nazwy naszych ulic
# Vladymir 07.03.2003 00:41 |
|
Taka piękna zima za oknami, spacerujemy rodzinie po naszych osiedlach... a czy zastanawialiście się nad nazwami ulic, które mijacie ? Skąd się one wzięły ? Czy mają żródło w miejscu, jego historii, topografii, czy też są nadane dla upamiętnienia kogoś nadzwyczajnego ? W naszej dzielnivcy możemy przespacerować się po ulicach: Zegarynki, Ciupagi, Aluzyjnej, Sprawnej, Produkcyjnej, Życzliwej, Animuszu, Prząśniczek, Odkrytej... Skąd się wzięły te nazwy, kto je nadał ? Czy mają one związek historyczny lub terenowy z naszą dzielnicą, czy były nadawane "z rozdzielnika" ? Co te nazwy mają symbolizować ? Czy należy je brać dosłownie ? Np na ul. Żyliczej mieszkają kapusie, a na Aluzyjnej politycy, na Zegarynki maszyniści pociągów, na Ciupagi górale, na Animuszu zawodowi przodownicy produkcyjni z lat 50-tych, na Prząśniczek wysiedleńcy z Łodzi ? Czy ktoś zna wytłu,maczenie tego zjawiska i zechce się ze mną nim podzielić ?
|
# Piotrek z Odkrytej 07.03.2003 10:03 |
|
Vladymir, fajnie że wróciłeś na forum. Długo Cię nie było. Nazwy ulic pewnie są wytłumaczalne, choć logiki w tym nie ma (przynajmniej dla mnie). Bo jak wytłumaczyć nazwę Dowcip, Kubusia Puchatka - dlaczego w tym miejscu ? Pewnie jednak rozdzielnik. Ja osobiście wolę mieszkać przy ulicy o nazwie neutralnej - teraz Odkryta - niż jakiegoś bohatera lub "bohatera inaczej". Zastanawia mnie dlaczego nie ma jeszcze ulic: Komputera, Procesora, Komórki, Kosmosu, Twardego Dysku...... przykłady pewnie można mnożyć. A może forumowicze popuszczą wodze fantazji i wymyślą nowe nazwy dla stołecznych ulic ?
|
jack 07.03.2003 16:58 |
|
mnie najbardziej podoba sie np: ulica Zaczarowanej Dorożki
|
# Vladymir 07.03.2003 22:59 |
|
Takie "bajeczne " nazwy ulic są w Zalesiu. Jasne, że lepsze są nazwy neutralne od historyczno - politycznych, bo nie trzeba ich zmieniać, kiedy wiatr historii zmieni kierunek. Ale te nazwy z naszej dzielnicy są strasznie abstrakcyjne i wydumane, ni to ładne, ni to śmieszne, takie ... przaśne /a propos, ulica Przaśna jest obok Życzliwej - dobre sąsiedztwo, co ?
|
historyk 08.03.2003 16:56 |
|
W Białołęce Dw. są ciekawe nazwy-Pionierów, Bohaterów, Klasyków - zawsze aktualne. A to,ze ulice pełnią role memoriałową to dobrze, byleby bohaterzy byli autentyczni, a nie narzuceni.
|
# aza 10.03.2003 08:47 |
|
Vladymirze - zapewniam Cię, że na Aluzyjnej nie mieszkają politycy! Wśród Nas są dziennikarze, reporterzy, prawnicy, ekonomiści, dużo jest informatyków (adminów, programistów), a także kasjerzy, policjanci, służba porządkowa (czyli pospolicie mówiąc sprzątaczki), mamy, nianie i przedstawiciele wielu wielu innych zawodów.
Polityków jak dotychczas nie poznałam. A swoja ścieżką sądzę, że politycy kupują mieszkania w innych, bogatszych, bardziej reprezentacyjnych dzielnicach. Pozdrawiam |
# Piotrek z Odkrytej 10.03.2003 10:13 |
|
Aza, a jak się Wam mieszka na tym osiedlu i ile tam jest lokali, bo z oddali wygląda na duże skupisko ?
