# Paweł 31.01.2018 09:33 |
|
Jeśli deweloperzy "martwią się" o ład urbanistyczny, czyste powietrze i pieniądze podatników, to wiedz, że coś się dzieje ;-) I akurat w kwestii czystego powietrza, to wysoka zabudowa w tym miejscu działałaby dokładnie odwrotnie niż twierdzą, bo ograniczyłby się obszar napowietrzania. Warto też wspomnieć, że przy stacji metra przy Połczyńskiej powstanie ogromny węzeł przesiadkowy, z którego korzystać będą mieszkańcy podwarszawskich miejscowości. Więc o frekwencję w metrze też niech się deweloperzy nie niepokoją.
|
# Ann 31.01.2018 09:42 |
|
Zgadzam się z komentarzem powyżej w 100%. Ti lobby deweloperów, nic więcej. Chcą zgarnąć więcej pieniędzy za już odkupione grunty!!!
|
# Hazudo 31.01.2018 09:54 |
|
W tekście brakuje mi tylko dopisku, który związek deweloperów go zasponsorował.
Jeśli budynki siedmiokondygnacyjne, a bliżej Połczyńskiej nawet wyższe, nie są wysoką zabudową, to rozumiem, że państwo deweloperstwo chce stawiać sięgające nieba szafy jak na Bródnie, żeby tylko wycisnąć więcej kasy z jednego kawałka ziemi. Otóż, drodzy deweloperzy i anonimowi oczywiście autorzy, skoro powołujecie się na urbanistów, to dowiedzcie się, że kochany przez komunistów Le Corbusier nie żyje i jego idee maszyny do mieszkania również. Ludzie potrzebują do życia nie tylko pudełka, ale też przestrzeni i światła, więc waszą intensywność zabudowy realizujcie sobie tam, gdzie sami mieszkacie, a na Chrzanowie zostawcie zgodnie z projektami planu miejscowego regularną zabudowę z przestrzeniami między nią, terenami zielonymi, osiami widokowymi itp. Zainwestujcie sobie w Hongkongu albo Singapurze i tam realizujcie utopię "intensywnej zabudowy". |
# xxx 31.01.2018 10:01 |
|
#Paweł napisał(a) 31.01.2018 09:33 wysoka zabudowa w tym miejscu działałaby dokładnie odwrotnie niż twierdzą, bo ograniczyłby się obszar napowietrzania. jakie źródła naukowe potwierdzają, że Chrzanów to obszar napowietrzania Warszawy? W ogóle gdzie są dostępne wyniki naukowych badań na ten temat? |
# jan 31.01.2018 10:48 |
|
Otwórz okno i obszar napowietrzania stanie się faktem.
|
# mict 31.01.2018 12:05 |
|
Bodajże największą bzdurą tego artykułu jest wmawianie czytelnikowi, że zwiększenie dopuszczalnej wysokości zabudowy jest korzystne i ma w jakiś wydumany sposób zapobiec, ba, uratować Chrzanów przed "rozlewaniem się" miasta w stronę Babic i za obwodnicę.
Czyli jeśli zbudujemy wysokie - dziesięcio bądź dwunastopiętrowe bloki wzdłuż i w okolicy projektowanej linii metra, to to w magiczny sposób spowoduje, że dzielnica nie będzie się rozrastać na zachód? I to ma zapobiec zakorkowaniu dróg lokalnych Chrzanowa i ""zastawieniu" samochodami sąsiadów"? Autorzy - bądźcie choć odrobinę poważni. |
# sienio 31.01.2018 12:07 |
|
Lobby + niewiedza redaktora.. Budapeszt metro w dzielnicy domów jednorodzinnych, Bruksela - brak wogóle wysokiej zabudowy mieszkaniowej max kilkupietrowe bloki, kamienice metro 2 linie.
