"Drive" na żywo. Zamaskowany złodziej w Wawrze
6 marca 2018
Szybkie samochody i kierowca w silikonowej masce? Osoby, które oglądały film z Ryanem Goslingiem szybko skojarzą wydarzenia z Wawra z hollywoodzką fikcją.
Trudno stwierdzić, czy Dawid W. oglądał "Drive" i czy to właśnie filmowa scena z silikonową maską była dla niego inspiracją. Fakty są takie, że 35-latek wpadł w ręce policjantów, gdy próbował odjechać lexusem o wartości 150 tys. zł. Samochód został skradziony na terenie Wawra. Już dzień później kryminalnym z komendy przy Grenadierów udało się namierzyć auto w jednej z podwarszawskich miejscowości. Jak?
- Funkcjonariusze wykorzystują wszelkie dostępne metody pracy operacyjnej, prowadzą własne rozpoznania, zbierają informacje, prowadzą obserwacje - informuje lakonicznie Komenda Stołeczna Policji.
Gdy policjanci pojawili się w wytypowanym miejscu, zastali tam widok znany z filmów: mężczyznę w silikonowej masce i skórzanych rękawiczkach. Zamaskowany człowiek próbował uciec lexusem, ale kryminalni byli szybsi. Dawid W. trafił do celi. Jak donosi policja, znaleziono przy nim "specjalistyczne urządzenie służące do kradzieży samochodów".
Zgromadzony przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie Dawidowi W. zarzutu paserstwa. Decyzją sądu podejrzany został tymczasowo aresztowany. Grozi mu pięć lat więzienia.
(tcz)