Jakiś czas temu pisaliśmy o konflikcie mieszkańców Bródna. Część nich chciała zmniejszenia liczby ławek między blokami, część wręcz przeciwnie. Okazuje się, że ławki służą nie tylko emerytom albo rodzicom pilnującym pociechy.
Służą także zmęczonym po ciężkim dniu tubylcom, którzy ucinają sobie na nich drzemki. - Ten dżentelmen zasnął po kilku piwach i chrapał jak niedźwiedź - relacjonuje mieszkaniec bloku przy Chodeckiej 14, który wysłał do redakcji zdjęcie śpiocha. - Miał tak mocny sen, że nie słyszał nawet chłopaków, którzy dla draki robili sobie z nim selfie - mówi nasz Czytelnik.
(PB)