|
# Piooo 31.01.2018 12:41 |
|
Póki co Chrzanów jest zabudowywany gęsto (za gęsto), a zabudowa nie jest niska (6 pieter). Doświetlenia niektórych lokali są na granicy minimum, a może i poniżej co pozostaje kwestią sporna, badaną, doszacowywaną. Natomiast tezy z artykułu są tak idiotyczne - nie jest zrozumiałe dlaczego został zamieszczony na portalu. Bo wygląda jakby pisał go przedstawiciel dewelopera. A to bardzo nieładnie. Miasto chce ograniczyć zapędy deweloperów podyktowane tylko zyskiem, nadać tej przestrzeni chociaż odrobinę, namiastkę ładu, a tu informacja o <chaotycznej zabudowy i groźbie "rozlania się" miasta>. Jeżeli autor doszedłby do wniosku że zabudowa jest za niska, za rzadka, co nie jest możliwe przy posiadaniu podstawowych umiejętności analitycznych, to jak wyobraża sobie, że Batalionów Chłopskich czy nawet planowane przedłużenie Człuchowskiej, zapewni jakąkolwiek drożność tych ulic po wybudowaniu jakiś "szaf", czy klocków 11 piętrowych. To już nie te czasy. Należy budować w sposób spójny, jeżeli chodzi o skalę, przez to nadawać ład przestrzeni. I metro nie ma w tym kontekście znaczenia, bo jakiś dojazd i tak musi być. Co więcej na Chrzanowie i trak nie zanosi się póki co o jakieś tereny zielone ogólnodostępne. Dawno takich bzdur nie czytałem. Przepraszam, ale trzeba to tak nazwać.
|
# asai123 31.01.2018 14:15 |
|
Nowe Bemowo chętnie przygarnie metro. A na Chrzanowie może być niska zabudowa co tam. Bo na razie to jest budowanie 3 stacji metra na polu. A miało być budowanie metra tam gdzie są duże skupiska mieszkańców.
|
# Hazudo 31.01.2018 14:57 |
|
#sienio napisał(a) 31.01.2018 12:07 Przepraszam, a w Budapeszcie to gdzie jest metro w dzielnicy domów jednorodzinnych? Tak się składa, że w nim pomieszkuję i nie znajduję takiego miejsca.Lobby + niewiedza redaktora.. Budapeszt metro w dzielnicy domów jednorodzinnych, Bruksela - brak wogóle wysokiej zabudowy mieszkaniowej max kilkupietrowe bloki, kamienice metro 2 linie. Co oczywiście nie zmienia faktu, że metro nie musi iść wyłącznie między wieżowcami. Planowany na 30 tysięcy mieszkańców Chrzanów spokojnie wypełni stacje Połczyńska i Chrzanów, o dojeżdżających od strony Ożarowa nie wspominając. |
# terefere 31.01.2018 15:19 |
|
Wincej piniędzy wincej! Budujcie kolejne termitiery w stylu JW Construction. Już teraz zabudowa sięga 9 pięter (nowy blok na skrzżowaniu Szeligowskiej/Rayskiego - przy metrze) i ciągle mało?? Gdzie ograniczać wysokość jak nie na przedmieściach miast. W centrum się pnijcie do góry
|
# jkk 31.01.2018 16:35 |
|
Na terenie Chrzanowa, poza wykupionymi już przez deweloperów gruntami a także kupionym przez miasto terenem pod zespół szkolno - przedszkolny przy Szeligowskiej, wszystkie tereny są własnością prywatną. Trudno jest oczekiwać, że władze miasta zechcą wykupić grunty w celu np. stworzenia na nich parku. Na północ od Batalionów Chłopskich, na terenie określanym jako Chrzanów 2, gdzie obowiązuje od lat plan zagospodarowania przewidujący maksymalnie 5 kondygnacji (klin napowietrzający dla stolicy, dla wiejących z zachodu wiatrów od strony Puszczy Kampinoskiej), władze miasta posiadają jedynie nieco ponad 1ha gruntu przy Lazurowej, na tyłach osiedla PBM.
