Duch Wałęsy straszy w ratuszu
20 lutego 2009
Duch Lecha Wałęsy, byłego prezydenta Rzeczypospolitej, zagościł w wawerskim ratuszu. Nasi urzędnicy jako motto swojego działania przyjęli słynne zdanie Lecha Wałęsy "jestem za a nawet przeciw". Taką metodę zastosowali w sprawie budowy w Międzylesiu supermarketu Lidl.
Burmistrz Wawra Jacek Duchnowski tę dziwną sytuację tłumaczy tym, iż zarząd dzielnicy dowiedział się o wydaniu pozwolenia na budowę dopiero trzy dni po tym, jak przedstawiciel Lidla odebrał papiery z ratusza. Wszystko przez zamieszanie związane z przekazaniem kompetencji miasta w gestię dzielnic. Wydział architek-tury nie przywykł jeszcze do konieczności konsultowania czy chociażby informowa-nia zarządu o swoich decyzjach. Wątpliwości budzi również to, iż w planie zagospo-darowania dla tego terenu jest zakaz budowania supermarketów. Wolno tu stawiać budynki handlowe o powierzchni do 1000 m². Jak nas poinformował wiceburmistrz Zdzisław Gójski wystąpiono do prawników o interpretację, co jest supermarketem i czy Lidl mieści się w tej kategorii czy też nie.
Sprawę dodatkowo zaciemnia kuriozalna wręcz postawa samego Lidla, który odmówił jakichkolwiek informacji na temat planowanej inwestycji. Tłumaczy to po-lityką firmy, która nigdy nie udziela informacji na temat swoich planów.
Radni w większości są przeciwni tej inwestycji. Marek Nerc z Forum Wawra, a zarazem przewodniczący Izby Kupców i Przemysłowców w naszej dzielnicy jest sta-nowczo przeciwny budowie Lidla. Uważa, że spowoduje to zagrożenie dla istnieją-cych już placówek i utratę miejsc pracy, które ludzie z wielkim trudem stworzyli. Stało się już tak, gdy na drugim końcu Międzylesia wybudowano Biedronkę.
Podobnie uważa Andrzej Krasnowolski z opozycyjnego PiS-u. Mówi jednak, że oprotestowanie przez zarząd tej decyzji jest jedynie pustym gestem. Nie jest bo-wiem w tym sporze stroną i nawet nie może nią być. Jedynym takim podmiotem na terenie Wawra może być Stowarzyszenie Przyjaciół Międzylesia, które posiada w swym statucie odpowiednie zapisy to umożliwiające.
Postawienie w tym miejscu supermarketu spowoduje olbrzymie problemy ko-munikacyjne, podobne do tych, jakie stworzyło wybudowanie Biedronki. Należy ro-zważyć czy podstawą do unieważnienia decyzji wydziału architektury nie mógłby być plan zagospodarowania. Gdy go uchwalano, zgodzono się na wniosek ABB je-dynie na handel własnymi produktami tej firmy. Nie było mowy o handlu w super-marketach.
Andrzej Gzyło