Dokąd na pizzę w Legionowie? Subiektywny przewodnik
6 października 2016
Tym razem w naszym cyklu subiektywny przegląd miejsc, w których można zjeść w naszym mieście co najmniej przyzwoitą pizzę.
Da Grasso, Siwińskiego 2
Omijanie sieciówek szerokim łukiem jest w dobrym tonie. Poniekąd słusznie, ale sęk w tym, że wśród pizzerii te sieciowe dominują. W legionowskim Da Grasso pizzerzy mają lepsze i gorsze dni, gorzej, że podobnie jest z obsługą. Klient może się tu momentami poczuć jak intruz, może to na fali nostalgii za PRL? Sam lokal niezbyt obszerny i przytulny, lepiej zamawiać telefonicznie niż wybrać się tam na romantyczny wieczór. W sumie więc do poprawki, choć w te lepsze dni na pizzę nie można narzekać. Dobrze podpieczone ciasto, duży wybór kompozycji, świetnie zrobione sosy (w dodatku gratis). Ale bywa też, że pizza podawana jest albo prawie zimna, albo ewidentnie za długo przetrzymana w piecu. Do poprawki są też zamówienia telefoniczne wyjątkowo często mylone. Ceny dość przystępne: podstawowa duża margerita (42 cm) - 19,90 zł. Najdroższe kompozycje nie przekraczają 40 zł.
Telepizza, Reymonta 12/16
Kolejna sieciówka z ustaloną marką, niestety legionowski lokal jest zaledwie średni. Serwują tu pizzę bardziej w stylu amerykańskim niż śródziemnomorskim, ale to akurat mogłoby być atutem. Gdyby tylko klasyczne ciasto było mniej gumowate i potraktowane solą. Jest dziwne, papierowe i bez smaku. No a na pizzy trochę wieje pustką, nie rozpieszczają tu nadmiarem składników. Lepiej tu zamawiać niż jeść na miejscu, bo wnętrze i mało przytulne, i urządzone w stylu "jedz i spadaj". Ogromny plus to obsługa. Miło, grzecznie. Dostawa szybka, wszystko się zgadza, żadnych nieporozumień. Ceny? Nieco wyższe niż u konkurencji. Za "gołą" dużą (38 cm) margeritę trzeba zapłacić - 37,90 zł, a najdroższe duże kompozycje kosztują prawie 60 zł. Z tym tylko, że promocje są bardzo częste, a prawie zawsze można kupić dwie pizze w cenie jednej.
Gusto Dominium, 3 Maja 22
Dla mnie niespodzianka, miło tam pójść. Choć pawilonik mało wyszukany, to wnętrze całkiem przyjemne, urządzone z gustem, choć bez szaleństw, a i ogródek bardzo przytulny odgrodzony od ulicy bluszczem. No a pizza? Zaskakująco dobra: świeżość, świeżość i jeszcze raz świeżość. To się czuje - świeże pieczarki, pomidory, bekon na pewno nie z recyclingu. Ciasto cienkie przyjemnie chrupiące, w wersji super grubej nieco mdławe, ale ogólnie lepiej niż przyzwoite. Miło tu posiedzieć, ale i zamówić warto. Zamówienia telefoniczne realizowane względnie szybko i co najważniejsze pizza zawsze przyjeżdża gorąca, prosto z pieca. Ceny? Najniższe nie są, ale w normie. Za dużą margeritę (38 cm) zapłacimy 26,90 zł. Sporo promocji, honorowane są karty dużej rodziny i to tak "na słowo honoru". Pozytywna metamorfoza w jedną z lepszych sieciówek w Legionowie.
Biesiadowo, Wysockiego 4
Jedno z niewielu miejsc, gdzie pizza oznaczona w menu jako pikantna rzeczywiście niemal pali podniebienie, co jak dla mnie jest zaletą. Ciasto dobrze dopieczone, chrupiące, świeże, bogaty wybór składników, na których nikt nie oszczędza. Lokal może niezbyt elegancki, ale jako tako urządzony, choć nieco ciasny i nie zawsze są wolne miejsca. Dodzwonić też się czasem ciężko, a szybkość realizacji zamówień pozostawia co nieco do życzenia. Pomysłowe menu z zaskakującymi nazwami typu "kura w zagrodzie" to pomysł całkiem fajny, zaletą jest też fakt, że można łączyć na jednej dużej pizzy dwa zestawy składników np. pół "Wiochy" i pół "Dopadł kowal świnkę". Swoją drogą jak to brzmi... Ceny bardzo przystępne - odpowiednik margerity zwany tutaj "Maryną ze młyna" kosztuje 33,50 zł za wielką (aż 57 cm).
Pizza Valdiego, Słowackiego 15 a
Miejsce trochę z innej półki, jest tu naprawdę dobra, prawdziwa, pachnąca świeżością i przyprawami pizza na ultracienkim włoskim, chrupiącym cieście w stylu neapolitańskim, wypiekana w piecu opalanym drewnem. Niemal ideał. Niemal, bo co do jakości składników miałbym pewne zastrzeżenia. Szynka powinna być cieniutka, a nie byle jaka, podobnie z serem. Co do sosów, też mam pewne wątpliwości, bo jak dla mnie są nieco rozwodnione. Ale pal sześć. Grunt, że gospodarze robią wszystko, aby hasło "Prawdziwie włoska" nie było tylko reklamowym sloganem. Warto dać tej pizzy szansę. Zwłaszcza, że majątku wcale nie kosztuje: w standardowym rozmiarze od 18 zł za margeritę do 30 za własną kompozycję mięsno - warzywną. Miło tu przyjść, bo miejsce jest po włosku klimatyczne i sympatyczne.
Oregano, Batorego 17
Moim zdaniem drugie arcyciekawe miejsce dla miłośników pizzy. Lokalik malutki, skromniutki, nieco barowy wystrój nie zachęca estetyką, za to sama pizza pyszna, można przyjść w ciemno. Znakomite ciasto - po włosku cienkie i dobrze wypieczone. Składniki świeże, także owoce morza i co istotne dobrane z głową i umiarem. Co tu się rozpisywać, zamawiam tu często i nigdy się jeszcze nie zawiodłem. Właściciel swoją przygodę z pizzą rozpoczął dziesięć lat temu, swoje umiejętności zdobywał w wielu restauracjach, jednak jego marzeniem było otwarcie własnej pizzerii i tak właśnie powstało Oregano - z miłości do pizzy. I te miłość się po prostu w tej pizzy czuje, tę odrobinę artyzmu, której brakuje wielu sieciówkowym. Ceny są przystępne, a rozmiar największej pizzy powala na kolana - aż 60 cm. Margerita od 10 zł za mini (21 cm) do 34 zł za największą. Do poprawy telefoniczne zamówienia. Zdarza się czekać na dostawę i godzinę.
(wk)