Dom Kultury Działdowska do likwidacji? Roszczenia spadkobierców
23 maja 2014
Pojawiły się roszczenia dotyczące gruntu, na którym znajduje się Dom Kultury Działdowska. Oznacza to duże zmiany dla wolskiej kultury. Władze dzielnicy nie kryją zaskoczenia takim obrotem sprawy i planują połączenie dwóch domów kultury w jedno centrum.
Jak dodaje, zarząd dzielnicy będzie w tej sytuacji zmierzał do połączenia dwóch domów kultury, istniejących obecnie na Woli, w jedno - z tymczasową siedzibą w ośrodku im. Żeromskiego przy ul. Obozowej.
- Z uwagi na kształt procedur związanych ze zwrotem nieruchomości, zakładamy, że przez najbliższy rok do półtora roku DK Działdowska będzie działać w dotychczasowym miejscu, co umożliwi spokojne przeprowadzenie połączenia domów kultury w jedną instytucję. W 2013 roku w imprezach organizowanych na Działdowskiej wzięło udział prawie 14 tys. osób (dwa lata wcześniej niecałe 8 tys.). W zajęciach artystycznych uczestniczyło około 800 chętnych. Jednocześnie zarząd będzie szukał możliwości pozyskania lub budowy innego budynku dla wolskiej kultury. Jest zatem pewna szansa, że ta zła wiadomość będzie miała pozytywny finał i uda się stworzyć na Woli centrum kultury z prawdziwego zdarzenia - wyjaśnia Monika Beuth-Lutyk.
- O tym, że do nieruchomości przy ul. Działdowskiej 6 istnieją roszczenia właścicieli dowiedzieliśmy się niedawno. Nasi stali bywalcy są przyzwyczajeni do tej lokalizacji, ale mamy nadzieję, że gdziekolwiek się znajdziemy, to za nami pójdą, a my przyjmiemy ich z otwartymi rękami - stwierdza dyrektorka Domu Kultury Anna Podłucka.
Czterdzieści lat minęło...
DK Działdowska w tej lokalizacji istnieje już od połowy lat 70., wcześniej jako Dom Kultury Nauczyciela.
- Spotykają się u nas dzieci, młodzież, grupy seniorów, stowarzyszenia i organizacje pozarządowe. Wprowadziliśmy tradycję czwartkowych spotkań na Działdowskiej, podczas których odbywają się koncerty muzyki klasycznej, rozrywkowej czy jazzowej, występy znanych kabaretów i spotkania teatralne. Cieszą się one ogromnym zainteresowaniem. Wiele osób mówi mi, że żyją od czwartku do czwartku - z uśmiechem podkreśla pani dyrektor.
DK Działdowska wspiera też młode talenty, organizując koncerty uczniów szkół muzycznych, studentów akademii muzycznych czy innych młodych artystów. Działa tu także Galeria Młynek, w której raz w miesiącu odbywają się wystawy malarstwa, grafiki, fotografii, rzeźby, rękodzieła czy kolekcjonerskie oraz galeria fotografii "Korytage".
- Nie mieliśmy możliwości, aby stworzyć typową galerię, stąd pomysł, aby prezentować zdjęcia na korytarzu. Wbrew pozorom mnóstwo artystów chce tu pokazywać swoje prace, właśnie ze względu na specyficzny klimat - podkreśla pani dyrektor.
Dom Kultury utrzymuje się nie tylko z miejskiej dotacji, ale także z komercyjnego wynajmu sal oraz działania kawiarni, dzięki czemu koncertowo-teatralno-kabaretowa propozycja skierowana do mieszkańców jest bezpłatna.
AK