"Do lekarza na Lumumby". Tajemnicze zniknięcie Płockiej
2 listopada 2017
Znajdujący się między Górczewską a Obozową fragment Płockiej przez ponad trzy dekady - w latach 1961-1993 - nosił brzmiącą zupełnie obco nazwę "Lumumby".
Najpierw były liczne pomyłki w odmianie ("na Lumumbach"), potem - utrwalenie w pamięci najstarszych mieszkańców ("jechać do lekarza na Lumumby"), wreszcie - tajemnicze zniknięcie.
Patrice Lumumba - kim był?
Patrice Lumumba, bo takie nazwisko nosił "tymczasowy" patron, urodził się w 1925 roku w ówczesnym Kongu Belgijskim. Podobnie jak wielu mieszkańców tej afrykańskiej kolonii był katolikiem i odebrał edukację w europejskim stylu. Z czasem został urzędnikiem a potem - również pracownikiem urzędu pocztowego, ale do historii przeszedł z zupełnie innego powodu. Choć z początku był zwolennikiem współpracy z Belgami, w latach 50. został jednym z liderów Narodowego Ruchu Konga i najważniejszych przywódców ruchu na rzecz niepodległości od Belgii.
Jego pozycja była tak znacząca, że gdy w 1960 roku Belgia przyznała swojej afrykańskiej kolonii niepodległość, Lumumba został wybrany na premiera. Jego rządy były krótkie. Kiedy w prowincji Katanga wybuchła krwawa rebelia, musiał poprosić o pomoc któreś ze światowych mocarstw. Amerykanie odmówili, zgodzili się Rosjanie i w ten sposób Kongo zostało wciągnięte w wir zimnej wojny. Wkrótce Lumumba został zdymisjonowany przez swojego proamerykańskiego prezydenta, zaraz potem został zmuszony do ucieczki przed zamachem stanu a ostatecznie trafił do więzienia. Dwukrotnie uciekał, dwukrotnie był łapany. Wreszcie na początku 1961 roku wylądował w areszcie rebeliantów z Katangi. Tam go rozstrzelano.
Tabliczki z nazwiskiem Kongijczyka wisiały na Woli tylko przez 32 lata. Gdy zaraz po upadku komunizmu masowo zmieniano nazwy ulic i obalano pomniki, "zdekomunizowano" także Lumumbę. Było to o tyle absurdalne, że premier Konga nie tylko nie był komunistą, ale wręcz... publicznie krytykował komunizm. Najwyraźniej lepszą znajomością historii mogli pochwalić się samorządowcy z Poznania i Łodzi, gdzie Lumumby nie ruszono nawet palcem. W drugim z tych miast funkcjonuje nawet "Lumumbowo" - tak łodzianie nazywają jedno z osiedli akademickich. Jeszcze w 2016 roku Kongijczyk patronował także ulicy w Kijowie, ale pozbyto się go na fali nastrojów... antyrosyjskich. Nowym patronem dawnej ulicy został Polak, Jan Paweł II.
Dominik GadomskiDrink lumumba
Popularność Lumumby do dziś skutkuje zaskakującymi ciekawostkami. Z jego nazwiska szybko zrobiono imię, które w latach 60. dość często nadawano afrykańskim chłopcom. Na jego cześć nazwano też argentyński zespół reggae i... drinka. Do jego przygotowania potrzeba tylko dwóch składników: 40 ml brązowego rumu i 100 ml kakao (oraz ewentualnie wiórków kokosowych do przybrania). Wystarczy zmieszać je w shakerze i przelać do szklanki. W zależności od tego, czy używamy gorącego czy schłodzonego kakao, otrzymamy drinka w jednej z dwóch wersji: ciepłego lumumbę lub zimnego lumumbę.
historyk, redaktor portalu tustolica.pl