Droga insulina
10 lutego 2005
Od początku lutego osoby chore na cukrzycę muszą więcej płacić za insulinę. Podwyżka dotyczy insulin zagranicznych, którymi większość z nich leczona jest od wielu lat. Teraz za lek trzeba zapłacić nawet 30 złotych. Dla wielu chorych to bardzo dużo.
Nie każdy może
Wydawałoby się, że nie ma problemu. Po prostu pacjenci przejdą na tańszą wersję insulin. Jednak - jak podkreśla Hanna Zych-Cisoń, wiceprzewodnicząca Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków - nie wszyscy pacjenci mogą stosować polską insulinę. Chorzy na cukrzycę typu pierwszego, czyli dzieci, osoby młode, a także uczące się, czy prowadzące aktywny tryb życia, które leczone są zagranicznymi insulinami analogowymi, nie będą mogli przejść na polską insulinę ludzką.Można się spodziewać, że naciskany przez pacjenta lekarz najprawdopodobniej przepisze polski lek, ale skutki takiej terapii mogą okazać się zdecydowanie gor-sze. Poza tym - co trzeba mocno podkreślić - taka zmiana przyczyni się do zwię-kszenia liczby chorych z powikłaniami: ślepotą, stopą cukrzycową, niewydolnością nerek. A to już naprawdę nie są żarty.
Ofiary rynku
W opinii wielu lekarzy, pacjenci-cukrzycy są ofiarami walki o rynek leków, która od pewnego czasu trwa między firmami farmaceutycznymi. A gra toczy się o naprawdę olbrzymie pieniądze, skoro rynek insulin oceniany jest na 500 mln zł rocznie.Jeszcze niedawno trzymały go w rękach dwie firmy - Novo Nordisk i Elli Lily. I istniała w miarę równowaga. Jednak doszło do prawdziwej rewolucji za sprawą polskiej firmy Bioton, która zajmuje się produkcją insulin od kilku lat. Obniżyła ona cenę - własnej - najtańszej insuliny na polskim rynku o 15 procent. Jak wiadomo, najniższa cena leku jest podstawą wyznaczenia limitu decydującego o wysokości refundacji z NFZ oraz o odpłatności pacjenta. Minister zdrowia był jak najbardziej za takim rozwiązaniem. Chciał przy tym sprawić, by także zagraniczni producenci obniżyli ceny insulin. Na razie jednak to mu się nie udało. Różnicę między ceną insuliny zachodniej i krajowego limitu musi zatem - jak to najczęściej bywa - dopłacić pacjent.
Dodany gadżet
Nadzieja tymczasem tylko w tym, że apteki, które od dłuższego czasu zażarcie walczą o klientów i robią wszystko, by ich do siebie przyciągnąć, będą obniżać ceny, jak to było dotychczas. Ponadto będą zapewne wymyślać różne sposoby uatrakcyjnienia oferowanych leków. Na przykład do opakowania insuliny dodają bezpłatnie witaminy, igły do penów lub inne gadżety. Przed świętami pacjenci jednej z pomorskich aptek do każdego zakupionego opakowania insuliny otrzymywali w prezencie puszkę szynki. Pomysłowość aptekarzy nie ma granic.km