Już teraz miasto nie radzi sobie z parkującymi pojazdami na wąskich i stosunkowo nielicznych ulicach w tym obszarze i to pomimo ustanowienia w planie miejscowym oraz w wydanych WZ aż 1,5 miejsca parkingowego na każde z mieszkań. Na terenie osiedli miejsca postojowe są puste a, przykładowo na Coopera wraz z kikutem 14KL potrafi parkować do 100 pojazdów, niektóre nie drgnęły nawet od pół roku i więcej. Aby przejechać całe 900 metrów Coopera, trzeba się wiele nagimnastykować za kierownicą i poświęcić na to 15 minut i więcej. Co stanie się jeśli w końcu na serio ruszy nowa przychodnia lekarska i trzeba będzie zapewnić do niej dojazd autobusem? A ruszyły już prace przy budowie osiedla Cordii, niebawem ruszy budowa kolejnego osiedla z dojazdem od Coopera. Zabudowa około 200 ha Chrzanowa z przewidywaną ilością mieszkań dla 30 tysięcy ludzi zapewni metru dostateczną ilość pasażerów. Musimy mieć na uwadze również mieszkańców Ożarowa, Babic i innych okolicznych miejscowości, którzy pracują w Warszawie i dojeżdżają do pracy samochodami. Dla nich w okolicach stacji metra powinny powstać parkingi. Mieszkańców już istniejących osiedli jak również mieszkańców osiedli, które dopiero powstaną na Chrzanowie, trzeba niestety zmobilizować do wykupienia lub wynajmu miejsc postojowych na terenie osiedli. Budowa bardzo wysokich budynków związana ze znacznym podniesieniem ilości mieszkań, mieszkańców i samochodów bez uporządkowania sprawy parkowania pojazdów zgodnie z zapisami planu miejscowego oraz WZ tylko pogorszy istniejącą sytuację na chrzanowskich uliczkach. Władze miasta są niekonsekwentne, boją się wydać decyzje dotyczące zakazu postoju na ulicach w pobliżu osiedli mieszkaniowych w obawie utraty wyborców. A dla kierowców, którzy mogą swoje pojazdy parkować za darmo na ulicy fakt, że ulice stają się przez to trudne do przebycia przez innych kierowców, ma drugorzędne znaczenie. |
# PB99 31.01.2018 18:41 |
|
Górczewska i Połczyńska to korytarze napowietrzające miasto, protestują właściciele ziemi bo chcą wyciągnąć jak najwięcej z jej sprzedaży. Nikt nie wspomina jednak że na tych terenach to były kiedyś cegielnie - to teren mocno podmokły i wysokie bloki będą osiadały. Jak ktoś kupi takie mieszkanko to potem od miasta będzie oczekiwał odszkodowania , bo biedny nie wiedział co tam było wcześniej.
|
# BeMózg 31.01.2018 22:23 |
|
PB99 - co zdanie, to bzdura:
1) Górczewska i Połczyńska owszem, napowietrzają miasto, ale spalinami benzynowych i dieslowskich śmierdzieli. 2) Prawem właścicieli terenu jest wyciągnąć jak najwięcej z jego sprzedaży. Bezrolna biedota im tego zazdrości, ale zawiść jest grzechem. 3) Dobrze zaprojektowane i wybudowane bloki nie powinny osiadać nadmiernie, nawet jeżeli je wybudujemy na bagnie - taka teraz jest technika. Przewidywania autora wpisu nie zostały poparte żadnymi dowodami. 4) Jak ktoś kupi mieszkanie w nadmiernie osiadającym bloku, to odszkodowania będzie się domagał od inwestora, a nie od miasta. Nie będzie miał podstawy prawnej dla domagania się odszkodowania od miasta. Oczywiście odrębnym problemem jest, czy dostanie je od dewelopera. No, ale przecież od tych spraw są niezawisłe sądy... jkk - czemu ma służyć powtarzanie tych konfabulacji na temat autobusu na ul. Coopera, technicznie nieprzystosowanej do prowadzenia ruchu środkami komunikacji publicznej? |
# jkk 31.01.2018 22:54 |
|
BeMózg, to nie są konfabulacje. Coopera trudno co prawda podejrzewać o przystosowanie do ruchu autobusów o gabarytach najczęściej spotykanych na stołecznych ulicach ale znakomicie mogą zdać egzamin małe autobusy jeżdżące np. w Grodzisku. Chore osoby muszą jakoś dostać się do lekarza. Problem tkwi gdzie indziej. Władze miasta dały pozwolenie na wybudowanie osiedli mieszkaniowych na określonych warunkach, przyjmując m.inn., że pojazdy mieszkańców parkować powinny na terenie osiedli, natomiast ulice będą służyły do przemieszczania się - są to z założenia drogi publiczne a nie uliczki osiedlowe. Aktualnie trudno jest sobie wyobrazić ruch autobusów na zastawionej non stop pojazdami Coopera, ale nawet zwykłe ograniczenie możliwości postoju pojazdów na ulicy do np 10 minut już mogłoby taki ruch umożliwić, gdyż ilość parkujących samochodów uleglaby znaczącej redukcji. To samo dotyczy innych ulic, szczególnie newralgicznej Batalionów Chłopskich.
