Diecezja zablokowała budowę Siecznej. Zablokuje też Geometryczną?

To nie pierwszy przypadek, kiedy z powodu postawy lokalnych władz kościelnych opóźnia się ważna inwestycja na Białołęce. Podobnie było z Sieczną. Kiedy okazało się, że ta sama działka potrzebna jest do budowy Głębockiej i Siecznej, były wiceburmistrz Jacek Poddębniak chciał odkupić ją od Diecezji, podzielić na dwie i prowadzić dwie bardzo ważne inwestycje jednocześnie. Ważna ulica opóźniona? Czeka na nią Zielona Białołęka
Na dzisiejszej sesji radni Białołęki będą głosować nad przesunięciem budowy ważnej ulicy we wschodniej części dzielnicy aż o dwa lata. - Odbyły się cztery spotkania, w tym jedno z arcybiskupem. Przedstawiliśmy naszą wycenę - 350 zł za metr kwadratowy. Miał się do niej odnieść rzeczoznawca strony kościelnej - mówi Jacek Poddębniak. - Niestety skończył się rok kalendarzowy i pieniądze trzeba było oddać do budżetu miasta.

Były wiceburmistrz twierdzi, że przedstawiciele Diecezji nie określili oficjalnie swoich finansowych oczekiwań. Sugerowali jedynie, że działki w tym rejonie kosztują 1000 zł za metr. W przypadku gruntu pod Sieczną chodzi o pasek, na którym jest m.in. rów melioracyjny. Dzielnica miała dla Diecezji zarezerwowane 1,6 mln zł. Gdyby władze kościelne podpisały umowę, ulica byłaby już budowana. W obecnej sytuacji budowa rozpocznie się dopiero po zakończeniu procedury pozyskiwania gruntów pod przebudowę Głębockiej. Kiedy? Najwcześniej za rok.

Kiedy Geometryczna będzie dokończona?

Podobną sytuację mamy teraz z ulicą Geometryczną, która jest już prawie w całości zbudowana. Brakuje 226 metrów od ul. Kartograficznej do planowanej Siecznej. W przetargu wybrany został wykonawca prac i wprowadzony na teren budowy. Dzielnica miała dla Diecezji zarezerwowane 1,6 mln zł. Gdyby władze kościelne podpisały umowę, Sieczna byłaby już budowana.

- Firma ma czas do 30 listopada 2017 roku - informuje Marzena Gawkowska, rzeczniczka urzędu Białołęki. - Inwestycja obejmuje budowę jezdni o nawierzchni bitumicznej, jednostronnego chodnika oraz oświetlenia i jest istotna dla układu drogowego wschodniej Białołęki. Pomimo, że decyzja ZRID (zezwolenie na realizację inwestycji drogowej - przyp. red.), jaką posiadamy, ma rygor natychmiastowej wykonalności, aby rozpocząć prace musimy dysponować działkami pod drogę. Niestety obecny właściciel nieruchomości - Diecezja Warszawsko-Praska - nie podpisał protokołu wydania nieruchomości. Dwukrotnie był już wyznaczany termin przejęcia nieruchomości - bezskutecznie. Diecezja nie zareagowała na wezwania - podsumowuje rzeczniczka.

Burmistrz Ilona Soja-Kozłowska wystąpiła do Biura Mienia Miasta i Skarbu Państwa o przeprowadzenie dalszych czynności, zmierzających do przejęcia nieruchomości. W przypadku niepowodzenia także tych działań, konieczne będzie przeprowadzenie postępowania egzekucyjnego. Konsekwencją braku współpracy władz kościelnych z samorządem może być znaczne opóźnienie budowy Geometrycznej.

Droga jest ujęta w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego i jej budowa nie blokuje, ani nie uniemożliwia realizacji żadnej inwestycji, jaką ewentualnie chciałaby realizować Diecezja. Nieoficjalnie wiadomo, że podobnie jak w przypadku Siecznej, Kuria zażądała kwoty trzykrotnie większej od rynkowej wartości gruntu, która oszacowana jest na 350 zł. Na obecnym etapie postępowania administracyjnego Diecezja nie uzyska wyższej kwoty. O większe odszkodowanie może walczyć jedynie w sądzie.

Kiedy miasto przejmie kościelne grunty w drodze egzekucji? - Możliwie jak najszybciej - deklaruje Bartosz Milczarczyk, rzecznik miejskiego ratusza.

Niestety nie udało się uzyskać stanowiska władz Diecezji Warszawsko-Praskiej w opisywanej sprawie.

(red)