Głębszy pod chmurką
30 maja 2003
Na podwórkach, skwerach i parkach poza spacerowiczami, dziećmi i łaknącymi odpoczynku emerytami, pojawili się także miłośnicy różnego rodzaju trunków z procentami.
- Pogoda zachęca - na podwórkowych ławkach pojawili się kolesie z buteleczkami i puszkami. Czy nie ma na to jakiegoś sposobu? - pyta jeden z Czytelników na naszym forum internetowym. Jest także nieśmiała odpowiedź. Podana jednak w formie pytania: "A czy na Targówku nie obowiązuje zakaz spożywania napojów na świeżym powietrzu? Szkoda, bo można by po straż miejską przedzwonić."
Oczywiście po straż miejską jak najbardziej można dzwonić, a nawet trzeba w takich sytuacjach. Spożywanie alkoholu w miejscach publicznych nie przeznaczonych do tego celu jest zabronione. Nie każdy oczywiście wie, że istnieje stosowny przepis regulujący te kwestie. Częściej jest tak, że niby wiemy ale nie mamy pojęcia gdzie szukać, żeby się powołać.
Odpowiednie zapisy wprowadzone zostały w trakcie nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. W artykule 14 pojawił się zapis: "Zabrania się spożywania napojów alkoholowych na ulicach, placach, w parkach, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych napojów".
Oznacza to, że legalnie można pić alkohol tylko w restauracjach, kawiarniach czy pubach, a jeżeli na świeżym powietrzu to wyłącznie w ogródkach piwnych będących integralną częścią tych lokali. Oczywiście, jeżeli dana placówka posiada pozwolenie na uruchomienie takiego ogródka w sezonie.
Pełną treść przepisów można znaleźć w Dzienniku Ustaw nr 60, poz. 610 z 2001 r. Tak więc zawsze, kiedy widzimy, że ktoś pije pokątnie alkohol możemy poinformować o tym fakcie straż miejską i żądać podjęcia interwencji.
Gerard Cisowski