REKLAMA

Wola

środowisko »

 

Dzikie wysypisko wróciło na Monte Cassino

  13 lutego 2012

alt='Dzikie wysypisko wróciło na Monte Cassino'

O sprawie gór śmieci regularnie dowożonych pod żłobek przy ul. Monte Cassino pisaliśmy już we wrześniu ubiegłego roku. Po naszej interwencji odpady sprzątnięto. W tym roku pojawiły się... parę metrów dalej. - Czy rzeczywiście nie można złapać brudasów? - pytają bezradni mieszkańcy pobliskich bloków.

REKLAMA

Lodówki, zepsute radia, szafki, ubrania i oczywiście śmieci w workach - takie prezenty lądują regularnie w okolicach miejskiego żłobka nr 28. Po naszej zeszłorocznej interwencji teren pod ogrodzeniem placówki został wysprzątany. Problem jednak powrócił, a wywieszone tabliczki zakazujące składowania gabarytów w tym miejscu nie pomagają. Tym razem śmietnisko pojawiło się parę metrów dalej, naprzeciwko bloku przy Garbińskiego 3. - Widać zmianę sezonu. Ostatnio doszły choinki - mówią z przekąsem mieszkańcy.

Walka z wiatrakami

Lokatorzy bloku, których okna wychodzą na stronę żłobka, mają przed sobą krajobraz jak po tornadzie. - Pralka, lodówka, części szafek - zupełnie jakby komuś wywiało dom - mówi pani Zofia. Władze dzielnicy twierdzą, że starają się utrzymać ten teren w czystości. Pół roku temu sugerowaliśmy: "może warto byłoby zakasać rękawy i przejrzeć worki w poszukiwaniu jakiejkolwiek wskazówki co do tożsamości brudasa?".

Ponad 4 tys. nielegalnych wysypisk wykryto w zeszłym roku w stolicy.
W identycznym tonie wypowiadają się mieszkańcy. - Jedynym sposobem na śmieciarzy jest zidentyfikowanie sprawcy po wyrzuconych przedmiotach i wyciągnięcie konsekwencji. - Jakby się takiemu brudasowi wlepiło karę, to by się od razu nauczył porządku - mówi pani Zofia.

- Wyrzucona wersalka, czy pralka nie są podpisane i jeżeli w śmieciach nie ma danych wskazujących sprawcę, w grę wchodzi jedynie złapanie na gorącym uczynku - tłumaczą się urzędnicy. A to trudne. Tylko czy ktokolwiek i kiedykolwiek przejrzał śmieci?

Władze dzielnicy

Zaśmiecanie tego terenu zdarza się niestety często - przyznaje rzeczniczka Woli Monika Beuth-Lutyk, informując przy okazji, że w ubiegłym roku wydział ochrony środowiska dwukrotnie sprzątał teren w ramach interwencji. - Taka sytuacja jest niedopuszczalna i urząd dzielnicy podjął możliwe działania, mające na celu nakłonienie podmiotów odpowiedzialnych za porządek na tym terenie do podjęcia skutecznych działań - zapewnia rzeczniczka.

Aneta Leitner

 

REKLAMA

Komentarze (1)

# ala1

13.02.2012 10:55

jeśli wiszą kartki na budynkach z zakazem składowania gabarytów to gdzie lokatorzy mają to wywalać?mieszkam w poblizu więc wiem co się tam dzieje ale jest to wina właścicieli budynków ,skoro nie chcą za to płacic to mają syf!żenada na wszystkim oszczędzają!
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA