Forum › Wawer
# Maniuś 07.11.2016 16:29 |
|
Za podpalanie dóbr kultury narodowej powinna być kara 25 lat pozbawienia wolności .
|
starociewarszawa.pl 07.11.2016 19:29 |
|
Podpalenia stają się nagminne w całym kraju.
|
# wawerszczak 08.11.2016 00:15 |
|
Zgadzam się w 100% z Maniusiem tyle, że kto będzie się zastanawiać nad sprawcą? Jakieś dochodzenia? HAHA niestety ale nic z tego ponieważ już dawno pod stołem poszedł następny wałek w naszej kochanej nieskorumpowanej gminie pod kolejny budynek użytkowy.... Jeszcze jedna niezbędna Biedronka super :) Jeszcze brakuje KFC obok amerykańskiej restauracji McDonald's zamiast kilku nikomu niepotrzebnych starych drewniaków. Podziękowania dla władz gminy. Nie dziwne jakby dostali prowizję za plan rewitalizacji to by na pewno się tym zajeli.
|
# Kooihgg 08.11.2016 09:02 |
|
Jak dla mnie to powinno się albo wykładać kasę, remontować i robić przepiękne zabytki albo burzyć. Najgorsze co może być to jak stoi taka ruina która z czasem przemienia się na melinę pijacką. Jak nie ma pieniędzy to burzyć i nie zastanawiać się. A sklepy no cóż w Wawrze pracy jest mało a każda galeria handlowa to praca dla co najmniej kilkudziesięciu osób.
|
# P.I.Roman 09.11.2016 15:50 |
|
Ogień najskuteczniej uwalnia zaruderzoną przestrzeń nowej zabudowie. Skansen to nie tutaj.
|
pulkos 27.11.2016 01:13 |
|
sprawa owych świdermajerów wygląda inaczej niż się zdaje. W ich likwidacji gra główną rolę Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Pracę w terenie wykonuje insp. Roman Kupiec --wiele razy już opisywany przez prasę lokalną, nawet wraz z podaniem nie tylko nazwiska ale i wieku :-))
Sprawa jest kryminalna. Gdy nie ma właściciela i dom taki stanowi mienie pożydowskie, to w porozumieniu z Gminą Wawer (jest ona władającym) odzyskuje się teren czekając tylko na pożar wykonywany przez menelstwo, i od razu wchodzi inwestor --np. ulica Ciepielowska w Falenicy. Gorzej gdy istnieje właściciel, bo wtedy wspomniany inspektor musi go wygonić. Robi się więc najście jako "rutynową kontrolę obiektu" i wpisuje się w zaleceniach rzeczy niewykonalne ,np. wymianę dachu, ścian, kominów a nawet zakładanie wentylacji :-))) Gdy właściciel tego nie wykona, daje mu się karę 10 tys złotych, a pamiętajmy że tutejsi lokatorzy płacą słabo. Właściciel nie ma za co robić remontu , zresztą świdermajer ma 100 lat i nie nadaje się do TAKICH robót. Dalej, z urzędu dokonuje się wykonania zastępczego za czym nadal stoi Inspektorat. Żadne sprawy sądowe nie pomagają--sędziowie już z góry wiedzą o co chodzi i wszelkie skargi odrzucają (a to gmina powinna rozsiedlić dom choćby na czas remontu--par. 32 Ustawy). Wykonanie zastępcze wpisuje się do Księgi wieczystej tej działki--i właściciel jest załatwiony. W zasadzie traci działkę,którą mogą mu zlicytować. Oczywiście o sprawie wie Urząd Gminy ale przychyla się do tego pomimo, że musi dać jakieś lokum lokatorom, ale to może być nawet noclegownia zgodnie z Ustawą o ochronie pr lokatorów. I powstaje blok mieszkalny wraz z namiotem na którym pisze: sprzedaż mieszkań. Pytanie--dlaczego właściciel podpala dom ? Bo musi, bo jak nie to będzie musiał sprzedawać działkę 5 razy taniej ze starym domem żeby uciekać z własności. Tak to teraz jest w Wawrze--to jest kryminał w rękawiczkach i wszyscy o tym wiedzą ale siedzą cicho. Sprawa powinna iść do NIKu, mamy tu działanie antypaństwowe bo gmina produkuje bezdomnych z poparciem PINBu, ale ile można zarobić ? Na lewo i prawo ! Autor artykułu pisze o świdermajerach jak dziewica orleańska a to jest przekręt od ok.8 lat i nic tu nie pomogła "dobra zmiana". Powtórzmy więc:: NAJSCIE INSPEKTORA Romana K. > NAKAZ REMONTU DECYZJĄ > KARA FINANSOWA ZA NIEWYKONANIE > WPIS ZADŁUŻENIA DO KSIĘGI WIECZYSTEJ JAKO KOSZT WYKONANIA ZASTĘPCZEGO > INSTYTUCJE SĄDOWE WSA-NSA POPIERAJĄ INSPEKTORA > WŁAŚCICIEL NA KOLANACH BŁAGA MENELA ŻEBY SPALIŁ. Kasa jaką zarabia na tym kilka osób od razu sięga 400 tys zł. Życzę dalszych świetlanych komentarzy. Czy wy nie wiecie gdzie my żyjemy ? |
pulkos 30.11.2016 23:00 |
|
Więc na czym polega przestępstwo ? Bo w zasadzie jest dobrze skoro stare domy się likwiduje a w ich miejscu powstają nowe ?
