Wasza ulubiona muzyka
# Piotrek z Odkrytej 09.05.2003 00:09 |
|
Tzn. czego słuchacie najczęściej i najchętniej. Ja "wychowałem się" na Nowym Romantyźmie (przełom lat 70/80) - Ultravox, OMD, Depeche Mode, Duran Duran, White Door, Pseudoecho, Naked Eyes, Propaganda, Real Life...... Te wszystkie zespoły "puszczał" nieżyjący już niestety T. Beksiński w audycji Romantycy Muzyki Rockowej. Siedziało się wtedy z uchem przyklejonym do radia, żeby nie uronić niczego z tej muzyki. Jeśli dla kogos te nazwy brzmią obco, to żaden problem - każdy z nas ma przecież swoich ulubionych wykonawców. I zaryzykuję, że w każdej epoce muzycznej było kilku artystów, którzy byli wybitni.
|
# ka$ka 09.05.2003 07:33 |
|
O moje wychowanie muzyczne zadbał brat mojej mamy, kilka lat starszy ode mnie. Byłam od wczesnej młodości "katowana" Pink Floyd, Black Sabath, Pearl Jam itp. Takiej muzyki można było posłuchać w niegdyś rockowym Radiu Wawa ( hej! wszyscy Górale, czy pamiętacie matematyka - pana B.? w tejże rozgłoścni mozna było Go usłyszeć). Później słuchało się Radia Jazz w piątkki wieczorem (znów pan B. i pan Hołdys). A teraz to już chyba tylko płyty pozostały.
|
# nickx 09.05.2003 08:43 |
|
Depeche Mode to jest to. Do tej pory słucham
|
# Piotrek z Odkrytej 09.05.2003 09:07 |
|
Ale w przypadku Depeche Mode, moim zdaniem, nastąpił przełom. Kilka pierwszych płyt OK, potem trochę przynudzania. Mnie powaliła ich pierwsza płyta Speak and Spell. Nowatorskie brzmienie klawiszy i wokal. W podstawówce fascynowalismy się ciężkim rockiem Saxon, Motorhead, Judas Priest, Kiss..... Potem mi to przeszło - do dzisiaj. Po prostu nie lubię męczącej mnie muzyki, chociaż kolega zapuscił mi ostatnio Rammstein. I coś pewnie w tym jest, zwłaszcza ich teledyski i koncerty to istne show. Niestety spiewają po niemiecku, a ja nie władam tymże językiem prawie wcale.
|
# nickx 09.05.2003 10:05 |
|
Z Polskich to Kult.
|
# Żona Piotrka z Odkrytej 09.05.2003 10:06 |
|
... i taką właśnie muzyką Piotrek z Odkrytej raczy swoją Małżonkę... Która - jak już wiadomo z innego wątku - młodsza jest o lat siedem, w związku z czym chodziła jeszcze do przedszkola, gdy Piotrek z Odkrytej juz zaczynał tego słuchać.... Ech....
PS. Da się wytrzymać. Większość kawałków jest bardzo ciekawa i Kolega Mąż zaraził mnie miłością do Nowego Romantyzmu (choć sama faktycznie niewiele pamiętam z muzyki początku lat osiemdziesiątych). Jeżeli jednak słucha 17go utworu Ultravox (który staje się coraz bardziej męczący), patrzę na niego wymownie... a wtedy on grzecznie zmienia płytkę. |
# histpryk-wyjątkowo 09.05.2003 11:48 |
|
"Stary" Kaczmarski, "Kult" , "tatę kazika", muzykę z filmów saury, "elektryczne gitary", kila przebojów T.Lowe, "Stare dobre"
|
# nickx 09.05.2003 12:18 |
|
Historyk mnie zadziwił. Ma podobne upodobania do zwykłych ludzi , a zwłaszcza do mnie. Niesamowite!!!! ( bez elektrycznych gitar - oczywiście)
|
# antypolityka 09.05.2003 12:28 |
|
same klasyki, a mnie się np.: podoba do tej pory Guns'n Roses, Nirvana i murzyński głos Anastacii, z tych waszych klasyków to "Tata Kazika" jest naprawdę fantastyczny ale przy Depeche Mode to bym się urwał z łańcucha
|
# antypolityka 09.05.2003 12:32 |
|
a że tak zapytam ma ktoś z was płytę Guns'n Roses - Use Your Illusion część pierwszą? chętnie bym ją skopiował nielegalnie :-) moja niestety zmarła śmiercią naturalną
|
książkowa 09.05.2003 12:38 |
|
antypolityka,
mam tą płytę, jeżeli jesteś zaintersowany, to prosze bardzo |
m0n1ka 09.05.2003 12:42 |
|
A ja wyznaję zasadę, ze dzień bez Stinga dniem straconym!!!
