Ekrany akustyczne - zamalować czy wysadzić?
20 stycznia 2016
Osłaniają mieszkańców przed hałasem, ale szpecą miasto. Lubią je tylko ich producenci. Ekrany akustyczne.
Wśród projektów do budżetu partycypacyjnego na rok 2017 można znaleźć dwie różne propozycje poradzenia sobie z ekranowym problemem. "Oczyszczające powietrze pnącza" to pomysł Aleksandry i Asi Krugły oraz "Bemowianki":
- Ekrany typu "zielona ściana", których jednym z elementów konstrukcyjnych jest ocynkowana siatka, stanowiąca jednocześnie podporę dla pnączy, dedykowane są właśnie roślinom - przypominają autorki projektu. - Panel, który powstał wiele lat temu w Danii z myślą o tworzeniu szczelnych zielonych ścian, miał służyć jako ogrodzenia akustyczne wykorzystywane w przestrzeni miejskiej, harmonijnie wpisując się w dane otoczenie. W Polsce stał się w ostatnim czasie absolutnym numerem jeden, tyle tylko że bez roślinności.
Inny pomysł ma Magda Leszko, autorka projektu "Piękniejsza Górczewska":
- Projekt zakłada wykonanie murali na ekranach akustycznych wzdłuż Górczewskiej, po stronie graniczącej z osiedlem Przyjaźń. Murale mają odwzorowywać to, co z perspektywy ulicy pozostaje niewidoczne: ukrytą za ekranami część Bemowa. Jest to nawiązanie do koncepcji architekta Tomasza Rospędka "Alternatywny Plan Zagospodarowania", nagrodzonej w konkursie Re:Utopie, wskazującej na potrzebę powstania takiego wyróżnika przy Górczewskiej.
Mural przedstawiający drewniane domki mógłby nie tylko ożywić okolicę, ale też na co dzień przypominać warszawiakom o istnieniu malowniczego osiedla Przyjaźń i zachęcać do odwiedzin na nim.
Według wstępnych kosztorysów obsadzenie ekranów na wiadukcie Powstańców Śląskich nad S8 winobluszczem kosztowałoby 14 800 zł, zaś mural na Górczewskiej - 164 300 zł. Oba projekty są teraz na etapie weryfikacji. Głosowanie tradycyjnie odbędzie się w czerwcu.
Dominik Gadomski