# konserwator 09.06.2017 16:09 |
|
Czy stacja "Lazurowa" nie powinna być ... lazurowa?
Po dewastacyjnym przemalowaniu "Lazurowego pałacu" (starsi bemowianie pamiętają jego majestatyczną, niebieską sylwetę górującą nad folwarkiem Chrzanów, dziś ginie wśród bloków postawionych przy ulicy Batalionów Chłopskich) z koloru lazurowego na biały (co na to konserwator zabytków? Chyba to w jego gestii leży ochrona zamków i pałaców przed tak brutalną ingerencją?) nie ma już innych historycznych nawiązań do nazwy naszej ulicy w pobliskiej architekturze. |
# jkk 09.06.2017 22:36 |
|
Ale się uśmiałem. Folwark Chrzanów, majestatyczna sylwetka "Lazurowego pałacu". Wewnątrz tego pałacu zawarty jest starszy budynek, który powstał bodaj w latach 50 ubiegłego wieku. Wówczas ulica Lazurowa nosiła miano Bielanskiej. I co miałby tutaj do roboty konserwator zabytków?
|
# konserwator 10.06.2017 07:19 |
|
jkk
a ile starszych budowi "zawartych" jest np. w Wawelu? A Hagia Sophia? Toż to kościół przerobiony na meczet a potem na muzeum. To normalne, że przez lata budowle obrastają nowymi, nie wszystko trzeba burzyć. A czyż troska o materialne dziedzictwo narodowe to nie rola konserwatora zabytków? Chyba stary pałac to dziedzictwo materialne narodu a zatem obiekt który winien podlegać ochronie konserwatorskiej. Jednak kiedy zdewastowano jego fasadę, przemalowując ją z historycznego lazuru na okropną biel to konserwator, jak zwykle, zasłaniał się, że on nic nie może zrobić. |
# Babiczanin 10.06.2017 14:10 |
|
Przepraszam, "zachodni kraniec wypadający pod dzisiejszą pętlą autobusową" oznacza co? Że tereny nowego węzła przesiadkowego obejmą teren starej pętli, czy też może to tam powstanie wspomniany P+R, tym samym zmuszając autobus 109 do odstania przy zakorkowanym rondku, utrudniając wjazd i wyjazd tramwajom, a także uniemożliwiając komfortową przesiadkę z Jelonek na Ochotę? Bo wizualizacja nie jest w tym przypadku zbyt pomocna, aczkolwiek McDonalds na drugim zdjęciu , którego próbowałem wykorzystać do orientacji, szczęśliwie sugeruje, jakobyśmy mieli do czynienia z punktem widzenia od strony ulicy Górczewskiej i mam nadzieję, że mam rację.
Poza tym, miejmy nadzieję, że nazwa nie zmieni się na jakiś koszmarek w stylu "Metro Lazurowa". Nazwa "Os. Górczewska" obowiązuje już 21 lat i ma pewien swojego rodzaju charakter. Mam również nadzieję, że osoba, która zajmie się zaprojektowaniem samej pętli, przewidzi trochę dodatkowych peronów ponad te obecnie wykorzystywane. Z racji na inteligencję kierowców autobusów linii 149 oraz 719, z czego ci pierwsi, nawet jak mają wolne miejsce przy samej wiacie, stają po lewej, wzdłuż krawężnika odgradzającego pętlę od okolicznych górek, przez co nie da się ominąć przegubowców na 719, którzy na 20 minut przed odjazdem skutecznie blokują wyjazd przyjeżdżającej często później od wracającego kursu 719, który to przyjeżdża na pętlę niemal natychmiast po odjeździe poprzedniego, a odjeżdżającej przed nim linii 714, której to kierowcy ćwiczą jazdę na wstecznym 12-metrowym autobusem tylko po to, by skorzystać z przystanku numer 08 przeznaczonego dla linii 122. Jeszcze bardziej problematyczne jest to, że 149-tki stają dwójkami, tak więc przydałby się osobny peron dla 149, osobny dla 719 i 729, i jeszcze jeden dla 714 wraz z być może 712, bo mam szczerą nadzieję, że ta linia wróci przez Hubala-Dobrzańskiego na Jelonki i dowiezie do pierwszej linii metra mieszkańców położonego w Latchorzewie osiedla, jak również mieszkańców Klaudyna, Kwirynowa i Janowa i tych szczęśliwców z Bielan, którzy mają bilet na obie strefy, do drugiej linii. |
# wiLk 12.06.2017 14:00 |
|