Oprócz tego Pat Metheny i po ostatnim koncercie Keith Jarrett. Mąż jest fanem Perfectu i Enyi - nie mam pojecia, jak można te dwie rzeczy połączyć??!! Oprócz tego ostatnio katuje mnie najnowszymi Pudelsami (nie, zebym się broniła). No i Clapton, Dire Straits, U2, Ania Jopek, długo by wymieniać....... |
# antypolityka 09.05.2003 12:46 |
|
książkowa jestem niezwykle zainteresowany, najbardziej kolorowo by było jakbyś miał(miała) ją w mp3 to bym cię nie musiał w zasadzie poważnie fatygować, czy nie za dużo wymagam? :-)))
|
książkowa 09.05.2003 12:56 |
|
nie za dużo, ale nie mam niestety na mp3
|
# antypolityka 09.05.2003 13:02 |
|
no to jak to załatwimy? masz jakiś pomysł? nie chcę nic wymyślać bo to ty mi robisz przysługę i ja się dostosuję
|
książkowa 09.05.2003 14:32 |
|
jakoś się to załatwi, w moim profilu jest mój adres, możesz zawsze tam napisać, najważniejsze: nie gwarantuję najlepszej jakości płyty, dawno jej nie słuchałam
|
# NN 09.05.2003 14:59 |
|
Miles Davies oraz Jan Garbarek - to jest muzyka! Dla jaj - Tom Waits.
|
# Duśka 09.05.2003 18:49 |
|
M0n1k0 ! Ja też lubię Stinga! Jak Ci się podoba jego nowa piosenka w duecie z Craigiem Davisem? Lubię Simply Red, Anię Jopek, Marka Grechutę, podziwiam głos Withney Huston, Robbie Williams zaskoczył mnie swoim koncertem z piosenkami Franka Sinatry, Rod Stewart upoił najnowszą płytą ze standardami. Ale kocham, też reagge, muzykę irlandzką, afrykańskie rytmy z natury i wiele, wiele innych (choćby Pink Floyd) Za to mój mąż, jak mnie poznał kochał Kaczmarskiego i tak mu zostało do dziś. Mam nadzieję, że jeszcze ktoś z Was lubi to co ja. Duśka
|
# Vladymir 09.05.2003 22:49 |
|
Z polskich Republika, ich pierwsza płyta analogowa w biało czarne pasy, rzecz niesamowita w okowach komunizmu stanu wojennego, z anglojęzycznych: Dire Straits, Pink Floyd z kultową dla mojego pokolenia płytą "the Wall", U2, UKSubs, UB40. The Pistols, a z późniejszych, tzn juz z lat 90tych oczywiście zajebiście czaderska kapela "Guns'n'Roses", a z francuskich Michel Jarre, a zwłaszcza kompletnie odlotowa płyta "Equinoxe". Z polskich słuchałem też kapel "Siekiera" i "Poszła czołgiem", ale to kapele epizodyczne, grające w Jarocinie na początku lat 80tych....