Na tym, że dawni lokatorzy kwaterunkowi są wywalani do jeszcze gorszych warunków niż mieli. I to tylko dlatego ,że jakiś deweloper chce zarobić a jego znajomy z Gminy bierze na koniec sporą kasę za to, że plac pożydowski dał temu a nie innemu deweloperowi. Jeszcze 10 lat temu lokatorzy tacy sami wzywali inspektora i wskazywali że dach cieknie a więc dom należy zlikwidować a oni by chcieli 3 pokoje od gminy. I to się udawało. Teraz niestety są oni wywalani do kompletnej nory w takim samym drewniaku, no....chyba że mają około 100 tys kasiory żeby "postarać się " w gminie o przydział na Grochowie lub nawet Orliku. A gdy ten proceder dzieje się w odniesieniu do działki z istniejącym właścicielem domu drewnianego, to mamy tu normalną kradzież tej działki dla dewelopera. Odpala on zwykle około 1/5 wartości placu i właściciel musi brać bo jak nie----to musi robić remont nakazany przez PINB , a jak nie chce to mu do księgi wieczystej wpiszą koszt takiego remontu. Remont ten będzie pozorny--od tego są specjalne umówione firmy budowlane, które dostają kasiorę za remont odbierany następnie przez tego samego inspektora który wydał decyzję remontową. Co ciekawe, odwołania załatwia się w sądzie wojewódzkim = WSA w WARSZAWIE, ale tylko w oddziale 7, a wydział ten nie wzywa na rozprawę tylko wydaje wyrok zaoczny bez obecności właściciela (a ten mógłby postawić dobrego adwokata i wywalczyłby zmianę decyzji remontowej). Wygląda na to że wydział VII WSA jest w tej procedurze umoczony z głową i ma swoją działkę kasy. Dziwię się, że ta afera trwa tak długo a przecież ją widać z kilometra---wyrywanie ziemi odbywa się na wydrę bez tzw. krępacji. Faktem jest, że społeczność z owych świdermajerów ma zwykle 3 klasy podstawówki (lokatorzy) i nie wiedzą co jest grane a liczą stale że "władza mnie dała wtedy to i tera dostane". Dostaniesz .......noclegownię. I co dalej ? Prokuratura ? Kto wreszcie zrobi jakiś donos na początek ? A nikt , bo cały ten łańcuszek odbiera kasę sobie po trochu i to im pasuje. Na gruntach odzyskanych od starego budownictwa, gminy powinny stawiać domy kwaterunkowe, a właściciele powinni mieć dowolność decyzji-----sprzedadzą gminie albo zachowają sobie i wezmą dotacje na remont utrzymując nadal najem w zasobach prywatnych (byłoby to dla gmin rozwiązanie tańsze i dałoby czas na własne budowy przez jakieś 10 lat, czyli tak długo jak wytrzymają stare drewniaki). |
LINKI SPONSOROWANE
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Zapraszamy na zakupy
Najnowsze informacje na TuWawer
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.