Dlaczego o niczym nie wiemy?
31 sierpnia 2007
W przedwakacyjnym wydaniu "Echa" można było po raz kolejny przeczytać o tym, że do mieszkańców nie docierają informacje o ciekawych i ważnych wydarzeniach w naszej dzielnicy. Zgadzam się z tym, i jak już wcześniej zauważyłam, kanały dotarcia z informacjami do mieszkańców są zdecydowanie słabą i zaniedbaną stroną w funkcjonowaniu naszego urzędu. Podobne opinie słyszę od mieszkańców.
Autorka jest radną Targówka. Została wybrana z listy lokal-nego komitetu "Mieszkańcy Bródna-Targówka-Zacisza" |
Od początku kadencji zabiegam o to, by Państwo na bieżąco informowani byli o tym, co dla nas wszys-tkich przygotowuje urząd dzielnicy. Rozmawiałam z władzami największych spółdzielni mieszkaniowych na Targówku, które zadeklarowały bezpłatną dystry-bucję materiałów promocyjnych w budynkach należących do ich zasobów. Wyda-wałoby się to proste. Niestety kanał ten nie jest wykorzystany w pełni, gdyż spół-dzielnie otrzymują za mało plakatów. I tak np. SM Bródno, w której zasobach jest około 200 budynków (ponad 600 klatek schodowych) otrzymuje nie więcej niż 100 plakatów. Prawdopodobnie budżet nie obejmuje wystarczająco tego typu wydat-ków, ale na pewno musi się to zmienić.
Moja propozycja, sugerowana już na łamach "Echa", jaką jest umieszczenie słupów informacyjnych w ruchliwych miejscach dzielnicy, została bardzo pozy-tywnie i entuzjastycznie przyjęta przez radnych. 20 czerwca na posiedzeniu komisji rozwoju, po analizie sugestii mieszkańców, urzędników i radnych określiliśmy ponad 20 lokalizacji dla nich na terenie całej dzielnicy, obligując zarząd do podjęcia działań w celu ich realizacji. Na pewno nie wszystkie będą mogły być wykonane w jednym roku, ale wierzę, że oszczędności budżetowe pozwolą na sukcesywne i dość szybkie zrealizowanie całego spójnego planu. Przyznają Państwo, że zdecy-dowanie większa liczba mieszkańców uczestniczyłaby w koncertach czy konkur-sach, gdyby mogła przeczytać o tym zawsze w tym samym miejscu blisko swojego domu. Urzędnicy podjęli także działania w tej dziedzinie i być może niedługo w centrach handlowych w naszej dzielnicy znajdą się urzędowe tablice informacyjne. Na wszystko jednak musimy otrzymać finansową aprobatę od rady Warszawy.
Mam nadzieję, że podejmowane przez radnych w tej kadencji działania zostaną zrealizowane i będą Państwo lepiej informowani o wydarzeniach dzielnicowych, choćby na łamach najstarszej gazety lokalnej, jaką jest "Echo". Na koncertach zaś salę konferencyjną w urzędzie wypełni po brzegi miejscowa publiczność, tak jak na niezapomnianej nadzwyczajnej sesji rady wypełnili ją przedstawiciele kupców z Jarmarku Europa.
Iwona Wujastyk
i.wujastyk@wp.pl