|
# aza 12.05.2003 08:45 |
|
Nie będę po raz enty wyliczać klasyki rocka (zagranicznego), klimaty tutaj wymieniane ogólnie zbliżone, lecz pozwolę sobie dość obszernie rozwinąć ostatatnie zdanie Vladymira - Jarocin, czyli klasyka polskiej muzyki "rozrywkowej" - Armia, Dezerter, Janerka, Moskwa, Oczi Cziorne, Daab, Dzieci Kapitana Klosa, Tilt, TSA, SS-20, Dżem, Bakszysz, Kat, Róże Europy, Wańka Wstańka, Sztywny Pal Azi, Zielone Żabki, Closterkeller, Kobranocka, Proletaryat, Kobranocka.
Ech, jak wymieniam te nazwy na forum ogólnym zawsze patrzą na mnie jak na zielonego ludka :( A to były takie piękne czasy, takie piekne kapele, tyle działo się w polskiej muzyce... to se newrati. Ach, Vladymir, a co do francuszczyzny - z takich moich ulubieńszych to Brel :) Przepraszam z długą listę, ale tak sobie tęsknym okiem w tamte czasy spoglądam... |
m0n1ka 12.05.2003 11:49 |
|
Duśka, moja miłość do Stinga jest tak wielka, że wybaczam mu różne popowe skoki w bok, ale przyznam szczerze, ale wolę, kiedy śpiewa mniej popowo (ta piosenka z C.Davidem jest oparta na motywie "Shape of My Heart", więc tym bardziej nie mogę marudzić). Lubię, kiedy Sting trochę bardziej eksperymentuje (taki malutki przykład to wersja "Roxanne" z płyty koncertowej "All This Tiime").
|
# totem 12.05.2003 14:05 |
|
Pozdrowienia dla Vladymira od ex-czołgisty
|
# NN 12.05.2003 18:50 |
|
"Police" to było białe ragge (sami muzycy to przyznawali) i tym Sting zdobył świat. Mnie też.
|
m0n1ka 12.05.2003 21:10 |
|
Hmmm, coś w tym jest.
Uwielbiam teledyski Policjantów - były takie cudownie niskobudżetowe Na przykład "De Doo Doo Doo..." - chłopaki pojechali na narty, okłądali się śniegiem i kijkami, a przy okazji to wszystko nakręcili... Ale miłośnicy obecnej MTV tego by raczej nie docenili :))) |
# Vladymir 12.05.2003 23:39 |
|
Aza, dziewczyno, Ty odbierasz moje klimaty !!!!! Gdybym nie był żonaty, to bym Ci tego nie przepuścił, no ale cóż, stało się, powiedziałem "Tak" Vladymirowej i to se ne vrati.... A więc jeżdziłaś do Jarocina, to zupełnie jak ja, tylko zdeczko wcześniej, no ale kapelki były tam zawsze odjazdowe, co ? Pamiętam Róże Europy z ich hiciorem "stańcie przed lustrem", czy jakoś tak /może przekręciłem tytuł, ale chyba pamiętasz referen tej piosenki " my robotnice Huty Warszwa"/, śpewał to cały Jarocin najebany najtańszym piwem, a ja śpewałem najgłośniej... Sorki, że nie pamiętam szczególików tej pięknej piosenki, ale to było 15 lat temu, a ja od tego czasu się bardzo postarzałem...
|
# Dorota Vladymirowa 12.05.2003 23:46 |
|
Dla ścisłości to ja powiedziałam Vladymirowi "tak", a nie odwrotnie ;), a połączył nas nie rock, z którym mój mąż się raczej przede mną nie wychylał, ale raczej francuzczyzna baaaardzo tradycyjna, w związku z tym (a może właśnie z jarocinowymi wspomnieniami) często nuci sobie pioseneczkę "Amerykanina w Paryżu" - j`ai oublie do vivre (w wolnym tłumaczeniu: to se ne vrati ;))))
|
# Dorota Vladymirowa 12.05.2003 23:55 |
|
Ech, żono, nie wspominałem Jarocina, żeby nie odstraszyć, a kapelki takie jak "Poszła czołgiem" istanialy naprawdę, co mogą zaświadczyć inni forumowicze, a że nie pasuje to do muzyki fancuskiej ? Natura ludzka jest bardzo skomlikowana.