|
# PB99 31.01.2018 23:13 |
|
#BeMózg napisał(a) 31.01.2018 22:23 Nie mam dowodu na co? Że były tam glinianki i cegielnie? Że niezabudowane ciągu ulic napowietrzają miasto? Odpowiem - glinianki były i cegielnie również (w tym wytwórnia Schneidera - dlatego mamy glinianki Schneidera)- okolice znam bardzo dobrze - przed wojną (drugą) była to wieś Chrzanów , jeszcze w latach siedemdziesiątych między obecnym Tesco i Selgrosem było bajorko z kaczkami i rybami dziś teren w okolicy (przy torach kolejowych) po opadach przypomina bagienko, fosa w forcie również nie zawsze jest sucha. O tym jak wpływa wysoka zabudowa na wiatry nie będę pisał - jest wiele opracowań . A jeśli chodzi o odszkodowanie i roszczenia to mamy przykład Odolan - deweloperzy wybudowali, sprzedali a mieszkańcy mają pretensje że po sąsiedzku są tory i żwirownie (blisko Selgrosa jest wytwarzany beton też pewnie betoniarki będą przeszkadzać) jakoś nie od dewelopera oczekują naprawy drogi tylko od miasta Jeśli chodzi o prawo własności to nie kwestionuje - jak ktoś chce niech płaci, ale miasto musi dbać o interes podatników i mieszkańców.PB99 - co zdanie, to bzdura: 1) Górczewska i Połczyńska owszem, napowietrzają miasto, ale spalinami benzynowych i dieslowskich śmierdzieli. 2) Prawem właścicieli terenu jest wyciągnąć jak najwięcej z jego sprzedaży. Bezrolna biedota im tego zazdrości, ale zawiść jest grzechem. 3) Dobrze zaprojektowane i wybudowane bloki nie powinny osiadać nadmiernie, nawet jeżeli je wybudujemy na bagnie - taka teraz jest technika. Przewidywania autora wpisu nie zostały poparte żadnymi dowodami. 4) Jak ktoś kupi mieszkanie w nadmiernie osiadającym bloku, to odszkodowania będzie się domagał od inwestora, a nie od miasta. Nie będzie miał podstawy prawnej dla domagania się odszkodowania od miasta. Oczywiście odrębnym problemem jest, czy dostanie je od dewelopera. No, ale przecież od tych spraw są niezawisłe sądy... jkk - czemu ma służyć powtarzanie tych konfabulacji na temat autobusu na ul. Coopera, technicznie nieprzystosowanej do prowadzenia ruchu środkami komunikacji publicznej? |
jimmy two times 01.02.2018 08:32 |
|
Chrzanów nie ma żadnej infrastruktury drogowej, kilka uliczek na krzyż wybudowanych przez deweloperów. Na których ledwo mieszczą sie dwa samochody, ulica Coopera zamieniona w parking i z praktycznie zablokowanym całym jednym pasem. Nie ma póki co szkoły, przedszkola, żłobka... w planie budowa jednego... a ktoś zapewne za pieniądze deweloperów forsuje pomysł żeby stawiać wysokie bloki... no brawo!
|
# Rys50 01.02.2018 09:18 |
|
..3) Dobrze zaprojektowane i wybudowane bloki nie powinny osiadać nadmiernie,..
A ktoś przeprowadził badania geologiczne ? czy jak się zacznie coś zapadać to podniesiemy krzyk że miasto pozwoliło i niedopilnowało ? No i stwierdzenie "nadmiernie" to znaczy ile odchylenia od pionu dopuszczamy? 4) Jak ktoś kupi mieszkanie w nadmiernie osiadającym bloku, to odszkodowania będzie się domagał od inwestora, a nie od miasta. Nie będzie miał podstawy prawnej dla domagania się odszkodowania od miasta. Oczywiście odrębnym problemem jest, czy dostanie je od dewelopera. No, ale przecież od tych spraw są niezawisłe sądy... Na Odolanach mieszkania kupowali wiedząc że obok są żwirownie i bocznice kolejowe - dziś oczekują że tory i firmy znikną a miasto wybuduje im tramwaj i nowe drogi - tu będzie dokładnie tak samo |
# Mieszkaniec chrzanowa 01.02.2018 10:14 |
|
Brak chyba dopisku tekst sponsorowany.
