podwyższanie terenu
# teresa75 20.04.2008 11:07 |
|
Żeby podwyższyć teren właściciele działek nawożą ziemię i nie było by w tym nic złego gdyby ; była to ziemia a nie śmieci i gruz a po drugie gdyby liczyli się z sąsiadami .Wystarczy przejechać się na obrzeża Białołęki na ul.Leśny Potok tam wysokość nasypu wynosi ok. dwóch metrów . W najgorszej sytuacji są mieszkańcy którzy pobudowali się kilka lat wcześniej lub ci którzy są zmuszeni do podwyższenia terenu.
|
# kuba 20.04.2008 14:10 |
|
W fatalnej sytuacji sa też Ci, ktorzy kupują od deweloperów domy w zabudowie szeregowej. Bo oni nie podwyższają terenu w związku z kosztami i domki zapadają się w gruncie Białołęki. :(
|
# Marcin 20.04.2008 18:48 |
|
A na ul.Dzikiej Kaczki można bezprawnie stawiać baraki robotnicze!!!
|
# herox 20.04.2008 20:28 |
|
Wieśniaki kupują wieśniackie domy i tyle. Nic dodać nic ująć, chcecie za grosze to macie jakość za grosze. TERAZ NIE NARZEKAĆ ALBO WRACAĆ NA WIEŚ
|
# cobra22 21.04.2008 07:54 |
|
Nie obrażaj ludzi tchórzu!!!Taki wyszczekany jesteś?!
Napisz jeszcze o Czajce, moście i o odwołaniu burmistrza! ty herox, a ty skąd jesteś-mieszczuchu? |
# Leszczynowiec 21.04.2008 09:27 |
|
Taka jest Polska, wszyscy mają wszystko w d.
Ulica Leszczynowa - 5 lat temu facet ogrodził sobie płotem NIE SWÓJ teren (~2000m2), robi tam pierdolnik, gromadzi odpady, ściąga złomowane samochody, pełno śmieci, spala folie, gumy, styropiany, generalnie wolna amerykanka i co? Ratusz, Straż Miejska, Policja wszyscy mają to głęboko w d... Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że w naszej dzielnicy należy kierować się prawem pięści, bo normalne prawo nie działa. |
herox 21.04.2008 10:07 |
|
Oj nieładnie się podszywać.
Jak ktoś czyta moje posty, to wie, że ja nigdy nie obrażam ludzi, jedynie mogę wytykać nieudolność władz. |
Matka_Sławka_z_Gdańska 21.04.2008 11:22 |
|
Zupelnie rozleniwionej, porannej jeszcze Matce Antoni podsuwa slodkimi palcami kolejny kes fety ozdobionej oliwka i taka oto zagraniczna, przetlumaczona nasze piesn w temacie:
'' Pan wywyższony, nasz Król wywyższony wśród chwał; uwielbiajmy Go! Pan wywyższony, nasz Król wywyższony, oddajmy Jemu cześć! Królem jest Pan, Jego prawda na wieki trwa. Niebo i ziemio radujcie się Jego imieniem. Pan wywyższony, nasz Król wywyższony wśród chwał! '' Tekst i myzyka: Twila Paris Przeklad: Ludmila Rapanowicz Z repertuaru: Chor Mlodziezowy Credo z Cieszyna A Wy, drogie Matce Avetki, macie cos takiego w karcie ? |
# społecznik 21.04.2008 11:52 |
|
Do Marcina - jeśli to prawda, może zrób coś z tym? Można zadzwonić do Straży Miejskiej.
|
# Leszczynowiec 21.04.2008 15:49 |
|
Straż Miejska przyjedzie, panowie strażnicy leniwie pokręcą się wokół swojego samochodu, po czym stwierdzą, że muszą w geodezji sprawdzić czyj to teren i więcej ich nie zobaczysz.
Nikt ci nie pomoże! |
# Marcin 21.04.2008 18:46 |
|
Rozdział I :
Faktycznie Straż Miejska była, stwierdziła, że barak jak i jego usytuowanie nie zagrażają bezpieczeństwu ani nie stanowią uciążliwości.Decyzja o usunięciu baraku jest w zakresie kompetencji zarządcy terenu, czyli Delegatury Biura Gospodarki Nieruchomościami lub Wydziału Infrastruktury w Dzielnicy Białołęka. I co ? I odsyłanko z góry na dół , z dołu na górę (Modlińska 197). Nie ma właściciela baraku-nie ma sprawcy, nie ma sprawcy niech stoi, a kogo to! |
# społecznik 21.04.2008 21:37 |
|
Hm. I co z tym zrobić? Może ktoś potrzebuje barak?
|
# Leszczynowiec 22.04.2008 10:56 |
|
Krew cię zaleje zanim coś wywalczysz, każda instytucja w naszej wspaniałej dzielnicy totalnie olewa wszystko jak może, to tak wygląda jak byśmy mieszkali w jakiejś zapomnianej wsi pod Białymstokiem (ale tam przynajmniej nie ma Czajki i Polfy).
