Duże osiedle zamiast wiaduktu w centrum Legionowa
6 marca 2020
Wydano zgodę na budowę dużego osiedla przy ul. Kościuszki - w miejscu, gdzie od lat mówiło się o postawieniu wiaduktu.
Duże osiedle na działkach o łącznej powierzchni ok. 2,2 ha, które są położone wzdłuż torów kolejowych, między ul. Krasińskiego i Kazimierza Wielkiego, chce wybudować Jabłonowska Gminna Spółdzielnia Samopomoc Chłopska. Bloki mają stanąć na terenie obecnego składu węgla przy ul. Kościuszki.
Okoliczni mieszkańcy byli przeciw
Aby przyśpieszyć realizację przedsięwzięcia, inwestor postanowił nie czekać na zmianę obowiązującego tam miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (mpzp). Skorzystał z możliwości, jaką dała tzw. "specustawa deweloperska", czyli przepisy wymyślone przez rząd PiS z myślą o programie Mieszkanie Plus. Dzięki tym przepisom, można zbudować osiedle mieszkaniowe na tym terenie wyłącznie w oparciu o zapisy legionowskiego studium z 2017 roku. To zaś przewiduje tam możliwość zabudowy usługowej, handlowej oraz mieszkaniowej jednorodzinnej i wielorodzinnej. Jabłonowska Spółdzielnia Samopomoc Chłopska, powołując się na specustawę, złożyła na początku roku wniosek o ustalenie lokalizacji opisanej inwestycji mieszkaniowej. Jeszcze w styczniu do legionowskiej rady miasta wpłynął zaś sprzeciw mieszkańców. Ich zdaniem osiedle zabierze miejsce na budowę przeprawy przez tory, o której wspominało się od wielu lat i spotęguje problemy komunikacyjne, już i tak istniejące na wąskich uliczkach wokół legionowskiego Rynku.
Kto i jak głosował?Nowe osiedle będzie składało się z siedmiu czteropiętrowych bloków, które zaoferują od 190 do 230 mieszkań.
Jak spekuluje lokalna prasa, sesja rady miasta, na której miała zapaść decyzja w sprawie wyrażenia zgody dla Spółdzielni na budowę osiedla, została przełożona z czwartku (26 lutego) na poniedziałek (2 marca) - ponoć ze względu na brak jednomyślności w tej sprawie wszystkich radnych związanych z obozem prezydenckim. Oficjalnym powodem były kłopoty techniczne. Podczas przerwy prezydent zwołał spotkanie "swoich" radnych w salce obok gabinetu, a sesję przeniesiono. Podczas dokończonej sesji rady miasta (tym razem bez problemów technicznych) przyszłość dużego osiedla w centrum miasta wisiała dosłownie "na włosku". Jedenastu radnych było "za" przyjęciem uchwały (radni: Głażewski, Brański, Pachulski, Piętka, Suwiński, Żebrowska, Łaniewska, Szulc, Budzyńska, Smogorzewski, Luzak), 10 było "przeciw" (radni: Kalinowski, Petryka, Skierkowska-Pacocha, Koryś, Traczyk, Kowalski, Pawłowski, Grabowski, Kiełbasiński, Durka), jeden wstrzymał się od głosu (były przewodniczący Janusz Klejment). Co istotne, w głosowaniu nie wzięła udziału Agata Zaklika, która wcześniej ponoć deklarowała, że jest... przeciwna planom budowy osiedla.
Jakie osiedle powstanie?
Nowe osiedle będzie składało się z siedmiu czteropiętrowych bloków, które zaoferują od 190 do 230 mieszkań. W blokach znajdą się też garaże podziemne, zaś wokół nich zbudowane zostaną parkingi. Łącznie w ramach inwestycji utworzonych zostanie 312 miejsc parkingowych. Na osiedlu przewidziano plac zabaw oraz plac rekreacyjny dla dorosłych. Nie będzie odgrodzone żadnym płotem. Decyzja radnych niweczy ostatecznie plany budowy wiaduktu nad torami, który w centrum Legionowa bardzo by się przydał. Jego budowę zapowiadały w ubiegłym roku władze miasta, lecz ani starostwo, ani PKP PLK nie były zainteresowane jego współfinansowaniem.
Nowe osiedla powstanie tuż obok stacji kolejowej. Jego mieszkańcy będą więc mieli doskonały dojazd do Warszawy.
(DB)