Artykuł wygląda na formę nacisku na Dzielnicę przez grupę kilku osób, która chce drożej sprzedać grunty, kosztem, jakości życia i infrastruktury dla mieszkańców Chrzanowa. |
# Chrzanow 01.02.2018 10:25 |
|
Jako mieszkaniec mogę powiedzieć, że luźna zabudowa była kiedyś, teraz jest bardzo gęsta. Stawiają tam 7 piętrowe bloki koło stacji metra w w praktycznie minimalnych odległościach od siebie i w bliskim sąsiedztwie budynków jednorodzinnych na Szeligowskiej. Gęstsza zabudowa miałaby się odbyć kosztem węższych ulic, skwerów i zieleni i chodników do stacji metra. Ulice Batalionów Chłopskich, Szeligowska i Coopera są za wąskie (na 2 praktycznie przejezdny tylko jeden pas) Konflikt jest zapewne o zabudowę terenów pod infrastrukturę w najbliższym w sąsiedztwie stacji. Pytanie czy w pobliżu stacji ma jakaś infrastruktura - jak chodniki, szersze ulice, skwery i zieleń czy też bezpośrednio bloki. W Chrzanowie kompletnie zabrakło miejsca na zieleń czy miejsca na drzewa, której deweloperzy i właściciele działek jak widać nie lubią
Korytarze powietrzne to jak historia jak z planem zagospodarowania. Miały być zachowane, aby dopływało świeże powietrze, w planach nigdy nie umieszczone, tak jak też smog. |
# chrzanow 01.02.2018 11:49 |
|
Uwaga - artykuł sponsorowany ;)
|
# Królewski 01.02.2018 11:50 |
|
Teoretycznie autor ma racje. Ma sens by przy stacji metra mieszkało więcej ludzi bo to skraca ich trasy komunikacyjne. Więcej mieszkańców musi mieszkać w wyższych blokach. Jest jednak ponura rzeczywistość Chrzanowa. Już dziś, przy ograniczeniu wysokości zabudowy oczekiwania są, że na tym osiedlu będzie mieszkać około 30 000 osób. Głównie młodych i z dziećmi. Tymczasem; ilość szkół: 0. Ilość publicznych przedszkoli: 0. Planuje się budowę szkoły ale powstanie ona za kilka lat i zaspokoi potrzeby może 1000 dzieci. Co z resztą? Na Chrzanowie może być docelowo nawet 9 000 dzieci w wieku szkolnym. Dla takiej ilości potrzeba będzie 10 szkół!
W takiej sytuacji chyba wszyscy mamy wątpliwości czy należy tam "wciskać" więcej ludzi. |
# Rys50 01.02.2018 12:50 |
|
#obity ryj słoja napisał(a) 01.02.2018 12:35 Słusznie :) w okolicy były czworaki :) Karolin, Mory, Macierzysz ... tylko tam były i drzewa i ogródki i trawniki - teraz to będą klatki prawie jak Hong Kong :)historia zatacza koło, w tym miejscu były, są i będą CZWORAKI, dla 500+ |
# paulina f 01.02.2018 14:46 |
|
Artykuł grubymi nićmi szyty. Wiadomo, że właścicielom działek zależy na tym, by sprzedać je jak najdrożej. A developerom - by jak najwięcej wycisnąć z działki i zarobić na sprzedaży mieszkań (im wyżej - tym więcej m2 do sprzedania). I właściwie tylko ten punkt widzenia jest prezentowany. Natomiast bardzo budujące jest to, co widzę w komentarzach - że ludzie nie dają sobie takiego kitu wciskać.
Argumenty, że wyższa zabudowa ograniczy smog są tak pokrętne, że aż śmieszne. Podobnie jak bajki o tym, że w ten sposób ograniczy się rozlewanie się miasta. Wysoka zabudowa zapewni jedynie większą liczbę mieszkańców, którzy zapełnią kieszenie developerów. Nie ma to żadnego wpływu na to, czy na dalszych terenach będą powstawać kolejne mieszkania i jak daleko się "rozleją". Natomiast z tą większą liczbą mieszkańców przychodzi jednak większe zapotrzebowanie na infrastrukturę społeczną (przedszkola, szkoły, przychodnie), punkty usługowe i handlowe, drogi i przestrzeń dla rekreacji. A z tym na Chrzanowie na razie słabiutko. I szkoda, że o tych potrzebach artykuł w ogóle nie wspomina. Straszenie, że metro, na które wydajemy tak duże pieniądze będzie jeździć puste, to grany już gdzieś kawałek byłego wiceprezydenta Wojciechowicza. Obecnie prowadzi on, wspólnie z kolegą developerem, pseudo-thinktank rysujący śmiałe wizje rozwoju Warszawy i sprzedający tego typu banialuki. Metro spokojnie zapełni się pasażerami z Górc, Jelonek i Chrzanowa - w kształcie proponowanym obecnie w studium. Nie zapominajmy, że na Chrzanowie planuje się osiedle na kilkadziesiąt tysięcy osób. Do tego dochodzi jakaś część pasażerów, którzy dojadą z Babic, Ożarowa i innych miejscowości i też postanowią się przesiąść. Zamiast utyskiwać nad ciężkim losem developerów, którzy nie dostają WZtek na wieżowce, zajmijmy się dyskusją nad tym, jak ma wyglądać Chrzanów, by zapewniał mieszkańcom coś więcej niż kawałek podłogi. |
# zizielonemazowsze 01.02.2018 16:12 |
|
Rozwiązanie jest prostsze i o nim kilka razy już tu pisano. Krótko; stworzenie z Chrzanowa pierwszej w Polsce strefy bez samochodów. Organizacja parkingu na klepisku po wschodniej stronie Lazurowej na wysokości BCh i wprowadzenie zakazu ruchu na terenie całego Chrzanowa.