Aha, Drodzy Forumowicze, chodziło mi w moim piwerwszym poście o "Sex Pistols", drobna pomylka w pisowni, no ale pisałem w nocy, a wtedy łatwiej dostrzec nietoperze i ćmy, niż sex... |
# Basia 13.05.2003 10:00 |
|
Vladymir, patrz jak się podpisujesz.
Aza:ja też słucham tego co Ty! Jejku, już dawno nie natknełam się na osobę która wie co to Moskwa :) |
# aza 13.05.2003 10:10 |
|
Vladymir - to było "Zwierciadełko" :) Ale niedaleko pada lusterko od zwierciadełka ;)
"A (...) chłopaki w pocie i trudzie Budują pociągi, spychacze i statki Wszystko to dla dziewcząt z kas dworcowych Te słodkie ciastka, te tanie kwiatki" A jesli chodzi o tanie pYwo, hmmmm, wiesz łatwiej było zrzutkę zrobić na 0,75 wina owocowego wiśniowego mojego ulubionego ;) Prócz Jarocina zaliczałam też festiwal w Żarnowcu, OPPA we Wrocku, FAMA w ech Świnoujściu, FOLK w Ząbkowicach, no i całą masę koncertów których była niezliczona ilość, trza było nieźle kombinować aby wyrobić się między jednym a drugim i jeszcze kasę "skręcić" ;) Jeszcze tak sobie przypomniałam stare - The Clash, Ramones, The Cure... PS. klimaty Róż Europy itp przypomnisz sobie na DW ;) PS2. ostatnio kolega zaopatrzył się w płytę Partii "30 dni i 30 nocy"; "Warszawa i ja" ech |
# Piotrek z Odkrytej 13.05.2003 10:14 |
|
Z tych ostatnich postów bije niekłamany podziw dla polskiej muzyki tamtych lat. I nic dziwnego, bo było czego słuchać i czym sie fascynować. Teraz nic nowego się nie pojawia, a jeśli już to na chwilę. Wiem od znajomego muzyka z zespołu Trawnik (nota bene ciekawe w-wskie brzmienie), że promocja jest strsznie kosztowna. Żeby zaistnieć w jakimś radiu trzeba sporo zainwestować. Ciekawe dlaczego wtedy było tym zespołom lepiej ? Czy to przez współczesny zalew muzyki innej niż rodzima ? Choć ostatnio pojawia się wiele zespołów polskich w MTV i Vivie Poska. Co prawda trudno chwilami zrozumieć o czym śpiewają, bo dykcja jakby nieoszlifowana, ale muzyczka całkiem całkiem chwilami.
|
# aza 13.05.2003 10:50 |
|
Kiedyś były festiwale dzięki którym wiele młodych kapel mogło zaprezentować swoją "poezję", to otwierało im drogę do choćby takiego radia jak Rozgłośnia Harcerska czy też w Trójce kiedysiejsza audycja Brum (codziennie od pon-piątku o 15.00 - czasem kilka lekcji musiałam zarwać). Były "stajnie" działające w podziemiu. A promocja to koncert w Stodole, czy Rivierze. Było tego dużo dużo. Teraz koncertów brak, buuuuu.
