Droższe żłobki
20 maja 2011
Od kwietnia żłobki nie są już traktowane jak zakłady opieki zdrowotnej, ale jak zwykłe placówki edukacyjne. Ustawa żłobkowa stała się pretekstem do podniesienia opłat.
Przy najniższych, nieprzekraczających 700 złotych na osobę, do kasy żłobka trzeba będzie wpłacić 200 złotych. 180 złotych więcej, jeśli dochód na osobę jest nie większy niż 1450 złotych. Połowę stawki zapłacą rodziny z dochodem między
podpis pod fotką:
- Tabela dochodowa przygotowywana przez miasto jest z założenia zła. Co z tego, że jakaś rodzina zarabia np. 6 tysięcy, jeśli musi spłacać kredyt mieszkaniowy, którego raty wynikają z absurdalnie wysokich cen nieruchomości w Warszawie - mówi mama 2-letniej Natalki.
Może prywatnie?
To jednak jeszcze większy wydatek - opłaty mogą kilkakrotnie przewyższyć te proponowane przez miasto. Jednak brak miejsc w samorządowym żłobku często nie pozostawia wyjścia.Kulawe prawo
Zdaniem Katarzyny Pieńkowskiej z biura prasowego miasta, szykowane są przepisy, dzięki którym ratusz będzie mógł udzielić prywatnym podmiotom dotacji na prowadzenie żłobka lub klubu dziecięcego. Dokładne zapisy na razie nie są znane, ponieważ uchwałaTrzecia droga
Jest jeszcze jedna możliwość - zatrudnienie opiekuna dziennego. Tu o dziwo miasto zakłada możliwość wydania lekką ręką grubych milionów, bo pensję takiej niani ma płacić samorząd. Zakładając, że każde z sześciu tysięcy dzieci, dla których brakuje miejsc w żłobkach będzie chciało mieć dziennego opiekuna, miesięcznie z kasy Warszawy zniknąć może 15 mln złotych. Projektowana uchwała zakłada bowiem, że niania dostanie 2,5 tysiąca miesięcznie brutto. Problem w tym, że nie ma chętnych na posady oferowane przez miasto.(wt, matt, oko)