|
# jkk 01.02.2018 18:28 |
|
Jest jeszcze jeden drobiazg, sprawiajacy, że dyskusja jest tylko teoretyczna. Nawet WZ wydawane być muszą w zgodzie z obowiązującym studium. Na finiszu znajdują się prace nad planem miejscowym opartym o założenia studium. Gdyby zechciec zmienić docelowe przeznaczenie terenu wymaga to zmiany studium a docelowo - planu miejscowego. Wymaga to czasu, samo studium do wymiany to około 2 lata. Prace nad planem miejscowym dla Chrzanowa trwają z przerwami od 1995 roku. Bądźmy zatem realistami, nawet ci którzy dążą do zmian aby uzyskać większe pieniądze powinni zastanowić się czy gra jest warta świeczki.
|
# Andi 02.02.2018 09:42 |
|
Nie od wczoraj wiadomo że chrzanów to jest część korytarza napowietrzającego który łączy się z parkiem po drugiej stronie ul. Lazurowej w kierunku centrum Warszawy i dlatego jest niska zabudowa, lobby deweloperskie jest niezadowolone i psioczy.
|
# pio 02.02.2018 10:28 |
|
#zizielonemazowsze napisał(a) 01.02.2018 16:12 to klepisko to Park Górczewska, który powinien zostać zadrzewiony. Teza pokrętna jak na nick.Rozwiązanie jest prostsze i o nim kilka razy już tu pisano. Krótko; stworzenie z Chrzanowa pierwszej w Polsce strefy bez samochodów. Organizacja parkingu na klepisku po wschodniej stronie Lazurowej na wysokości BCh i wprowadzenie zakazu ruchu na terenie całego Chrzanowa. |
# kejk 02.02.2018 11:35 |
|
To metro non stop stoi, bo ktoś zostawił paczkę. Dziękuję za taki transport. A dla dewelopera liczy się tylko kasa i ma środowisko i wszystko inne gdzieś.
|
# PCC 02.02.2018 13:18 |
|
Brakuje noty, że to artykuł sponsorowany - opanujcie się trochę.
Niech najpierw deweloperzy zaczną normalnie budować > więcej terenów zielonych, zachowywanie większych odległości pomiędzy budynkami, dostosowywanie wysokości nowych budynków do już istniejących itd., to może miasto im pójdzie na rękę. Na razie na Chrzanowie, ze względu na układ działek, buduje się wąsko, blisko i nie zostawia praktycznie żadnej przestrzeni na zieleń. |
# BeMózg 04.02.2018 19:30 |
|
jkk - a ja nadal uważam, że opowiadanie o jakichś mitycznych autobusikach które rzekomo miałyby przewozić tłumy emerytów i matek z bobasami do przychodni lekarskiej na ul. Coopera są marzycielskimi konfabulacjami, w dodatku niepopartymi żadnymi dowodami w postaci działań miasta. Większość pacjentów, w tym również emerytowanych, posiada własny samochód albo stać ich na to żeby raz na jakiś czas wynająć taksówkę. Kursujący co trzydzieści albo czterdzieści minut autobusik, przeciskający się po wąskich uliczkach o standardzie drogi wewnątrzosiedlowej byłby typowym muchowozem, mało komu potrzebnym a przez władze traktowanym jako kolejny kawałek kiełbasy wyborczej ("Drodzy Wyborcy, głosujcie na MNIE, bo JA Wam załatwiłem autobus do przychodni!").