|
# Vladymir 10.03.2003 23:49 |
|
Piotrek z Odkrytej poruszył ważny temat: ostatnia publikacja gazetowego "Echa" przynosi dla mieszkańców Aluzyjnej hiobowe wieści: nie będzie przedłużenia autobusów do tego osiedla, nie będzie nowych ulic w tym rejonoe, ani poprawy układu komunikacyjnego już istniejącego... Chociaż nie mieszkam tam, to zrobiło mi się żal tych ludzi: kto skazał ich na śmierć za życia ?!!! Gdy kupowali mieszkania na Aluzyjnej, zapewniano ich, że wkrótce przedłużona zostanie ul. Światowida do Modlińskiej, przeniesiona zostanie pętla "Nowodwory" do ul. Poetów, sądzę, że tylko dlatego zdecydowali się na kupno tam mieszkań. A teraz nagle okazuje się, że ratusz na pl. Bankowym ma w d... naszą gminę, bo jest daleko... Teraz żadnych perspektyw, żadnej nadzieji i pozostaje jazda autobusem efemerydą z kursem co godzinę, a przecież nie wszyscy mają samochody i nie dla wszystkich jest to obojętne. Gdy likwidowali naszą Gminę, wieszczyłem na tym forum, że będziemy zapyziałym przedsionkiem salonów władzy na pl. Bankowym, z którym nikt nie zamierza się liczyć, moje proroctwa sprawdziły się bardzo szybko... A wystarczyło wyciąć w pień we wszelkich wyborach pomysłodawcę tego przedsionka, czyli SLD, aby ta wizja nie ziściła się... Czy mamy szansę na naprawienie tego błędu ?
|
# aza 11.03.2003 08:24 |
|
Piotrku z Odkrytej, fakt - osiedle jest duze i z daleka wyglada jak typowe blokowisko, podobno ma byc tam podan 2000 mieszkan czy cos takiego.
Ale mieszka sie fajnie, ba SUPER. Glownie za sprawa super towarzystwa jakie tam zamieszkalo :) Osiedle jak pewnie czasami masz okazje ogladnac z "blizej niz daleka" jest jeszcze w rosole, choc do konca marca ma/mialo byc skonczone :D :D :D Poki co jest to raczej plac boju, przepraszam budowy ;) Aaaaaaaaaale bedziemy miec baaaaaaaaasen, tfu (przepraszam) sadzawke :( fitklub (nota bene juz knujemy jakby zmienic przeznaczenie budynku ;)), jakies sklepy w galerii jednego z blokow (niezbedny nocny ;)). Poki co wiemy, ze bedzie apteka ;) Co tez ma swoje plusy w coponiektore poranki tiaaaaa :) Ogólnie - FAJNE JEST :) Pozdrowionka dla Odkrytej (i nie tylko) :)) |
# aza 11.03.2003 08:37 |
|
Vladymir, jakby ktos mi kiedys powiedzial, ze wyprowadze sie z MOJEGO UKOCHANEGO MOKOTOWA (Sluzew Nad Dolina) to zabilabym go smiechem. A jakby powiedzial mi jeszcze, ze kupie mieszkanie na Bialolece, ba, na krancu Wawy po stronie praskiej!!! to chyba bym pekla ze smiechu :D
Ot, przypadek, targi mieszkaniowe, pogadalam z handlowcem (nietypowy, bo kitow nie wciskal o jakiejs petli busowej, nie ukrywal, ze jest nasza kochana Czajka, etc), pojechalam, obejrzalam mieszkanie i klamka zapadla bez wahania. Kupilam, odebralam, mieszkam, sa fajni sasiedzi, fajne tereny nadwislanskie i lasek henrykowski, ktore "odkrylam" szukalam plusow tak odleglej lokalizacji od miasta (od Wawy :)) - przycmily one wszelkie niedogodnosci no i fakt, ze jest to osiedle JWC... A dzis, jesli mialabym rozpatrywac przeprowadzke w inne miejsce, blizej centrum, musialabym chyba popasc w kolejny skrajny akt desperacji ;) Mieszkam na wsi i jest fajnie :) Pozdrowionka |
# iiii 11.03.2003 10:22 |
|
Aza, czy mogę cię spytać czy ty też mieszkasz na ulicy Odkrytej i jaki jest numer twojego bloku?
|
# aza 11.03.2003 10:27 |
|
#iiii - ja mieszkam na Osiedlu DW przy ul. Aluzyjnej :D
pozdr |
# Piotrek z Odkrytej 12.03.2003 11:27 |
|
AZA - Naprawdę chcecie sklepu nocnego w jednym z bloków ? Tak tylko pytam, mając w pamięci narzekania na takie nocne lokale jak sklepy Żabka, chociażby na Buczynku.
