Dlaczego autobus nie dojeżdża?
30 marca 2007
Rano na przystanek Klaudyny regularnie nie dojeżdża autobus 128 o godzinie 7:37 - pisze Czytelniczka "Echa". - Bywa też, że nie ma powrotnego autobusu o 18:37 z przystanku Dworzec Gdański. Mówią, że autobusy się psują, ale dlaczego nie ma akurat tych konkretnych kursów?
- Linia przejeżdża niestety przez najbardziej zakorkowane części miasta np. rondo "Radosława", rondo Zesłańców Syberyjskich, rondo ONZ, Al. Jerozolimskie - tłumaczy Igor Krajnow. - Stąd często bardzo duże opóźnienia. Autobusy przyjeż-dżają na przystanki mocno spóźnione, dlatego pasażerowie mogą odnieść wraże-nie, że wypadły z rozkładu. Będziemy się przyglądać tej sprawie. Jeśli rzeczywiście kursy spóźniają się bądź wypadają z rozkładu z winy przewoźnika, wyciągniemy konsekwencje.
Brak konkretnych kursów zdarza się także w innych rejonach Warszawy - np. na trasie 510 (centrum - Białołęka). W kierunku Białołęki jedzie rano z centrum mniej więcej co drugi autobus z oficjalnego rozkładu. Przyczyn tego zjawiska na-leży upatrywać także w ogromnych korkach, które codziennie paraliżują stolicę. A przyczyn korków? W wieloletnich zaniedbaniach władz stolicy. Obecnie mamy do czynienia z kumulacją pomyłek i błędów: brak mostu Północnego, objazd dla tirów przez i tak zakorkowaną Jabłonnę i Białołękę, jednoczesne remonty dróg w wielu strategicznych miejscach Warszawy (estakady bielańskie, wiadukty Trasy Toruń-skiej itp.). Ruch kołowy w Warszawie ulega na razie coraz większej dezorganizacji i - co gorsza - na naprawę tego stanu jeszcze kilka lat trzeba będzie poczekać.
mz