PB99 - istnienie cegielni i glinianek a w nich żab i kaczek nie jest dowodem na to, że lokalizowane na tym terenie wysokie budynki na pewno będą osiadać. Rys50 - zgodnie z obowiązującymi przepisami, budowa tego typu budynków musi być poprzedzona badaniami geotechnicznymi (nie geologicznymi, bo geologia to inna nauka niż geotechnika). Organ wydający pozwolenie na budowę jest zobowiązany sprawdzić, czy takie badania zostały wykonane i udokumentowane. Dopuszczalne wartości osiadania fundamentów i wychylenia budynków od pionu określone są zaś w polskich normach. Projektant projektujący budynek zobowiązany jest wykonać projekt zgodnie z przepisami, polskimi normami i zasadami sztuki budowlanej, w przeciwnym bowiem razie naraża się na odpowiedzialność karną, zawodową i finansową. Porównywanie wad budynku z wadami jego lokalizacji jest nieuprawnione. Za wady budynku odpowiada jego inwestor, projektant i wykonawca, zaś przyszły lokator kupuje bądź wynajmuje mieszkanie działając w dobrej wierze, jako że nie ma zazwyczaj możliwości dostrzeżenia wad budynku, które ujawnią się dopiero w trakcie jego eksploatacji. Za wadliwą lokalizację budynku, na przykład w dzielnicy o ewidentnie przemysłowym charakterze (jak Odolany), odpowiada inwestor, częściowo tylko projektant, ale przede wszystkim odpowiedzialne są organy WŁADZY PUBLICZNEJ, które na taką lokalizację zezwoliły. Jednocześnie pamiętać należy, że znaczną część odpowiedzialności ponosi tu również przyszły lokator, który - jeżeli nie jest łosiem - o przemysłowym charakterze dzielnicy powinien zorientować się przed zakupieniem lub wynajęciem mieszkania. Zaś mieszkańcy Odolan słusznie oczekują, że miasto wybuduje im tramwaj i nowe drogi (jak również szkoły i przedszkola), bowiem jest to jedno z podstawowych zadań władzy publicznej. |
# jkk 04.02.2018 21:12 |
|
BeMózg. Pożyjemy, zobaczymy. Z pomocy lekarzy korzystają głównie ludzie starsi, niektórzy z nich nie są nawet w stanie prowadzić samochodu, nie stać ich też na lekarstwa nie mówiąc o wynajęciu taksówki. Autobus na Coopera przydać się może również po to aby dowieźć dzieci do szkoły (przedszkola,żłobka) projektowanej na Szeligowskiej , być może trasą przez Rayskiego lub którąś z nowych ulic między Batalionów a Szeligowską. Wystarczy by powstała na całej długości ulica 14KL między Coopera a Lazurową aby w istotny sposób usprawnić ruch pojazdów w tej części dzielnicy, zresztą skróci się wówczas także droga dojścia do przychodni od najbliższego przystanku.
|
# Jarosław 05.02.2018 08:16 |
|
Nie wyobrażam sobie, że do przychodni trzeba będzie iść piechotą 1,5 km. Może większość pacjentów ma samochody (choć wszyscy na forum są zgodni, że nie ma tam miejsc parkingowych) lub pieniądze na taxi ale mniejszość nie ma. Nie można odciąć biedniejszych emerytów od leczenia lokalizując przychodnię w miejscu bez transportu publicznego.
|
# Jagoda 05.02.2018 10:05 |
|
Co to jest wysoka zabudowa? Od ilu pięter mówi się o wysokiej zabudowie? Na Bemowie powstaje właśnie kameralne osiedle Bliskie Bemowo, gdzie budynki mają 6 kondygnacji. Będzie bardzo blisko nowej stacji, czyli ile powinny mieć te budynki, żeby były "wysokie"? Jak dla mnie to dobrze, że nie powstają tutaj wieżowce, aż po same chmury. W Warszawie nie brakuje takich osiedli. Rozumiem, że chodzi o zwiększenie liczby użytkowników stacji, ale dlaczego kosztem organizacji przestrzeni?
|
# BeMózg 05.02.2018 11:07 |
|
#Jarosław pisze: "Nie można odciąć biedniejszych emerytów od leczenia lokalizując przychodnię w miejscu bez transportu publicznego". Nieprawda! Właśnie że można. Władze dzielnicy i stolicy dowiodły tego, lokalizując przychodnię na zapupiu, co znacząco utrudniło przyszłym pacjentom możliwość dotarcia do niej. Taka przychodnia powinna być zlokalizowana w bliskości przystanku komunikacji publicznej - jak dla przykładu ta na rogu ul. Powstańców śląskich i ul. Czumy. Miasto stołeczne Warszawa powinno wybudować przychodnię lekarską (jak również szkołę czy przedszkole) w miejscu gdzie jest ona potrzebna, a nie w miejscu, gdzie przypadkiem posiada działkę budowlaną. Dla osiągnięcia tego celu miasto powinno prowadzić rozsądną politykę przestrzenną, wykorzystując istniejące prawo.
|
# xyz 05.02.2018 14:39 |
|
Pan Rafał Grzegorz Kierski, prezes Stowarzyszenia Nowy Chrzanów, na pewno będzie skutecznie "bronił interesów mieszkańców Chrzanowa" gdyż jest jednocześnie prezesem/wspólnikiem w kilku spółkach rynku deweloperskiego.