|
# aza 12.03.2003 11:46 |
|
nieeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!! to byl jedynie glos mieszkancow osiedla, osobiscie nie chce nocnego, a jako ze galeria jest na parterze mojego bloku, wiec z pewnoscia pogonie towarzycho ;)
zreszta nie tylko ja. wiem tez ze jest duzo rozsadnych mieszkancow, ktorzy nie chca i chetnie zawetuja powstanie pubu na osiedlu lub w jego poblizu. poza tym spotkania sasiedzkie odbywaja sie albo w FP albo w Czardzie, a ostatnio najczesciej w domu u ktoregos "losowo" wybranego sasiada :) |
# Vladymir 12.03.2003 23:27 |
|
Aza, mieszkasz w tym bloku z neonem JWDestruction na dachu ? Tam są bardzo ładne i rozkładowe mieszkania 4 pokojowe, a takimi sie interesuję. Mieszkasz w takim ? A jeżeli nie to czy orientujesz się, czy są jeszcze wolne ? Może kupie, bo rodzina mi się gwałtownie i w sposób niezaplanowany powiększyła :)
|
# aza 13.03.2003 08:03 |
|
Vladymir, mieszkam dokladnie w tymze bloku. Nie wiem czy sa jeszcze wolne mieszkania, blok jest w trakcie zasiedlania, wiec trudno ocenic. Ale dzisiaj bede w administracji co by troszke szumu w roznych kwestiach zrobic to moge zapytac. Tylko jak ci sie ta rodzina tak gwaltownie i w sposob nieplanowany powieksza to pomysl jeszcze bardziej przyszlosciowo... moze zapytac o mozliwosc zakupu dwoch mieszkan obok siebie co bys mogl powiekszyc jakby co ;) ewentualnie dwa mieszkania jedno pd drugim i zrobic mieszkanie dwupoziomowe ;)
Kurcze, nawet nie wiedzialam, ze potrafie tak planowac przyszlosc... hmmmm, fakt, latwiej planowac czyjas niz wlasna ;) Ok, Vladymir, ja sie dzisiaj popytam, zrobie wywiad srodowiskowy, zapytam tez moze o inne bloki?! Jutro dam cynka :) |
# Kotkaa 13.03.2003 13:57 |
|
Dlaczego nie chcecie pubu? Niedaleko mnie jest "Baryłka", co prawda sama już tam nie chodzę, bo kategoria wiekowa się tam mocno zmieniła, ale nigdy nie miałam żadnych nieprzyjemnych wrażeń z obecności pubu. A przechodzę tamtędy codziennie, i czasami bardzo późno.
Obok mam też prawie nocny ("prawie", bo czynny do północy), i też żadnych pijaczków nie ma, a ze sklepu same korzyści. Pijaczkowie są w zagajniku pod linią wysokiego napięcia, kiedy robi się cieplej, ale to wystarczająco daleko od bloków i chodnika. Zresztą, kiedy mieszkałam tuż obok normalnego nocnego niedaleko placu Prostytucji, paradoksalnie było tam bezpieczniej, bo pijaczkowie znali wszystkich sąsiadów i od razu wiedzieli, kto jest obcy, no i straż miejska się często kręciła. |
# aza 13.03.2003 14:12 |
|
Nocny jest na Nowodworach, na Odkrytej, do polnocy czynny sklep niedaleko osiedla przy Modlinskiej (w likend calodobowe okienko). W poblizu jest Fort Piontek, Czarda, Pub Pod Lasem, czyli w razie jakby co to jest gdzie isc na piwko i pogadac.
A to ze ktos chce miec takie "atrakcje" na osiedlu to jest kwestia wygodnictwa, co by tylko daleko nie musial isc... |
# Piotrek z Odkrytej 13.03.2003 16:22 |
|
......lub sie czołgać.
|
# Kotkaa 13.03.2003 19:22 |
|
Czołgać, iść, co za różnica. Ja się cieszę, że na mojej wsi jest gdzie iść na piwko i pogadać, chociaż akurat Fort Piontek i Czarda to dla mnie trochę za daleko - nie mam samochodu, a trochę trudno tam dojechać komunikacją. Zresztą, samochodem na piwko? Cieszę się, bo nie muszę jeździć do Śródmieścia. Co do nocnego, to przyznaję, że to kwestia wygodnictwa. No i co? Ja jestem wygodna, i nie chce mi się w środku nocy jechać gdzieś daleko, jeśli akurat wpadłam na pomysł upieczenia ciasta i brakuje mi jajek.