Ostatnio mój kumpel odwieczny brudasek tj punkowiec zmienił front. Z punkowca stał się hiphopowcem. Na początku nie przemawiała do mnie zarówno muzyka jak i teksty, ale gdy wsłuchałam się troszkę uważniej można było porównać do tego co kiedyś czyniły kapele punkowe. Nie stałam się zwolenniczką tego "nurtu", ale zważywszy że w tej chwili nic zupełnie nie dzieje się w muzyce... A co do nowych ludzi - patrz IDOL - szukali oryginalnych głosów, ludzi z "charakterem", których teraz przerobili na sztamp - Flinta z Joplin stała się płaczącą Kowalską, z Makowieckiego zrobili Gawlinskiego i to niestety nie starego dobrego Gawlinskiego, gdy jeszcze był w takiej kapeli co to mało osób kojarzy tj Madame czy Opera, a Gawlinskiego teraźniejszego, śpiewającego a'la angielskie chłopaki z Oasis... |
# Basia 13.05.2003 10:52 |
|
Jak to jest że tamte teksty nadal tak aktualne?
"Dziewczyny malują swoje powieki Idą kaleki do dyskoteki" |
# totem 13.05.2003 12:06 |
|
Do Piotrka z Odkrytej.
Wcale nie było wtedy zespołom lepiej. Inne były warunki. Nie mieliśmy kontraktów z wytwórniami, tylko kaseciaki, na które nagrywaliśmy muzykę i rozdawaliśmy znajomym. Nagrania dla Rozgłośni Harcerskiej robiło sie za własną kasę. Rzecz w tym, że teraz się chce zarabiać na graniu (poniekąd słusznie), myśmy dokładali. Materialnie zero, ale jak ktoś to po kilkunastu latach wspomina, to na serduchu mięciutko. |
# Vladymir 14.05.2003 00:14 |
|
Aza, nie pisz więcej, bo jesteś tak mi bliska /muzycznie/, że moje małżeństwo jest ju z w poważnym krysysie. Ja też uczestniczyłem w festiwalu FAMA w świnoujściu. Za podpowiedź piosenki Róż Europy dzięki wielkie, tak, taki był tekst, jak napisałaś a całe namioty w Jarocinie ryczały refren przy nocnym ognisku popijając co się dało /może był to tani jabol, jak piszesz, ja piłem piwko...
Do Totema... Wielkie pozdrówka za to, że byłeś czołgiem, tego się świetnie słuchało, zwłaszcza w TAMTYCH czasach... |
# aza 14.05.2003 09:21 |
|
Vladymir, choć ciężko będzie, lecz Twoja umotywowana prośba... ech, ok, juz nic nie będę pisać, nie jestem z tych co maniakalnie rozwalają małżeństwa, nie chcę mieć plamy na sumieniu.
Ale z niecierpliwością oczekuję Waszej przeprowadzki na DW chyba, że coś się zmieniło?! W końcu poznałabym Dorotę Vladymirową oraz Twoje dziciaczki (ups, dobrze, że nie czyta tego mój facio, bo znowu miałabym wykład ad budzących się instynktów...) Pozdrawiam |
# Piotrek z Odkrytej 14.05.2003 09:25 |
|
Totem: moje zdanie o tym, że bylo im lepiej było prowokacją. Teraz jest lepszy sprzęt, lepsze studia, ale czy lepsi muzycy ? Faktycznie wtedy sie chciało im grać - nie chodziło o pieniądze (tak jak na pewno dziś), stąd pewnie więcej spontaniczności, więcej zespołów, tworzyli coś nowego. Nie chce obrażać nikogo z obecnie grających, ale czy to nie komercja zawładnęła tym wszystkim do końca ?
|
# totem 14.05.2003 10:18 |
|
Grało się dla niezgody na ustrój i warunki w jakich się żyło. NoFuture w komunie naprawdę było cholernie szczere.
Grało się, by być razem na koncertach w Remoncie, czy Jarocinie. Teraz chyba nie bardzo dzieciaki z gitarami chcą się buntować. Cool Kids of Death jakieś też niezbyt prawdziwe. Ale nie śledzę teraz muzyki garażowej, więc nie mi to oceniać. |
# aza 14.05.2003 16:05 |
|
Podobnie było ze sceną kabaretową, gdy cenzurowano teksty, gdy nie można było mówić wprost, trzeba było inteligentnie i w dowcipny sposób przechytrzyć cenzurę, a widz musiał czytać między wierszami.
