Fort Chrzanów ciągle bez szczegółów
5 listopada 2010
Inwestycja deweloperska w Forcie Chrzanów nie bez powodu wzbudza wiele kontrowersji. W maju 2010 r. prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wycinki drzew na terenie Fortu.
O inwestycji firmy Mak Dom - budowie centrum konferencyjnego - pisaliśmy już w maju tego roku. Wówczas winą za nielegalną wycinkę drzew na terenie za-bytkowych fortów ekolodzy ze Stowarzyszenia "Inicjatywa Ekologiczna Bemowo" obarczyli stołeczną konserwator zabytków. Sprawa trafiła do prokuratury. Zanie-pokojeni działaniami dewelopera byli również mieszkańcy dzielnicy, zwłaszcza ulicy Kopalnianej.
Minęło kilka miesięcy i nadal nie bardzo wiadomo, jak i kiedy prywatny inwes-tor planuje zagospodarować teren fortu. Mimo zaproszeń przedstawiciele firmy nie pojawiają się na sesjach rady dzielnicy.
Park Kultury, czy zwykły hotel?
Teren Fortu Chrzanów został przekazany deweloperowi w użytkowanie wieczyste na 99 lat. W październiku 2001 r. w okolicy ul. Kopalnianej powstała zabudowa jed-norodzinna. Na terenie zabytkowego fortu Mak Dom planuje jeszcze centrum konferencyjno-rekreacyjne pod nazwą: "Park Kultury XIXwiecznej Twierdzy War-szawa". Według projektu drzewa musiały zostać wycięte po północnej stronie fortu, gdyż ich korzenie groziły rozsadzeniem murów obronnych. Deweloper jest zobligo-wany, aby zachować historyczny charakter wpisanych do rejestru zabytków obiek-tów Fortu Chrzanów. Według planów północna część fortu będzie komercyjna, po-łudniowa strona pozostanie w stanie nienaruszonym.- Decyzja z lutego 2009 r. dotyczy usunięcia drzew z części, która ubiega się o pozwolenie na budowę. Usunięcie zieleni inwazyjnej jest konieczne - mówi Ewa Nekanda-Trepka, stołeczna konserwator. Jednocześnie zapewnia, że w pozwoleniu na wycinkę drzew z kwietnia 2009 r. wprowadzono zapis zobowiązujący inwestora do zapłaty za usunięcie zieleni nieinwazyjnej. - Na wycięcie części drzew została więc wydana decyzja z opłatami, którą odroczyliśmy, bo inwestor zobowiązał się, że posadzi nowe. Ponadto po styczniowej kontroli terenu fortu podjęto uchwałę o zachowaniu jak największej ilości zieleni - zapewnia stołeczna konserwator.
Ciągle w zawieszeniu
Do dzielnicy nie wpłynął jeszcze wniosek o pozwolenie na budowę na terenie histo-rycznego Fortu Chrzanów. Dlaczego? Być może chodzi o miejscowy plan zagospo-darowania dla tego terenu. Zakazuje on bowiem lokalizacji usług uciążliwych, które spowodowałyby zwiększenie ruchu samochodowego w tym rejonie, np. budowy parkingów. Inwestor planuje natomiast w obrębie historycznych wałów wybudować hotel i olbrzymie parkingi podziemne i naziemne na 925 miejsc postojowych. Czy deweloper liczy na zmianę planów zagospodarowania? Niestety, przedstawiciele Mak Domu milczą na temat szczegółów inwestycji i najbliższych planów.- Dopóki nie wpłynie wniosek o pozwolenie na budowę, nie mamy podstaw, aby się w tej sprawie wypowiadać - mówi Krzysztof Zygrzak, rzecznik dzielnicy Be-mowo. - Fakty są takie, że teren zabytkowego fortu został wiele lat temu sprzedany przez poprzednie władze samorządowe. Obecnie jest to obiekt całkowicie prywatny, aczkolwiek objęty opieką konserwatora. Pomysłowi zagospodarowania fortów nie mówimy z góry "nie", jednakże przed ostateczną decyzją w tej sprawie musi wy-powiedzieć się konserwator. Dzielnica musi poznać szczegóły projektu. Dopiero wtedy będzie można ocenić zgodność tych zamierzeń z planem miejscowym, jak również przeanalizować konsekwencje z punktu widzenia interesów mieszkańców - dodaje rzecznik.
Nikt ze spółki nie chciał rozmawiać z nami na temat planowanej inwestycji. Sprawę będziemy monitorować.
Anna Przerwa