Czy Pub Pod Lasem to ten koło "ścieżki zdrowia" na Choszczówce? Bo tam jest strasznie fajnie, jak się już cieplej robi i można jeździć na rowerze... |
# aza 14.03.2003 08:23 |
|
Pub Pod Lasem - fajne miejsce na ognisko :)
|
# Piotrek z Odkrytej 14.03.2003 11:10 |
|
Ja tam wolę iść niż się czołgać. Kotkaa chyba nie masz zbyt wiele okazji, aby "podziwiać" fanów legii lub innych zapijaczonych degeneratów. Stąd Twoja chęć zabawy, ale zaręczam Ci, że wydzieranie twarzy około np. 2 lub 3 w nocy z pobliskiego skupiska zwanego Tomem na Odkrytej to nie jest to, co ja i inni lubimy najbardziej. Jeśli faktycznie miewasz szalone - fajne pomysły na pieczenie, gotowanie czy inne sprawy to mieszkanie "na wsi" jest pewnie kłopotliwe.
|
# aza 14.03.2003 15:32 |
|
Vladymir, sorka, ale nie mialam czasu napisac....
otoz sa wolne mieszkania w DWV, czyli w najwiekszym bloku na osiedlu Dabrowka Wislana. Pytalam o mieszkania 4-pokojowe, mierza sobie 75m kw, cena golych scian - 190tys pln. Mieszkan jest jeszcze kilka. Zadzwon do JWC to powiedza ci dokladnie na ktorych pietrach. Pozdrawiam |
# Vladymir 14.03.2003 23:57 |
|
Aza, dzięki, jesteś kochana, wielkie buziaki !!!
Może będziemy sąsiadami, a wtedy zaproszę Cię na taką balangę, że odlecisz, bo ja, pomimo mojego wieku, umiem takie robić - zaprawiłem się w bojach, gdy alkohol był dostępny od 13tej, ale ja załatwiałem go od rana róznymi bajerami /m.n. przynosiłem kierownikowi sklepu papier toaletowy, na co on płakał ze szczęścia : "kochany, za rolkę srajtaśmy sprowadzę ci łiski z Baltony, a nie tylko wódkę Bałtyk z monopolu" Ta scenka rodzajowa pochodzi z PRLu, którego Ty nie znasz, ale to dobrze dla Twojego zdrowia psychicznego :))) Jak tylko rzeczoznawca z JVD wyceni moje mieszkanie na kwotę pozwalającą mi zakup mieszkania na Dąbrówce, to będę Twoim sąsiadem i to już wkrótce, bo bachory się gryzą w małym metrażu... A wtedy zaproszę Cię na degustację czegoś, czego dzisiejsza młodzież nie zna, to skrzyżowanie LSD z ekstazy, sugar browna z amfą, marychy z herą, czyli... łyk Baltic Vodka z okresu przed stanem wojennym. Kopie w beret przez dwa tygodnie, a rzyga się dalej, niż się widzi :))) |
# Piotrek z Odkrytej 15.03.2003 17:16 |
|
O kurrrrrrcze, brzmi całkiem całkiem. Może chciałbyś mieszkać przy Odkrytej - też się mogę dowiedzieć, naprawdę. No dobra żartowałem. Znam Baltica z widzenia, bo przed stanem byłem troszkę za młody, żeby popróbować.
|
# Vladymir 16.03.2003 23:49 |
|
Żałuj, że nie spróbowałeś, bo jako jeden ze starszych forumowiczów /no bo pamiętasz stan wojenny/ miałeś okazję...
A to se ne vrati kolego, chocby i Lenin z mumii ożył... Ja kilka buteleczek trzymam z czasów, kiedy tzw fachowcy nie chcieli skręcić żadnych materiałów budowlanych za żadne pieniądze, ale za flachę potrafili przywieźć ci do ogródka na budowę altanki całą dostawę cementu z budowy trasy Łazienkowskiej. Może dlatego ta trasa wali się w oczach ledwie 20 lat po otwarciu ? Oj, fenomenu PRL nie zrozumie teraz nikt... |
# aza 17.03.2003 08:05 |
|
Vladymir, byćmożeprzyszłysąsiedzie, "dzisiejsza młodzież" - jakze mi miło czytać takie posty od samego poniedziałkowego poranka. Od razu przyjemniej :) Ha, w ub tygodniu w związku z przemeldowaniem odbierałam nowy dowód osobisty - Pani urzędniczka spojrzała bacznym okiem i poczęła szukać dowodu osobistego wśród osiemnastek ;) Jeszcze gdyby tak chcieli zmienić datę urodzenia...
