel pod kołami
11 czerwca 2010
Ścieżek rowerowych w Warszawie nie ma zbyt wiele, a jeszcze gorzej, gdy zabiera się te, które już istnieją. Tak jak na Kondratowicza, gdzie koło kościoła ścieżkę rowerową ponownie zaanektowali handlarze.
- Nie prowadzimy statystyk dotyczących blokowania przez handlujących ście-żek rowerowych - mówi Jolanta Borysewicz z zespołu prasowego straży miejskiej. - Są natomiast statystyki dotyczące nieuprawnionego zajmowania ścieżki rowerowej, w 2009 roku było to 14 zdarzeń, w tym - cztery mandaty. Co do miejsca, strażnicy patrolują ten teren regularnie w ramach codziennych obowiązków.
Oj, chyba jednak zbyt obowiązkowi nie są, albo poprzestają na pouczeniach. Gdyby ostrzej podchodzić do tarasujących ścieżkę rowerową, kilka mandatów dziennie byłoby pewnych.
Ścieżka rowerowa, jak sama nazwa wskazuje, jest dla rowerów, nie dla hand-lujących. Dlatego wszelkie przejawy agresji wobec rowerzystów są objawem zwyk-łego chamstwa.
(wt)