Teraz kabarety już nie śmieszą, tzn te które zajmują się dowcipem politycznym. Wolnośc słowa zniszczyła polską scenę kabaretową. Pozdrawiam |
# Dorota Vladymirowa 14.05.2003 23:12 |
|
Aza, mam nadzieję że mimo Twojego niewątpliwego uroku i inteligencji, mój mąż tak łatwo ze mnie nie zrezygnuje ;))). Temat jakiejkolwiek przeprowadzki zostaje na razie zawieszony wobec perspektywy prywatnego przedszkola dla Michała, niestety.
|
# Vladymir 15.05.2003 00:32 |
|
Nie, ja dla "Azy" wnyniosę się z Buczynka na DW, za wszelka cenę, choćby Michaś nie poszedł do przedszkola, bo zapomniałem napisać Azie, że w Jarocinie grała jeszcze jedna kapela o nazwie "TZN Xenna", a cała załoga odstawiała przy tej muzyce takie pogo, że scenę przykrywał kurz.
|
# totem 15.05.2003 08:10 |
|
A czy pamiętacie, jaką zadymę w Jarocinie wywołał koncert Defektu Mózgu?
|
# aza 15.05.2003 10:02 |
|
Doroto Vladymirowa i Vladymirze, życzę Wam szczęsliwego pożycia małżeńskiego, którego ja z pewnoscią nie zakłócę!!!
Vladymir - "Tzn Xenna" znam jedynie z kultowych utworów, a i chyba krótko grali, ponieważ nie było mi dane ich posłuchać na żywca... :( ale chodzi mi po głowie taki utwór "dzielna kobieta" i coś z demokracją bodajże w czarnych okularach, ale nie dam sobie głowy uciąć... Totem - czy masz na myśli zadymę z 94 roku, czyli ostatniego Jarocina? |
# totem 15.05.2003 10:32 |
|
To był chyba 90 albo 91. Grali jako gość na małej scenie. Im dłużej grali tym bardziej rozkręcała się zabawa
|
# aza 15.05.2003 10:56 |
|
W 90r byli pierwszy raz w Jarocinie (po przerwie) - jako kapela konkursowa zdobyli chyba nagrodę publiki?! a rok później była zadyma, czyli wtedy, gdy podzielili festiwal na dwie sceny i ustawili piękny płotek, nota bene zdemontowany podczas zadymy.
z tego co pamiętam z dużej sceny ktoś rozpoczął zadymę, obrażając kapelę... |
# totem 15.05.2003 11:33 |
|
Czyli w takim razie 91. Rety, naprawdę tam byłaś? A zaliczyłaś może Zadymy na Torwarze i w cyrku? No i jeszcze festiwal Marchewka.
|
# aza 15.05.2003 12:25 |
|
Byłam, byłam, Jarocin zaliczałam rok po roku, pod opieką starszej sąsiadki, której zapewniałam alibii ;) doskonałe - dodam :)
Niestety na wawskie imprezy lat 80-tych byłam za malusia i nie uczestniczyłam w nich - czego nigdy nie odżałuję ;( A pamiętasz Letnie Zadymy w Środku Zimy lub Koncerty na I Maja w kochanym klubie Fugazi? |
# totem 15.05.2003 12:43 |
|
No pewnie, grałem w Fugazi i na Zadymach - ja już byłem duży. Co prawda wolałem Remont od Fugazi, bo zanim to drugie się porządnie rozkręciło, to właściciele klubu narobili długów i zniknęli.
