Forum › Wawer
# stefa 23.05.2015 08:01 |
|
Odpady zielone powinny być zabierane razem ze śmieciami i tyle w tym temacie. Jak była umowa własna z MPO śmieci odbierali raz na tydzień łącznie z odpadami zielonymi.
Koszt miesięczny podobny do tego co teraz, a problemów 100 razy więcej. Jak to się mówi co się polepszy to się popie..y. Mamy w końcu radnych dzielnicy więc niech zawalczą o poprawę wywozu ! |
# swojak 23.05.2015 17:34 |
|
bo władza nas okrada i tyle. Masz 2 x gorszą usługę za 2x większe pieniadze. Pamiętaj o tym jak pójdziesz na jesieni na wybory. Zawdzięczasz taki stan HGW i ludziom z PO.
|
# 123 24.05.2015 14:59 |
|
Doskonale pamiętam jak te śmiecie były odbierane co tydzień przy umowie własnej
Większość miała wybierane śmiecie raz w miesiącu bo za tyle płaciła, w dodatku wystawiany był mały pojemniczek tylko po to aby nie przyczepiła się ochrona środowiska Reszta śmieci była "zagospodarowana" w okolicznym lesie Dopiero po wprowadzeniu "ustawy śmieciowej" widzę ile worów ze śmieciami wystawiają moi sąsiedzi. Do tej pory mieli odbierane śmieci raz w miesiącu |
# patyk 24.05.2015 15:35 |
|
2015-06-06 to sobota, że zabierają to dobrze, a że ktoś wystawi miesiąc przed wywozem przed bramę to jego sprawa
|
# ola 25.05.2015 10:47 |
|
Ja też wydzwaniałam w tej sprawie, ale tylko mnie od jednego do drugiego przekierowywali. Napisałam maila do radnych - zero odzewu. Tylko na głosy liczą a potem gęba na kłódkę.
A i jeszcze jedno - jedna paniusia kazała mi abym sobie 3 razy w m-cu zamawiała kontener. Powiedziałam, że nie chcę korzystać z usług miasta - sama podpiszę sobie umowę z firmą - to niestety nie mogę - jestem ubezwłasnowolniona. |
# Z Wawra 25.05.2015 13:38 |
|
To, że co miesiąc to tzw. standard. Tyle tylko, że gdzie indziej za mniejsze pieniadze dają worki i w kazdej chwili można zawieźć trawę i galęzie do punktu odbioru, jeśłi ktoś nie chce lub nie może trzymać odpadów u siebie.
- Tego tu niestety nam nie proponują. Zostaje rzeczywiście kiszenie lub tzw. utylizacja we własnym zakresie. |
# Z Wawra 25.05.2015 13:42 |
|
To, że co miesiąc to tzw. standard. Tyle tylko, że gdzie indziej za mniejsze pieniadze dają worki i w kazdej chwili można zawieźć trawę i galęzie do punktu odbioru, jeśłi ktoś nie chce lub nie może trzymać odpadów u siebie.
Tego tu niestety nam nie proponują. Zostaje rzeczywiście kiszenie lub tzw. utylizacja we własnym zakresie. |
# miłośnik_motyk 26.05.2015 07:38 |
|
Czemu ja nie mam takich problemów ?
Mam ok. 600 metrów trawnika i kilkanaście drzew i krzewów liściastych, a jakoś odpady zielone mi nie przeszkadzają. Zamknięty kompostownik (nie ten śmierdzący) załatwia sprawę, a zajmuje powierzchnię 1x1m. Wszystko na bieżąco przerabiam na nawóz. Większym problemem jest odbiór odpadów zmieszanych raz na dwa tygodnie. |
# swojak 27.05.2015 12:05 |
|
A ja w dniu dzisiejszym zawiozłem skoszoną wczoraj trawę do Urzędu na Żegańską. Wartownicy, którzy stoją po lewej stronie byli trochę zdziwieni, ale powiedziałem im, że to Urząd Miasta jest właścicielem odpadów zielonych (i śmieci też) i osobiście nie mam zamiaru wąchać przez miesiąc gnijącej trawy. Przecież już po 3-4 dniach z takiej trawy w worku foliowym robi się gnojowica. Niech sobie urząd przetrzymam te trawę przez miesiąc i wtedy odda na smieci.
Za tydzień też przywiozę, bo widzę, że pogoda sprzyja szybkiemu wzrostowi trawy ;-) więc będę w weekend kosił. Róbcie to samo, to może w końcu ruszą głowami te nasze tępe dzidy. |
# 123 28.05.2015 22:44 |
|
A ja się zapytam, tak z czystej ciekawości ???. Co działo się z odpadami zielonymi przed wprowadzeniem ustawy śmieciowej
Bo mam wrażenie że najgłośniej krzyczą ci którzy do tej pory "utylizowali" odpady nie tylko zielone w najbliższym lesie, pustej działce itp U mnie odpady zielone odbierane są 4 razy w roku, jakoś nie przeszkadza mi kilka worków ze skoszoną trawą |
# Z Wawra 29.05.2015 13:42 |
|
Do drogich przedmówców, co nie widzą ( i nie widzieli problemu)
- płacę to wymagam - kompostwonik 1 m3 zapełnię jednym pokosem ( nie tnę trawy nozyczkami) Powtórzę - zabieranie spod domu jest ukłonem w stronę tych, co nie mają możliwości odpadów wozić, chroni też Lekaro przed wyrzuceniem tego, co nie nazywa się "zielonym", a do worka ze zmieszanymi nie wejdzie ( dlaczego tak się pzrred tym bronili , nie wiem?). BRAKUJE punktu ( rzeczywiście miąl być przy UD), gdzie zmotoryzowani CODZIENNIE mogli by przywieźć - zielone, farby, akumulatory, gruz ( skromną ilość). Miasto również nie daje worków, a opłaty ma z górnej półki. W ubiegłym roku , co tydzień wywoziłem - za każdym razem do innego pojemnika ( zasypiałem z harmonopgramrem Lekaro) i to było jeszcze akceptowane |
# Działkowiec działa 31.05.2015 17:47 |
|
Kompostowanie własnych liści na działce własnej nie stanowi rozwiązania problemu? Raz w miesiącu oddawało by się tylko nie nadające się do kompostowania zielone odpady....
|
LINKI SPONSOROWANE
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Zapraszamy na zakupy
Najnowsze informacje na TuWawer
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.