Dzielnica jezdnią podzielona: dlaczego nie będzie nowych zebr?
19 czerwca 2015
Al. "Solidarności" i Górczewska pozostaną barierą dla pieszych przynajmniej do roku 2017.
Projekt "Nowe przejścia dla pieszych przy Dobrzańskiego, Wroniej, Karolkowej, Tyszkiewicza i pomiędzy parkami" zgłosił na rok 2016 Łukasz Bielecki
- Projekt poprawiłby warunki ruchu pieszego, co jest zgodne ze Strategią Transportową Warszawy, która przewiduje wyznaczanie nowych naziemnych przejść dla pieszych - pisze projektodawca. - Odległość między kolejnymi przejściami przez ulice, których dotyczy projekt, wynosi ponad 500 metrów. Realizacja projektu poprawiłaby warunki ruchu pieszych na Woli.
Autor zauważył, że po otwarciu północnej obwodnicy Warszawy Górczewska nie jest już tak istotną arterią dla ruchu samochodów, jak jeszcze kilka lat temu, i nadszedł właściwy moment do przywrócenia tej ulicy mieszkańcom. Planowaną koncepcją było pięć nowych przejść dla pieszych: na Górczewskiej między parkiem Szymańskiego a parkiem Moczydło i przy Tyszkiewicza oraz w al. "Solidarności" przy Karolkowej, Sądach i Wroniej. Jego koncepcją było pięć nowych przejść dla pieszych: na Górczewskiej między parkiem Szymańskiego a parkiem Moczydło i przy Tyszkiewicza oraz w al. "Solidarności" przy Karolkowej, Sądach i Wroniej.
Projekt ten został odrzucony, ponieważ miejski inżynier ruchu Janusz Galas - całkiem słusznie - zdecydował, że przejścia przez tak szerokie jezdnie muszą być wyposażone w sygnalizację świetlną (zasada ta nie obowiązuje jednak obok miejskiego ratusza, bo na południowym skraju pl. Bankowego mamy przejście bez świateł przez dwupasmową Marszałkowską) a Zarząd Dróg Miejskich stwierdził, że nie da się zbudować sygnalizatorów w ciągu jednego roku, co jest warunkiem pozytywnej weryfikacji projektu do budżetu partycypacyjnego. Z tego samego powodu odrzucono inny projekt, zakładający budowę przejścia tylko w al. "Solidarności" przy Dobrzańskiego.
W tym ani przyszłym roku nowych przejść nie będzie. Czy nadejdzie czas, kiedy ci sami urzędnicy zaczną głosić, że problemem al. "Solidarności" i Górczewskiej nie jest zbyt mało czasu na instalację sygnalizacji świetlnej, ale zbyt szerokie jezdnie?
Dominik Gadomski