Ze Strażą Miejską to zadziwiająca jest ich indolencja w załatwieiu czegokolwiek u nas, a zupełnie inaczej wygląda ich praca na Żoliborzu, czy w Centrum. Straż Miejska u nas nie robi zupełnie nic aby pomagać mieszkańcom. Nie wiem czy oni tam mają jakiegoś debila za komendanta, czy co. W ciągu ostatniego roku prosiłem ich o pomoc 6 razy, skutecznośc załatwienia spraw 0%. |
# społecznik 22.04.2008 15:25 |
|
Jeżeli chodzi o Straż Miejską, ja osobiście mam inne doświadczenia. Ale to nieszkodzi, jeśli jest tak jak mówisz - to moim zdaniem warto poprosić ich o wytłumaczenie. Najlpiej na piśmie. Podobno ludzie nas traktują tak, jak pozwolimy się traktować.
Ja lubię jak coś jest na plus i czasem warto o to się postarać. Jeden informatyk, pracujący w bardzo dużej firmie, powiedzial mi, ze nigdy nie rozwiązywał problemów informatycznch ludziom, którzy przyszli do niego jeden raz. Sprawą zajmował się dopiero po trzecim monicie. Podobno, nie miał możliwości inaczej postępować, ze względu na zakres obowiązków i czas który poświecał na pracę. Zatem można przemyśleć, czy jeśli chce się coś załatwić, nie warto wrócić. |
# Marcin 22.04.2008 20:48 |
|
Sprawa trwa od lipca 2007r. Codziennie dzwonię do Urzędu w tej sprawie i nic z tego nie wynika.
Masz rację Leszczynowiec, krew mnie zalewa! Rozwiązanie problemów na tej wirtualnej ulicy(Dzikiej Kaczki) zależy od dobrej woli urzędników, tylko trzeba chcieć. |
# społecznik 23.04.2008 19:47 |
|
Rozumiem Cię. Ja właśnie dzisaj się załamałem w sprawie którą prowadzę od czerwca 2007. Załamałem się po raz 1000. I dzisaj nic optymistycznego nie napiszę. Niestety realia są straszne. U mnie tez ależy od dobrej woli urzędników. Ale nie tylko w dzielnicy tylko i w mieście. Czasem myślę, że oni sobie robią papierowe samolociki z naszymi listami i wysyłają z Białołęki do Ratusza i z Ratusza do Białołęki.
|
# Marcin 23.04.2008 23:26 |
|
Dlaczego, do tej pory są w naszej Dzielnicy Delegatury? Gospodarka Nieruchomościami już dawno powinna podlegać Burmistrzowi!
Załamałeś się tysiąc razy drogi społeczniku, a ja pięć lat swojego życia straciłem na pisaniu różnego rodzaju podań i wniosków o drogę dojazdową. Zastanawia mnie fakt, czy Urzędnicy Dzielnicy Białołeka(BYLI i obecni), też tak długo czekają na uporządkowanie infrastruktury wokół swojego miejsca zamieszkania? Może jestem odosobnionym przypadkiem, a może jest więcej mieszkańców,którzy mają podobne problemy? Może warto o tym pisać. |
społecznik 24.04.2008 07:35 |
|
Zgadzam się z Tobą. Gospodarka Nieruchomościami powinna podlegac Burmistrzowi. Przecież podlegając Miastu jest jakby między młotem a kowadłem dwóch instytucji, które ze sobą nie rozmawiają. Mój problem również wynika z braku sprawnego przepływu komunikacji i współdziałania tych dwóch instytucji. Dodadkowo sprawę dramatyzuje fakt, że urzędnicy miasta z innych wydziałów mogą tu nie bywać. Zatem słowo Białołęka to dla nich nierelany świat w którym zazwyczaj są problemy nagłośnione medialnie. Dlatego moim zdaniem jest potrzeba wspólnego działania mieszkańców również w takich zwykłych sprawach.
|
# siekierka kurpiowska 24.04.2008 08:36 |
|
Jedyną możliwością, aby cokolwiek drgnęło jest maksymalne nagłośnienie sprawy we wszystkich możliwych mediach. W innym przypadku słodki sen urzędniczy nie zostanie przerwany, a "jakieś kolejne pismo" będzie leżało przykryte stertą gazet, innych "jakichś pism" i grubą warstwą kurzu.
Dziwnym trafem radio, czy telewizja mają ozdrowieńczy wpływ na jaśnie urzędujących. Zaczynają odnajdować zapomniane "jakieś pisma". Potrafią odpowiedzieć na nie stosunkowo "bezzwłocznie" ( inną sprawą jest brak konkretnej odpowiedzi w piśmie). Ba, nawet ogrom obowiązków, który do tej pory był powodem nie zajęcia się sprawą petenta, maleje i umożliwia wykonanie wizji lokalnej problemu, czy znalezienie rozwiązania, bądź jakiekolwiek rozsądne ( być może za dużo powiedziane) porozumienie. Dlatego drodzy społecznicy i mieszkańcy walmy w urzędników wszelkiej maści dziennikarzami. Tylko wtedy, gdy sprawa trafia na świecznik i istnieje możliwość kompromitacji urzędu cokolwiek się osiąga. |
# patix 25.04.2008 21:04 |
|
Straż miejska nic nie może . Podobno były telefony do ochrony środowiska ; wojewody ; na policję więc co tu po straży miejskiej jak nic nikt nic nie może.
|
# tymczasowo 28.04.2008 18:10 |
|
do siekierki - może masz rację, niektóre media sa obiektywne i jest szansa, że o tym napiszą.
|
LINKI SPONSOROWANE