W tym związanych i współpracujących z Dom Development S.A. |
# acherendes 05.02.2018 14:45 |
|
postawili tam gdzie jest najtaniej, czyli na słojowym polu. W Warszawie byłoby wiele drożej
|
# Jaros%u0142aw 05.02.2018 15:31 |
|
Kiedyś myślałem, że przychodnie, szkoły, itp buduje się dla pacjentów, uczniów i innych użytkowników.
Teraz BeMózg uświadomił mi, że na Bemowie buduje się dla urzędników - by mogli zameldować wykonanie planu. Muszę się tylko dobrze zastanowić co zrobię z tą wiedzą. |
# Chrzan 05.02.2018 16:53 |
|
Z wysokich budynków to kościół trzeba by pobudować. Bo ja teraz mam do kościoła tak daleko jak u mnie na wsi.
|
# jkk 05.02.2018 17:26 |
|
Miasto stołeczne Warszawa powinno wybudować przychodnię lekarską (jak również szkołę czy przedszkole) w miejscu gdzie jest ona potrzebna, a nie w miejscu, gdzie przypadkiem posiada działkę budowlaną. Dla osiągnięcia tego celu miasto powinno prowadzić rozsądną politykę przestrzenną, wykorzystując istniejące prawo.
To prawda. Rzecz w tym, że przychodnia na Coopera jest potrzebna i to już. I nie tylko dla mieszkańców pobliskich osiedli, ci zresztą są w większości młodzi ale również dla mieszkańców innych rejonów Bemowa. Działka pod przychodnią stała się własnością miasta z tytułu zasiedzenia w 1996 roku i dobrze się stało, że w końcu władze miasta znalazły dla niej sposób praktycznego wykorzystania. Miasto winno prowadzić rozsądną politykę przestrzenną w ramach prawa ale czy to prawo nie jest czasem przeszkodą? I czy są na to pieniądze w wystarczającej ilości? Mam nadzieję, że zapewniony zostanie w ciągu dwóch najbliższych lat dojazd do przychodni przez wybudowaną 14KL za pomocą miejskiego autobusu. Mam też nadzieję na wybudowanie szkoły i przedszkola w rejonie ulicy Batalionów Chłopskich. Nawet czynione są starania zmierzające do wybudowania kościoła, władze kościelne wyznaczyły już do tego swojego reprezentanta koordynującego prace. Nie tylko w naszym kraju wszystko rodzi się w bólach, bądźmy umiarkowanymi optymistami. |
# jkk 05.02.2018 18:39 |
|
Skleroza nie boli, co najwyżej nogi. Oczywiście działka pod przychodnię stała się własnością miasta przez zasiedzenie ale 20 lat wcześniej, w roku 1976.
|
# Kristoff 06.02.2018 00:00 |
|
Czasami czytuję newsy na tym portalu i coraz częściej cieszę się, że jednak zdecydowałem się na mieszkanie na Mokotowie. Nie jest idealnie, ale Przy Woronicza powstało świetne osiedle. Eleganckie, z przestronnymi mieszkaniami. I nikt nie marudzi, czy budynek jest za wysoki czy za niski. Trzeba było od razu robić nakazy budowy wyżej i byłoby po problemie.
|
# słój z hszanofa 07.02.2018 22:51 |
|
super, zostań tam
|
# urbanista83 28.05.2018 16:16 |
|
"miasto nie rozlewa się na dalekie przedmieścia, takie jak np. Stare Babice". Ta miejscowość leży 500m od jednej z planowanych stacji metra. Więc miasto już "się rozlało". I w związku z tym nikt nie planuje budowy wieżowców w Starych Babicach (a może znajdą się chętni?) Myśląc zupełnie racjonalnie, jest dużo osiedli bliżej centrum Warszawy o niższej zabudowie, niż aktualny Chrzanów, który ma być jeszcze wyższy...
|
LINKI SPONSOROWANE