#Babiczanin napisał(a) 10.06.2017 14:10 Przepraszam, "zachodni kraniec wypadający pod dzisiejszą pętlą autobusową" oznacza co? Że tereny nowego węzła przesiadkowego obejmą teren starej pętli, czy też może to tam powstanie wspomniany P+R, tym samym zmuszając autobus 109 do odstania przy zakorkowanym rondku, utrudniając wjazd i wyjazd tramwajom, a także uniemożliwiając komfortową przesiadkę z Jelonek na Ochotę? Bo wizualizacja nie jest w tym przypadku zbyt pomocna, aczkolwiek McDonalds na drugim zdjęciu , którego próbowałem wykorzystać do orientacji, szczęśliwie sugeruje, jakobyśmy mieli do czynienia z punktem widzenia od strony ulicy Górczewskiej i mam nadzieję, że mam rację. Poza tym, miejmy nadzieję, że nazwa nie zmieni się na jakiś koszmarek w stylu "Metro Lazurowa". Nazwa "Os. Górczewska" obowiązuje już 21 lat i ma pewien swojego rodzaju charakter. Mam również nadzieję, że osoba, która zajmie się zaprojektowaniem samej pętli, przewidzi trochę dodatkowych peronów ponad te obecnie wykorzystywane. Z racji na inteligencję kierowców autobusów linii 149 oraz 719, z czego ci pierwsi, nawet jak mają wolne miejsce przy samej wiacie, stają po lewej, wzdłuż krawężnika odgradzającego pętlę od okolicznych górek, przez co nie da się ominąć przegubowców na 719, którzy na 20 minut przed odjazdem skutecznie blokują wyjazd przyjeżdżającej często później od wracającego kursu 719, który to przyjeżdża na pętlę niemal natychmiast po odjeździe poprzedniego, a odjeżdżającej przed nim linii 714, której to kierowcy ćwiczą jazdę na wstecznym 12-metrowym autobusem tylko po to, by skorzystać z przystanku numer 08 przeznaczonego dla linii 122. Jeszcze bardziej problematyczne jest to, że 149-tki stają dwójkami, tak więc przydałby się osobny peron dla 149, osobny dla 719 i 729, i jeszcze jeden dla 714 wraz z być może 712, bo mam szczerą nadzieję, że ta linia wróci przez Hubala-Dobrzańskiego na Jelonki i dowiezie do pierwszej linii metra mieszkańców położonego w Latchorzewie osiedla, jak również mieszkańców Klaudyna, Kwirynowa i Janowa i tych szczęśliwców z Bielan, którzy mają bilet na obie strefy, do drugiej linii. Uwagi na chwilę obecną są słuszne. Jednak po otwarciu stacji metra większość autobusów zlikwidują - 109 to już na pewno, a w najlepszym razie zmienią trasy i zostanie dużo miejsca dla autobusów149,719,729 |
# offroad 12.06.2017 15:09 |
|
Paskudne :(
|
# taka jedna 12.06.2017 23:36 |
|
Dokladnie, paskudne te "wiaty" a już ten punkt przesiadkowy to jakiś dramat. Brzydkie to to i klockowate :/
|
# zjelonek 19.06.2017 12:50 |
|
"zaprojektuje Andrzej M. Chołdzyński..." - taki podobno wybitny , a jak to ma wyglądać funkcjonalnie jak "Daszyńskiego " to czekają nas długie spacery z przystanków do wejść do metra , no i pewnie czekanie na światłach żeby przejść przez jezdnie tak jak to teraz jest na Towarowej.
|
# bemowiak 19.06.2017 16:15 |
|
@babiczanin
Zacznij najpierw od swojej inteligencji, a potem czepiaj się innych. Kierowcy linii 149 dlatego stają po lewej stronie w zatoce, żeby sobie nie przeszkadzać z liniami podmiejskimi. Wystarczy trochę użyć rozumu, a nie czepiać się wszystkich dookoła. Gdybyś jeździł którąś z linii odjeżdżających z tego przystanku, to byś zauważył dlaczego autobusy zatrzymują się w taki, a nie inny sposób. Pozdrawiam. |
# jelonek z puszczy (solskiej 7) 21.06.2017 17:32 |
|
@babiczanin
S.p.i.e.r.d.a.l.a.j dzieciaku neostrady. Parchy z ZTM przy milczącej zgodzie Grodzkiego na którego nazwisko alergicznie reaguje już pół Jelonek, zniszczyły naszemu osiedlu komunikację, a zapowiada się jeszcze gorzej. Więc zmknij ryja łaskawie smyku. Wczoraj odstawiłem auto na przegląd do ASO, więc z pracy jechałem tą z.j.e.b.a.n.ą komunikacją w d... jej mać. Dzisiaj rano zamówiłem pod dom taryfę. Od jutra śmigam buspasem moim szybkim i klimatyzowanym autkiem. |
# Czytelniczka 21.06.2017 20:03 |
|
Z ciekawości zapytam: z iloma przesiadkami odbył Pan podróż?