A jak czytam dalej, te "koktajle" mmmmmm, od samego czytania już jestem taka zakręcona, że o pracy dzisiaj nie ma mowy. No ale jak to w każdy poniedziałek, człowiek (kobieta również) przychodzi do pracy, aby odpocząć ;) Po łikendowych imprezkach - gitara i śpiew - jestem wymarzoną kandydatką na żonę ;) A wiesz co? tak sobie pomyślałam, skoro te Twoje dzieci tak się kłócą, to może ja wezmę sztukę, Tobie ulży, a co do "zapłaty", oj, myślę, że z pewnoscią dogadamy się ;) No dobrze, to ja (nie)cierpliwie czekam dnia, gdy będziesz moim sąsiadem... ech whisky mmmmmmmmmmmmmmmm :D Jeśli potrzebowałbyś jakiś wieści z DW/ad DW to służę pomocą, oczywiście na miarę możliwości :) |
# Piotrek z Odkrytej 17.03.2003 09:54 |
|
Vladymir miałem wtedy 14 lat, no nie wypadało pić wtedy. Inne czasy. Co innego teraz: młodzież dorastająca może wiele nauczyć nas he, he starszych, bo sami już dawno spróbowali a to gorzałeczki, a to piwka, a to może i czegoś bardziej kręcącego. Zgroza. Nikt pewnie temu nie zapobieże, co szerzy się w szkołach i wokół nich.
|
# Kotkaa 17.03.2003 22:01 |
|
W Śródmieściu uczniowie noszą identyfikatory, a w toaletach są zainstalowane kamery, a rodzice składają się na profesjonalną ochronę. Koleżanka wysłała swoją córkę do szkoły zakonnej z internatem, żeby ją oddzielic od środowiska pewnego gimnazjum w naszej gminie. A potem jeszcze tę szkołę zmieniała, bo najlepsza przyjaciółka córki ją znalazła i się też tam zapisała.
Kto ma siedzieć za kratkami, pilnowany przez kamery, ochronę i zakonnice: nasze dzieci czy dilerzy? A może gdybyśmy my, starsi, mieli trochę dla tych dzieci czasu, to udało by nam się nauczyć je asertywności i znaleźć inne rozrywki od prochów? Tylko że łatwo to, cholender, powiedzieć... |
# Tom 18.03.2003 12:41 |
|
Zastanawia mnie jedna rzecz każdy temat zamieszczony na forum gdziś zbacza z tematu, ale to chyba dobrze to tak jak w życiu coś się zaczyna i nie wiadomo jak sie skończy. Mi najbardziej podobają się nazwy ulic na Ursusie np. Gąski Balbinki
Pzdr. |
# Basia 18.03.2003 13:18 |
|
Nazwa mojej ulicy wielokrotnie jest błędnie wpisywana. Oficjalnie to Pancera a najczęściej Pancerna , czasem Pancerza i tym podobne kwiatki :)
|
# Piotrek z Odkrytej 18.03.2003 14:22 |
|
Kiedy ja podaję swój adres, najczęściej pada pytanie: a czy jest ul. Zakryta ? No i z tego co wiem w W-wie nie ma Zakrytej. Wczoraj zrobiłem sobie małą wycieczkę i znalazłem sie na ulicach Krokwi, Piskląt, Uzdowskiej, Polnych Kwiatów i kilku innych. Nazewnictwo nie miało nic wspólnego z rzeczywistością, bo gdyby miało te ulice powinny sie nazywać np. Błotna, Nierówna, Wyboista.....(to wcale nie pretesja). Ale tam się fajnie mieszka: to jeszcze W-wa, a tak spokojnie, piękne domy, świeższe powietrze........
|
# aza 18.03.2003 14:32 |
|
haha, a ja jak podaję Aluzyjną to pierwsze skojarzenie - alternatywy, drugie skojarzenie z aluzją ;)
a z takich dziwnych ulic na Białołęce to ostatnio byłam na ul. Kabrioletów :) natomiast mój były szef mieszka na ulicy Grząskiej, co mieszkańcom wyszło na plus - znaczny ubytek przejeżdżających samochodów, gdyż tabliczka z nazwą ulicy wygląda bardziej jak znak ostrzegawczy ;) |
Tom 18.03.2003 14:42 |
|
Ja mieszkam na Strumykowej jak poaję adres gdzieś w Polsce to zawsze pada pytanie czy tam płynie jakiś strumyk w TEJ WARSZAWIE.
Pzdr. |
# Vladymir 19.03.2003 00:08 |
|
Do Toma:
a owszem, na Strumykowej płynie strumyk, przejdź sie pod kościł, to zobaczysz, Do Piotrka z Odkrytej: bardzo dobrze, że nie piłeś alkoholu w wieku 14 lat, dzięki czemu wyrosłeś na ludzi i doszedłeś do czegoś, a ja co ? Piłem w stanie wojennym, a teraz muszę niańczyć dwoje bachorów. Do Azy: chętnie sprzedam Ci nie jednego, a dwa wrzeszczące bachory, o zapłatę nie nastaję, nie jestem materalistą, dogadamy się :))) Mam do Ciebie intymne pytanie: czy w Twoim bloku jest juz kablówka i telefon ? |
Tom 19.03.2003 07:44 |
|
Do Vladymira:
że stumyk płynie to ja wiem, chociaż mi on bardziej przypomina rów melioracyjny. Chodziło mi o zdziwienie ludzi w naszym kraju, że w Warszawie ostały się jeszcze tak CUDNE MIEJSCA JAK NASZA DZIELNICA KOCHANA. |
# Piotrek z Odkrytej 19.03.2003 09:22 |
|
Ale ten strumyk "płynie zwolna".