No proszę i na DW można spotkać kogoś fajnego. Już myślałem, że mieszkam wśród wyznawców Wiśniewskiego. |
# aza 15.05.2003 12:54 |
|
Wyznawcy Wiśniewskiego i Krawczyka są wszędzie, jednak na DW na szczęście zdecydowanie stanowią mniejszość. Poza tym najgłośniej puszczony Krawczyk nie przekrzyczy Sepultury - sprawdziłam osobiście :D
Na DW większość to ludziska o podobnych klimatach do moich - jeśli chodzi o facetów (ja zawsze zadawałam się z facetami i tak mi zostało do dziś). Jest kilka osób siedzących mocno w klimatach metalu itp. Reszta normalnych słucha może troszkę lżejszych klimatów, lecz osadzonych w rocku. |
# pink 17.05.2003 19:05 |
|
Ja słucham klasyki rocka, a przedewszystkim PINK FLOYD
|
# Piotrek z Odkrytej 18.05.2003 00:46 |
|
A ja się mocno zastanawiam czy klasyka, czyli np. Pink Floyd, Rollig Stones i inni (żebym kogos nie pominął) ciągle są słuchani naprawdę. Wydaje mi się, że każdy słyszał i kojarzy, ale żeby słuchał namiętnie - często, to pewnie nie. Choć zagorzałych fanów nie brakuje pewnie.
|
# aza 19.05.2003 10:58 |
|
Słuchając jakiejś innej kapeli niż RS i tak mimochodem słuchasz RS i innych klasyków, wszak wszystkie kapele skądś brały/biorą przykład - czyli od mistrzów :)
Szkoda tylko, że ostatnimi czasu popełniają plagiat lub profanację... Pozdr |
# Piotrek z Odkrytej 19.05.2003 14:58 |
|
Aza trudno mi się zgodzić. Gdzie inspiracja Stonesami u młodego hiphopowca, który burczy coś pod nosem, czego nawet po przesłuchaniu 10 razy nie możesz zrozumieć ? Taki urok tej muzyki, ale śladów klasyki ja tu nie widzę - przynajmniej w czystej formie.
|
# aza 19.05.2003 14:59 |
|
oj, ale ja pisałam o MUZYCE!!! a nie muzyce
a to jest zasadnicza różnica |
# Piotrek z Odkrytej 19.05.2003 21:09 |
|
A no to masz rację, jeśli chodzi o tę muzykę, choć ja się dalej nie zgadzam w innej kwestii, bo na próżno szukać czegos z klasyków u Depeche Mode, Ultravoxu i innych - nowych romantyków, którzy już też stali się klasykami - a to zapewne już MUZYKA.
|
# totem 20.05.2003 09:08 |
|
To jest klasyka z innego pnia. Stonesi po szyję siedzieli i siedzą w czarnej muzyce: Waters, Berry, Wolf, Didley. Lata 60-te, to okres czerpania garściami z bluesa, soulu itp. Z tego powstał rock i jakby nie ewoluował, zawsze doszukać się można w nim echa zachrypniętego murzyna z gitarą.
Tzw. New Romantic, czy ogólniej elektroniczny pop powstał na skutek fascynacji i obłaskawienia syntezatorów. Słuchając, co wyprawiali z tym instrumentem Floydzi, Crimsoni (chociaż ci używali raczej melotronu), Yes, czy też Roxy Music w połączeniu z awangardą typu Devo, czy wczesny Kraftwerk - czerpano inspiracje brzmieniowe. Słuchając przedstawicieli tzw. Nowej Fali, zwłaszcza z 4AD i późnych punkowców - czerpano inspiracje melodyczne. Oczywiście sztuka ma zawsze tendencje do zsuwania się w populizm (coś do gara trzeba wrzucić), bardzo szybko po kilku genialnych płytach (Visage, Vienna - Ultrawox, Rio -Duran Duran itp.) zaczęło się granie do kotleta. Dużo natomiast z Twojej muzyki Piotrze i to w pozytywnym znaczeniu znalazło się w Hip-hopie. Ale to juz temat na inną rozmowę. |
LINKI SPONSOROWANE