Galerie handlowe apelują: "Oddajcie handel w niedzielę"
7 maja 2020
Rozpoczęcie tzw. odmrażania gospodarki niewiele pomogło centrom handlowym. Handel w Warszawie został zdewastowany rządowymi ograniczeniami.
Pierwszą odsłoną współczesnej wojny o handel była decyzja Sejmu z listopada 2017 roku, na mocy której zamknięto sklepy w dwie niedziele kolejnego roku. W styczniu 2019 i w styczniu 2020 ograniczenia były jeszcze zwiększane, a w marcu galerie zamknięto całkowicie. Powód? Oczywiście koronawirus. Po majówce duże obiekty ruszyły z powrotem, ale z ogromnymi ograniczeniami. Warto dodać, że sprzedaż w centrach handlowych to aż 30% handlu detalicznego w Polsce.
Czego potrzebują galerie?
Po otwarciu centrów handlowych z poważnymi problemami mierzą się zarówno ich właściciele, jak i najemcy. Pierwsi nie otrzymali czynszu, ponieważ Sejm postanowił z mocy prawa tymczasowo zawiesić umowy najmu we wszystkich galeriach w Polsce. Drugim brakuje klientów. Rząd zapowiedział już, że zamierza "wspomóc" obie strony, ale przedsiębiorcy - jak zawsze - wolą, żeby przestał przeszkadzać w prowadzeniu biznesu.
- Liczymy na umorzenie w okresie 2020-2021 opłat z tytułu użytkowania wieczystego, podatku od nieruchomości oraz podatku galeryjnego, co pozwoli na znaczące zmniejszenie obciążeń najemców opłatami eksploatacyjnymi - pisze Polska Rada Centrów Handlowych. - Wnosimy jako wynajmujący w ramach porozumienia z najemcami o umożliwienie otwarcia obiektów handlowych w niedziele, co jest niezbędne dla odbudowy obrotów tradycyjnego handlu.
Czy władze przychylą się do próśb właścicieli galerii? 5 maja prezydent Andrzej Duda podpisał nową umowę programową z główną siłą, stojącą za wprowadzeniem zakazu handlu w niedziele: NSZZ "Solidarność".
(dg)