Dziurawa dzielnica
12 marca 2010
Tegoroczny rekordowy śnieg pozostawił po sobie bardzo rzeczowe dowody złego stanu dróg w dzielnicy. Wyrwy i dziury w ulicach są prawie wszędzie. Do redakcji codziennie dzwonią mieszkańcy z pytaniami - kiedy zostaną załatane.
- Każdego roku do ZDM-u wpływa ok. 120 wniosków o odszkodowania z powodu strat po-niesionych przez kierowców w wyniku dziura-wych nawierzchni. W tym roku otrzymaliśmy już 33 wnioski - mówi Urszula Nelken. - Z tej liczby tylko jedna czwarta jest bezsporna. Odszkodowania są wypłacane w ciągu trzech miesięcy. W pozostałych sprawach często decyduje o tym sąd - dodaje.
Dzielnicowe też dziurawe
Z telefonów od zmotoryzowanych mieszkańców Bemowa dowiedzieliśmy się, że ra-czej pole golfowe niż jezdnię przypomina m.in. ul. Obrońców Tobruku na odcinku od Księcia Bolesława do Generała Maczka. - Na całej długości są tu ogromne ubytki w jezdni. Kiedy zatelefonowałam z tym problemem do bemowskiego ratusza, zo-stałam niemiło i nieżyczliwie potraktowana. Wiemy, że ulica ta ma być niebawem modernizowana, ale takie dziury nie mogą czekać do lata - mówi "Echu" pani Maria. - Jest tu wąsko, sama byłam świadkiem, że gdyby nie refleks kierowcy, który chciał ominąć zauważoną w ostatniej chwili dziurę, doszłoby do czołowego zderze-nia - dodaje.Mieliśmy również skargi m.in. na Powstańców Śląskich na wysokości szkoły nauki jazdy, Synów Pułku na Jelonkach czy Wyki 9. Przykłady można mnożyć. Co w tej sprawie robi dzielnica? - Zima była bardzo surowa i niekorzystna dla dróg. Ulice o szczególnie zniszczonej nawierzchni, tj. Obrońców Tobruku, Księcia Boles-ława, Widawska, Synów Pułku naprawiamy w pierwszej kolejności, chociaż warunki atmosferyczne dla tych prac są niesprzyjające (zmarznięty grunt, woda z rozto-pów). Sukcesywnie będą naprawione wszystkie ulice - zapewnia Krzysztof Zygrzak, rzecznik urzędu dzielnicy.
Anna Przerwa