Forum › Białołęka
# sal 20.12.2012 11:51 |
|
Witam,
prosze nie traktowac mojego pytania jako jakikolwiek atak, ale mam pytanie. Jaki jest sens marnować całe dzieciństwo dziecka, żeby wykształcić z niego muzyka? Zabieramy dziecku dziecińswto, jednocześnie podporządkowujemy życie pozostałych członków rodziny pod rozwijanie talentu muzycznego. Szanse że zostanie kimś wybitnym (o międzynarodowej sławie) są statystycznie niewielkie, najprawdopodobniej takie dziecko zostanie (przy odrobienie szcęscia) muzykiem w jakimś zespole lokalnym. Jako muzyk nie będzie miało czasu dla rodziny, bo wieczorne koncperty, wyjazdy poza miasto itp. Ogólnie ciąg dalszy podporządkowania życia muzyce. To wszystko oczywiście przy założeniu, ze po szkole podstawowej będzie kontynuowało nauke w tym zakreseie i dostanie odpowiednia pracę. Poza wyjątkami zarobki w tym zawodzie raczej nie szokują. Pozdrawiam ł. |
# afasdf 20.12.2012 13:28 |
|
tak ł. lepiej żeby grało na komputerze i oglądało TV.
|
# nutka 20.12.2012 13:32 |
|
Barańska- Wróblewska wspólnie z kaznowskim nakręciła spiralę Romantiki. To wystarczy.Podzielam pogląd -nie wmawiać dzieciom nadmiernych talentów . Typowe ustawianie dzieci pod kariery prowadzi do nikąd .Szkoły muzyczne z klasą fortepianu funkcjonują w każdym mieście powiatowym (przynajmniej po jednej ) a etat pianisty w filharmonii jest chyba jeden . To wszystko .
|
# ola 20.12.2012 13:43 |
|
Ale tu nie chodzi o wmawianie dzieciom nadmiernych talentów, o zabieranie im dzieciństwa - kształcenie muzyczne niesamowicie rozwija!!!!! Tu należałoby się zastanowić nad systemem kształcenia w szkołach muzycznych, które większy nacisk kładą na technikę grania, chcą być kuźnią talentów, niż na umuzykalnianie dzieci, uwrażliwianie ich na muzykę. Poza tym szkoła muzyczna nie jest obowiązkowa - chcesz, masz do tego predyspozycje, to się uczysz, a jak nie chcesz, to nie!!!!! Nawet jeśli dziecko nie zostanie w przyszłości wybitnym muzykiem, będzie miało rozwiniętą pamięć (wszak musi zapamiętać nuty w wielu utworach), więc szybciej będzie się uczyć - zwłaszcza języków, będzie bardziej zorganizowane, będzie miało większą samodyscyplinę, a występy przed publicznością dodają mu pewności siebie, która w dzisiejszych czasach jest bezcenna
|
# sal 20.12.2012 15:23 |
|
@afasdf, ola
Zgadzam się, z tym że muzyka jest ważna. Sam mam 2-letnią córkę i starał się w niej rozwijać wszestronne umiejętności - muzyka, matematyka, ukłądanie klocków, czy puzzli. zastanawiam się jednak nad tym, czy ciagnięcie rozwoju dziecka w jedną stronę za wszelką cenę (poświęcenie dziecka i rodziny) może nie być najlepszym pomysłem. Oczywiście dobrze są sa dzieci które oddają się całości muzce, ale robią to, moim zdaniem, tracąc wiele innych elementów życia. |
# Marzena 20.12.2012 16:02 |
|
#sal napisał(a) 20.12.2012 15:23 Oczywiście dobrze są sa dzieci które oddają się całości muzce, ale robią to, moim zdaniem, tracąc wiele innych elementów życia. A nie musiałyby tracić, gdyby np. nie traciły dwóch godzin dziennie na same dojazdy. Właśnie m.in. o tym jest artykuł. Popieram inicjatywę |
# nutka 21.12.2012 14:51 |
|
By popierać to trzeba się wcześniej zastanowić co popieramy .To że muzyka łagodzi obyczaje to wbił wielu osobom Waldorf .To że muzyka rozwija (przynajmniej wrażliwość ) wie spora grupa rodziców .Natomiast problemem jest to że w szkołach powinny być sekcje ,koła muzyczne... tak by do ucznia na tym poziomie docierał nauczyciel muzyki .Natomiast zastanawiające jest to że wszyscy chcą boisk za które notabene płaci szkoła a nikt nie potrafi wymusić na szkole by organizowała naukę na instrumentach za którą płacą rodzice .