Vladymir, to ile Ty masz lat ? A propos tego wyjścia na ludzi, to różnie bywa. Aktualnie spędzam mnóstwo czasu na szukaniu nowej pracy - stara praca pogniewała się na mnie i 25 innych osób (50% składu). Jeśli mierzyć to "wyjście na ludzi" poborami miesięcznymi nie wyglądam najlepiej. Ale ja (Ty też) nie jestem materialistą i twierdzę, że mógłbym być w dużo gorszej sytuacji - zawsze pewnie znalazłbym jakąś budę z browarem a i winko marki winko pewnie też z kolesiami dałoby się wypić (fuj). |
# aza 19.03.2003 09:35 |
|
Vladymir, biorę dójkę ;) bez zapłaty ;) Ja do dzieci mam anielską cierpliwość, troszkę w swoim krótkim (HA!) życiu dziecków wybawiłam i to nie były sporadyczne "dyżury". Choć swoich jeszcze nie bawię...
Nade mną mieszka małżeństwo z małym "słonikiem", biega po mieszkaniu, tupie od świtu do nocy, ale jest taki fajny, że nie "interweniuję". Od czasu do czasu zjemy czekoladę pokoju i jest OK :) Hmmmm, intymne pytania tak na forum?! ;) W moim bloku, czyli DWV była całkiem niezła akcja z kablówką, otóż pewna firma weszła na obiekt całkowicie samowolnie, narobili bałaganu, powiercili klatki schodowe, po czym developer pogonił towarzystwo i ogłosił przetarg. Stąd opóźnienie w cywilizowaniu DWV. W tej chwili mamy już rynienki wypełnione kabelkami, firma która dostarczy nam inet, tel, tvk właśnie stawia serwer i takim niewiążącym terminem uruchomienia tvk i tel jest koniec marca/początek kwietnia. Dwa tygodnie później ma ruszyć inet. Miejmy nadzieję, że dotrzymają terminów. Ale co najważniejsze - już bliżej niż dalej ;) Pozdrowionka |
# Dorota Vladymirowa 20.03.2003 19:07 |
|
Szlachetna Azo! Mój małżonek nic mi nie mówił, że chce się pozbyć naszego potomstwa, ale całym sercem jestem ZA. Zwłaszcza że niania starszego (2 lata i 4 mies., okres wzmożonej histerii, pyskowania, uporu maniaka, ganiania kota z trzepaczką od nieistniejących dywanów oraz ryków na spacerze, sowicie "wynagradzanych" w sklepie z zabawkami, byleby był cicho) padła na posterunku, zmożona grypą i od tygodnia jestem samiutka z dwójką. A młodszy bandzior urodził się w dniu, w którym normalny świat odsypia sylwajstra. Ergo: bierz sobie wszystkich, łącznie z ich tatusiem i jego nałogami, poglądami politycznymi i obciążeniami genetycznymi (do omówienia na priwie). Od 5 lat jestem żoną Vladymira, ale nic nie wiedziałam o zapasach Baltic vodki. Wot, dyskrecja...
|
# Historykowa 20.03.2003 20:29 |
|
A jeśli chodzi o pozbywanie sie mężów, to może Historyka by ktoś zabrał? Lżej trochę, bo bezdzietny? Nałogi bardzo ograniczone, upierdliwość wysoka... Ale plus, że go w domu prawie nigdy nie ma...
|
# Piotrek z Odkrytej 20.03.2003 23:17 |
|
No to pięknie Was Panowie Kobiety podsumowały, nie ma co. Pewnie oprócz tajemnic związanych z Balticem Vladymir ma jeszcze inne, ale nie jest to niemormalne - faceci zawsze kryją coś w zanadrzu - powtarzam zawsze.