|
# ortes 12.07.2017 17:16 |
|
#konserwator napisał(a) 09.06.2017 16:09 Czy stacja "Lazurowa" nie powinna być ... lazurowa? Po dewastacyjnym przemalowaniu "Lazurowego pałacu" (starsi bemowianie pamiętają jego majestatyczną, niebieską sylwetę górującą nad folwarkiem Chrzanów, dziś ginie wśród bloków postawionych przy ulicy Batalionów Chłopskich) z koloru lazurowego na biały (co na to konserwator zabytków? Chyba to w jego gestii leży ochrona zamków i pałaców przed tak brutalną ingerencją?) nie ma już innych historycznych nawiązań do nazwy naszej ulicy w pobliskiej architekturze. Dobrze że przemalowano. Wygląda mnie koszmarnie, niż jak był niebieski. Moim zdaniem to dobrze, że się wtopił w bloki bo mniej jest widoczny, chociaż nadal koszmarny. |
# Klonojad 13.07.2017 13:22 |
|
#ortes
architektura Lazurowego Pałacu jest jaka jest. O gustach się nie dyskutuje. Jednak jak każdy pałac, wymaga on ochrony konserwatora zabytków. Przemalowanie go z pierwotnego lazurowego koloru na wulgarną biel było barbarzyństwem a brak reakcji nadzoru konserwatorskiego jest skandalem. Pamiętajmy, że nazwa ulicy Lazurowej wywodzi się prawdopodobnie właśnie od pałacu o czym wspominał już Gomulicki w "Kronice zachodniej Warszawy". |
# jkk 13.07.2017 14:24 |
|
Czy aby napewno piszemy o tym samym pałacu? Tzw. "Pałac Lazurowy" to rozbudowany dom mieszkalny z lat 50 ub. wieku przy ulicy Batalionów Chłopskich. Rozbudowa miała miejsce bodaj w końcu lat 80 - o jakim zatem zabytku mówimy? Wzorcem do rozbudowy był jakiś "pałac" w Łomiankach.
|
# Klonojad 13.07.2017 18:31 |
|
#jkk
ten jak to nazywasz "dom mieszkalny z lat 50 ub. wieku" (nawiasem mówiąc w czasie stalinizmu, w latach 50-tych nie wolno było ze względów ideologicznych używać arystokratycznych i burżuazyjnych nazw takich jak pałac a wszystko miało być "domem mieszkalnym") może mieć dużo starsze pochodzenie. Być może w tym miejscu stał dwór Szeligowskich z XVIII wieku następnie rozbudowany do formy pałacu na początku XX wieku. Historia tego miejsca nie jest dobrze zbadana ale to nie znaczy, że jej nie ma i że nie może być fascynująca. |
# jkk 13.07.2017 21:43 |
|
To był zwykły dom, część gospodarstwa ogrodniczego, formę pałacu przybrał całkiem niedawno. Nie wiem dlaczego ktoś chce ten obiekt zaliczać do grona zabytków.
|
# Klonojad 13.07.2017 22:12 |
|
Pałace to zabytki!
Trzeba to szanować, szczególnie w kraju w którym z dziedzictwa kultury materialnej tak niewiele przetrwało. |
# jkk 15.07.2017 21:56 |
|
Precyzuję, dom - szkielet " pałacu " powstał w roku 1959, obudowa szkieletu 30 lat później. Ta budowla uchodzić będzie mogła za zabytek za jakieś minimum 50 lat. Znacznie większą wartość historyczną miał np. dworek przy Lazurowej 127 (vis a vis Karabeli), który zniknął przed miesiącem przy okazji budowy Nowolazurowej, tego rodzaju świadectwa historii można jeszcze spotkać przy Szeligowskiej. Już kiedyś sugerowałem na tym forum propozycję stworzenia miniskansenu z budowlami charakterystycznymi dla okolicy oraz narzędziami pracy rolników produkujących żywność dla Warszawy w okresie ostatnich kilku wieków. Obawiam się, że istniejące jeszcze świadectwa minionych epok mogą zniknąć bez śladu w najbliższym czasie.
|
LINKI SPONSOROWANE