I tu jest pies muzyczny pogrzebany... |
# Ewelina 18.01.2013 14:55 |
|
W jednej ze szkół na Zielonaje jest planowana filia BOK. Może tam? Zresztą powiedzmy sobie szczerze - w takiej dzielnicy jak Białołęka szkoły muzyczne powinny być dwie - na Tarchominie i za kanałem
|
# MIMI 19.01.2013 10:46 |
|
Im się marzy szkoła muzyczna a w samochód i dowieżć dziecko do miasta Warszawy a jeszcze bliżej do Legionowa, Ważniejsze są inne sprawy jak np całonocna pomoc lekarska, żłobki, przedszkola ,szkoły podstawowe i gimnazja. O liceach nie mówię gdyż to już nie jest obowiązkowa szkoła.Mnie na siłę uczono na skrzypcach, historia moja się skończyła gdy je z rozmysłem rozbiłem , czego życzę wzięcia przykładu niektórym dzieciom z mojego przykładu.
|
# baba 12.02.2013 17:15 |
|
Białołęka jest koszmarnie zaniedbana, jeśli chodzi o szkoły. To rosnąca dzielnica, dzieci jest wiele, w szkołach są po dwie zmiany, a w niektórych grożą wprowadzeniem trzeciej. Szok. Nie wiem, jak władza mogłaby wygospodarować fundusze na dodatkowe szkoły, ale potrzeby są ogromne. Przedszkola, podstawówki, gimnazja. I jeszcze żeby poziom nauczania był sensowny. I żeby było bezpiecznie. To chyba pozostanie w sferze marzeń.
Muzyka w szkołach to porażka. Nic nie wiem o kółkach zainteresowań czy nauce gry na instrumentach. A Polacy są uważani za naród niemuzykalny. Zresztą sami się za takich uważają i nie wstydzą się przyznać, że "słoń nadepnął na ucho". Jeśli nawet mają zdolności i słuch niezerowy, sami to szybko tracą na własne życzenie. Ale na dziesiątki szkół w mieście tak wielkim jak Warszawa powinny się znaleźć szkoły artystyczne. Z licznej gromady dzieci przyjmowanych co roku do szkół muzycznych tylko niektóre zostaną muzykami. Reszta odejdzie prędzej czy później, mając jednak jakąś wprawę w graniu na tym czy tamtym instrumencie, nieco (lub wiele) obycia ze sceną, rozwiniętą wyobraźnię. Muzyka np. poprawia zdolności matematyczne, a słuch muzyczny przydaje się w nauce języków. Dzieci mają też szansę spędzić parę lat w szkole bardziej kameralnej, gdzie zwraca się większą uwagę na kulturę osobistą a mniej jest przypadków przemocy (co nie znaczy, że nie istnieją w ogóle). A do szkoły muzycznej nikt nikogo nie zmusza, więc nie rozumiem agresji niektórych na samą myśl o takiej szkole. Konkurencja przy naborze i tak jest wielka, a część dzieci po pewnym czasie odchodzi do zwykłych szkół. Do tego nie trzeba rozbijać skrzypiec. Używany instrument można sprzedać, rozbitego nie. |
# grajek weselny 13.02.2013 16:03 |
|
Sochaczew
Liczba mieszkańców 36.885 osób (wg. danych z 29.02.2012r.) ma szkołę muzyczną I i II stopnia Białołęka Liczba mieszkańców zameldowanych ok. 90.000, wszystkich ok. 125.000 nie ma żadnej szkoły muzycznej |
# tymek 13.02.2013 17:18 |
|
Proponuję szkołę plastyczną I i II stopnia
|
# poddany JKM 07.03.2013 12:03 |
|
Królowa muzyki niech lepiej już więcej nic nie robi. Wystarczy
|
# Buniaa 07.04.2013 10:01 |
|
Uważam że na dyskusje o szkole muzycznej o dużo za wczesnie. Jak na Białołęce będzie wystarczająca ilość szkół podstawowych i przedszkoli, to prosze bardzo.
|
LINKI SPONSOROWANE
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Kup bilet
Najnowsze informacje na TuBiałołęka
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.