Inwestycje

źródło: UD Bielany
Dwa i pół roku po terminie, ale się udało. Park Herberta otwarty
Pierwszy termin zakończenia remontu minął... we wrześniu 2018 roku. Bielański ratusz miał z parkiem przy Romaszewskiego ogromne problemy.
W środę 3 marca zakończyła się trwająca trzy i pół roku epopeja remontu parku Herberta. O godz. 8:00 pierwsi mieszkańcy dzielnicy skorzystali z nowych ławek i innych elementów parku.
Park Herberta otwarty
- Remont był bardzo skomplikowany i wymagał wiele cierpliwości nie tylko od urzędników, ale i mieszkańców, którzy wyczekiwali na finisz prac - pisze burmistrz Grzegorz Pietruczuk. - Po wielu zawirowaniach z pierwotnym wykonawcą, udało się zaktualizować zakres prac pozostałych do wykonania i wyłonić firmę, która doprowadziła do końca inwestycję. Przepraszam, że musieli Państwo tyle czekać.
Jak pisze bielański ratusz, na powierzchni trzech hektarów powstało "międzypokoleniowe miejsce do wypoczynku i rekreacji." Znajdziemy tam 240 nowych drzew, tysiące bylin i krzewów, łąkę kwietną, plac zabaw, psi wybieg, skatepark i ogród różany. Całości dopełnia przestrzeń przeznaczona na wydarzenia kulturalne. Efekty zmian najlepiej będą widoczne wiosną, gdy zakwitną rośliny.
Czemu tak długo?
Gdy w 2017 rozpoczynał się remont parku Herberta, nic nie zwiastowało problemów. Wkrótce okazało się jednak, że remont za 3,8 mln zł nie jest prowadzony zgodnie z harmonogramem, a nawet - jak ocenił rzeczoznawca - z założeniami projektowymi. W grudniu 2018 roku roku bielański ratusz zerwał umowę z wykonawcą, po czym rozpoczął poszukiwania firmy, która zajęłaby się dokończeniem remontu. W rezultacie park został otwarty z kompromitującym opóźnieniem.
(dg)

źródło: UD Bielany

źródło: UD Bielany

źródło: UD Bielany

źródło: UD Bielany
Park piękny. Ławki wygodne. Liczę na pięknie ukwieconą różankę i łąkę. Wspaniale, że dosadzono tyle drzew.
LATARNIE STRASZNE!!! Niepotrzebnie wymyślne w formie, dominują park doszczętnie, a w dodatku rażą zbyt jasnym światłem o zbyt białej temperaturze barwowej. To jest park, a nie sala operacyjna, drodzy państwo.
Opóźnienie miłościwie pominę, bo to wina poprzedniego wykonawcy (przykro było na to patrzeć).
Nie uwzględnił też, że będą tamtędy jeździć rowerzyści. Efekt? Zaraz powstanie nieestetyczny przedept z erozją na tej mini skarpie, a można było dodać rampę i ściąć kąt prosty i zostałoby ładnie na zawsze.
No ale projektant nie korzysta w parku więc ma w d...