|
# Vladymir 20.03.2003 23:21 |
|
Moja żono,
to w godzinach mojej pracy czytasz moje posty, zamiast pilnować bachorów ? No, ładnie, nie mów mi więcej, że padasz z nóg ze zmęczenia. To ja w nocy muszę czytać na publicznym forum, że chcesz się mnie pozbyć ? Dlaczego mi tego nie powiesz w realu ?!!! Aza, nie wchodź w ten układ, bo mi trzeba codziennie podawać leki na kamienie w nerkach, to mało atrakcyjne dla mlodej dziewczyny :))) Ale i tak będziemy sąsiadami, bo już za 2 tygodnie będziesz miała telefon i kabel, a to argument dla mnie wystarczający, żeby tam kupić mieszkanie. Żona zostanie w starym. I nigdy się nie dowie, że Baltic Vodka jest w piwnicy domu jej teściów na Żoliborzu, no, ale ona tam nie bywa. A Historyka wezmę, a jakże, od jego zmęczonej żony, na duże piwko i pogadamy sobie o polityce i Białołęce. Historyk, wchodzisz w to ? Mogę postawić kilka browarków. |
# Vladymir 20.03.2003 23:58 |
|
Piotrku z Odkrytej,
nie jestem wiele starszy od Ciebie, bo stan wojenny byl 20 lat temu, a nie 200, ja nie piszę o wojnie rosyjsko japońskiej z roku 1905go, więc to żadna abstrakcja dla Ciebie. Bardzo Ci współczuję z powodu utraty pracy i życzę Ci szybkiego jej znalezienia. Z naszej wymiany zdań na tym forum wnioskuję, że masz wyższe wykształcenie i duże kwalifikacje zawodowe, więc mniemam, że szybko znajdziesz dobrą robotę, bo ludzi na wysokim poziomie, jak Ty, u nas ciągle mało. Nie oceniaj siebie poprzez pryzmat zarobków, ja też, jako pracownik budżetówki zarabiam niewiele, najważniejsze jednak, że starcza na jedzenie i ubrania dla bachorów, bo one teraz są najważniejsze i oddam wszystkie pieniądze, aby one nie zaznały biedy, no bo przecież dla nich żyję... A kiedyś przyjdzie czas prosperity i się odkujemy, i Ty będziesz na wierzchu i mnie może się uda utrzymać, czego Ci szczerze życzę. |
# Dorota Vladymirowa 21.03.2003 00:10 |
|
Jesli chodzi o to, że padam na twarz ze zmęczenia i według mojego męża symuluję, to dowodem na to iż jest tak jak piszę, jest to, że porozumiewamy się na forum a nie w realu. Jesli chodzi o kamienie to nie trzeba leków, wystarczy polać wrzątkiem. Jeśli chodzi o to, czy starcza na jedzenie i ubrania dla bachorów, to młodszy donasza po starszym a żre to co ja...
Z tą wojną polsko-japońską to rzeczywiście przesada - nie jestem nekrofilką. To może by zacząć nowy wątek, bo z tymi nazwami ulic zabrnęliśmy już za daleko (roku 1905 to nawet ja nie pamiętam). |
# aza 21.03.2003 08:33 |
|
Hola hola, mówiłam o dwójce dzieci, małych dzieci!! a nie wiecznych dzieciach jakimi mężczyźni niestety są. A ich wychować się nie da ;) Czy kryją coś w zanadrzu? Jak to mawia mój przyjaciel "Chcesz poznać jaki na prawdę jest kandydat na męża, zaproś jego kolegów i daj im wódki" ;)
Doroto Vladymirowa - myślę, że z racji przyszłego sąsiadowania wymienimy kilka istotnych uwag ad małżeństwa, które utwierdzą mnie co do słusznosci złożonych ślubów panieńskich :) Trzymaj się dzielnie i bycmożedozobaczenianaDW :) |
# Piotrek z Odkrytej 21.03.2003 10:18 |
|
Dzięki Vladymir, przecież wiem, że wkrótce wszystko będzie OK. Gdybym tak nie myślał, to by mnie tu nie było - inne łatwiejsze rozrywki życia codziennego pochłonęłyby mnie w całości. Wcale się nie oceniam przez pryzmat małej kasy, powim Ci w tajemnicy wielkiej, że taki okres odpoczynku był mi nawet bardzo potrzebny (ale już mnie coś trafia, bo chyba to już za długo). A pytając ile masz lat, nie myślałem kto tu jest starszy od kogo, to nie ma znaczenia, chociaż pewnie trudno się nam - trzydzistoparolatkom porozumieć z nastolatkami. Ale to inny temat np. na nowy wątek.
|
# Historykowa 21.03.2003 12:45 |
|
A wracając do nazw ulic. Ja mam manię pytania mojego wszystkowiedzącego męża, dlaczego dana ulica tak się właśnie nazywa, ewentualnie kim był patron. Więc Ołówkowa nosi to imię, bo to jedyna prosta ulica w Białołęce Dw, a na dodatek tak śmiesznie jest ścięta przy Polnych Kwiatów, jak ołówek źle ostrugany. A wcześniej w ogóle nazywała się Jasna, kiedy to jeszcze wieś była.
