E-7 nie dla Targówka
28 października 2015
Anegdotka o mieszkańcu Targówka, który wsiadł przy Dworcu Wileńskim do autobusu i został "porwany" na Białołękę staje się coraz popularniejsza...
- Zgodnie z ustaleniami wypracowanymi w trakcie konsultacji społecznych w sprawie zmiany w układzie komunikacyjnym po otwarciu II linii metra, zostały uruchomione linie ekspresowe dowożące mieszkańców dużych osiedli do stacji końcowych centralnego odcinka linii - przypomina Magdalena Potocka, rzeczniczka Zarządu Transportu Miejskiego. - Celem uruchomienia linii E-7 było zapewnienie mieszkańcom osiedla Derby szybkiego dojazdu do stacji metra Dworzec Wileński oraz odciążenie w godzinach szczytu linii 527. Jest to linia dedykowana mieszkańcom Białołęki i z naszych obserwacji wynika, że już na pierwszych przystankach cieszy się bardzo dużą popularnością.
Na Żelazną regularnie docierają głosy, że E-7 powinno zatrzymywać się np. przy Młodzieńczej, ale ZTM nie chce się ugiąć. ZTM nie chce dopuścić do "degradacji" E-7. Od kilkudziesięciu lat powtarza się sytuacja, w której urzędnicy na wniosek pasażerów dodają linii ekspresowej, przyspieszonej lub - kiedyś - pospiesznej nowe przystanki, przez co jej prędkość spada a mieszkańcy peryferiów przesiadają się do samochodów albo piszą petycję o kolejną linię przyspieszoną. Argumenty są dwa. Po pierwsze: w porannym szczycie autobusy i tak są pełne już wtedy, gdy przekraczają granicę Białołęki z Targówkiem. Po drugie: ZTM nie chce dopuścić do "degradacji" E-7. Od kilkudziesięciu lat powtarza się sytuacja, w której urzędnicy na wniosek pasażerów dodają linii ekspresowej, przyspieszonej lub - kiedyś - pospiesznej nowe przystanki, przez co jej prędkość spada a mieszkańcy peryferiów przesiadają się do samochodów albo piszą petycję o kolejną linię przyspieszoną. A potem sytuacja się powtarza. Najrozsądniejszym wyjściem z błędnego koła jest utrzymywanie na peryferiach linii ekspresowych, które przejeżdżają przez starsze dzielnice bez zatrzymywania, tak jak E-7 z Białołęki i E-5 z Bemowa.
ZTM przypomina także, że przy Młodzieńczej zatrzymuje się wiele linii, zaś między 7:00 a 8:00 odjeżdżają stamtąd w kierunku Pragi 42 autobusy (z przystanku na rondzie Jesiennych Liści - pierwszego, na którym zatrzymuje się E-7 na północ od Targówka - już tylko 23 autobusy). Większych zmian w układzie tras autobusów na Targówku i Białołęce można spodziewać się dopiero w 2019 roku, po otwarciu stacji metra Targówek i Trocka.
Dominik Gadomski