Głośne NIE dla wycinania lasu w Jabłonnie!
5 kwietnia 2016
Władze gminy Jabłonna chcą pozbawić część terenów leśnych statusu ochronnego, aby dopuścić zabudowę. Protestują mieszkańcy.
Temat powrócił w maju ubiegłego roku, przy okazji proponowanych zmian w planie dopuszczających na części prywatnych leśnych działek jednorodzinną zabudowę. Aktywni mieszkańcy z okolic ul. Leśnej w Jabłonnie znów stanęli murem w obronie drzew. Głośno mówili o tym, że nie chcą zmian w gospodarce przestrzennej gminy na tym terenie, ponieważ obawiają się, że to krok w stronę wycinki lasów. Ostatecznie w planach las pozostał. Rada gminy zdjęła jednak status "lasu ochronnego" z dwóch działek w Jabłonnie i Chotomowie o powierzchni niespełna 1 ha. Mieszkańcy wysłali nawet list do Urzędu Marszałkowskiego, który krytycznie ocenił tę decyzję rady.
Wydawało się, że las w Jabłonnie jest już bezpieczny. Nowy wójt Jarosław Chodorski obiecywał zachowanie obszarów leśnych, osobiście brał udział w akcji sprzątania tych terenów. Tymczasem na sesji, która odbyła się 23 marca, radni Jabłonny mieli przegłosować uchwałę o pozbawieniu części lasu charakteru ochronnego w celu umożliwienia zabudowy. Władze gminy podkreślają, że wiele osób domaga się "odlesiania" gruntów. Jak łatwo zgadnąć, są to głównie właściciele leśnych działek, którzy chcieliby móc na nich coś zbudować. - To wbrew prawu. Las można pozbawić charakteru ochronnego, tylko jeśli ustały przyczyny, dla których ochronność została ustanowiona. Tutaj las ma charakter ochronny, ponieważ znajduje się 3 km od granic administracyjnych Warszawy i 2 km od Legionowa - mówi pan Marcin.
Władze gminy podkreślają, że wiele osób domaga się "odlesiania" gruntów. Jak łatwo zgadnąć, są to głównie właściciele leśnych działek, którzy chcieliby móc na nich coś zbudować. Dla nich urzędnicy chcą więc pozbawić część lasu charakteru ochronnego i dopuścić luźną zabudowę jednorodzinną z obowiązkiem zachowania 80 procent zalesienia. Na to protestujący nie chcą się jednak zgodzić. - To furtka do masowej wycinki. Jedna zgoda uruchomi lawinę i w końcu znikną ogromne obszary lasu - przekonują.
W radzie nie ma co do tej sprawy zgody. Większość radnych w wycince lasu i pozyskaniu nowych terenów widzi szansę na budowę dróg, przedszkoli, mieszkań i w efekcie na rozwój gminy. Bo, jak mówią radni, brakuje terenów pod nowe inwestycje. Ale są i tacy, którzy ostrzegają: - Jabłonna chwali się 40-procentowym zalesieniem. Działki leśne, które mają być pozbawione charakteru ochronnego, stanowią tylko 1 promil tej powierzchni. Ale wkrótce, wskutek podobnych działań, proporcja odwróci się szybko. I będziemy mieli w Jabłonnie 1 promil terenów leśnych i 40 procent drzew wyciętych - mówi Arkadiusz Syguła. Głosowanie rady nad uchwałą odroczono. Kolejne spotkanie zainteresowanych stron i radnych w kwietniu.
(wk)