ul. Antalla dlatego, że akurat to był pierwszy węgierski niekomunistyczny premier, a nasza gmina czy co tam wtedy było miała "bratnią gminę" na Węgrzech, i akurat przyjechali goście, więc mieli co przecinać. Świderska od takiej wsi, co tam była (teraz mamy przystanek "Stare Świdry"). Świętosławski i Pancer byli architektami. A najbardziej mi się podoba ul. Leśnej Polanki. Przy tej ulicy jest szkoła, kilka domów, kilka ruder i leśna polanka w dosłownym tego słowa znaczeniu. Zapadł mi w pamięć zimowy spacer w okresie świątecznym tą ulicą właśnie. Mróz trzaskający, pełno śniegu, piękna stara willa, choinka się w środku świeci, mercedes przed wejściem stoi... a od wejścia ścieżka w śniegu wydeptana... do wygódki! |
# Vladymir 28.03.2003 01:25 |
|
A obok tej rudery, ktora była zresztą przed wojną /ale nie japońską, tylko tą drugą z 1939 roku/ dworem, jest plac Światowida z pieknym, acz zapuszczonym przykładem nadwiślańskiego stylu architektury Świdermajer, czy ktoś z Was tam trafił ?
|
# barbi 31.03.2003 23:17 |
|
moja przyjaciółka doniosla że Historyk jest do wziecia, nie wierzylam az przeczytalam!!!!!!!!!!!!!!!!Jestem bardzo za, do mnie bedzie wracal na skrzydelkach juz ja sie o to postaram!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
# Rozsądek 01.04.2003 10:25 |
|
Jak to dobrze, że ten post wyżej jest na temat. A co na to Historyk (do wzięcia).
|
# Historykowa ;) 01.04.2003 11:07 |
|
Barbi, zapraszam, jeszcze dopłacę, ale uprzedzam: żadnych reklamacji! Nic mnie nie obchodzą ani prawa konsumenta, ani rękojmia, ani gwarancja... Co prawda od Mamy Historyka dostałam go w nieco mniej zużytym i zdrowszym stanie, ale ona mi nie dopłacała tak do końca.
Historykowa-pierwszokwietniowo |
# Basia 01.04.2003 11:36 |
|
Do Historykowej: nie pozbywaj się tak łatwo juz "oswojonego" mężczyzny :) Z innym może być jeszcze gorzej :)
|
# Historykowa 01.04.2003 19:56 |
|
Szanuj męża swego, możesz mieć gorszego...
Do Barbi: mała uwaga: Historyk najbardziej na świecie lubi spać, a zaraz potem przebywać w Archiwum Akt Nowych, i siedzieć tam aż go wyrzucą. Niezłe żarełko ma na miejscu, archiwistki są niebrzydkie... Mnie to odpowiada, bo przynajmniej w domu nie ględzi, że trzeba posprzątać albo inne szowinistyczne bzdury :) Historyku, dasz się tak łatwo sprzedać? |
# historyk-wyjątkowo 01.04.2003 21:46 |
|
Wolę BN - tam jest ładniej. Z tego co pamiętam, To Ty Historykowo naciskałaś, by jak najszybciej sfinalizować transakcję, więć nie dziw się,że nie dali Ci gwarancji.
|
# Basia 02.04.2003 09:45 |
|
Jejku! Zaczyna brzmieć groźnie ... Mam nadzieję że oboje posiadacie ten sam "specyficzny" rodzaj humoru.
|
# aza 04.04.2003 11:53 |
|
Vladymir - wiesci o ktore kiedys pytales - w sobote w DWVA i B podlaczaja kablowke, telefon i inet ma byc za ok 2-3 tygodnie, do konca kwietnia (choc swieta... ech, zobaczymy :)
czyli cywilizacja tusz tusz ;) pozdrowionka |
# aza 15.04.2003 13:42 |
|
Vladymir - kolejne wieści z DWV, po świętach zakładają telefony!!! Pozdrawiam :)
|
# Gość 29.04.2019 22:26 |
|
Ul. Piskląt, ul. Bohaterów, ul. Wałuszewska, ul. Ołówkowa, ul. Majorka, Żyrardowska, a najsłynniejsza ul. Ciupagi.
Białołęka Dworska |
Pani Wiosna 24.05.2019 22:36 |
|
Wiosna zapewni dobre wynagrodzenie i godne starzenie. Płaca minimalna powinna wynosić w Polsce 1000 euro.#wiosna @wiosnabiedronia @KGawkowski
https://imgbbb.com/image/emzjZ |
LINKI SPONSOROWANE