Deweloper kupił bezcenny zabytek. Jaki los czeka starą drożdżownię?
9 grudnia 2016
Należący do firmy Pollena-Aroma teren z zabytkowymi budynkami drożdżowni na Henrykowie zmienia właściciela. Sprawdziliśmy, na co zezwala deweloperowi prawo.
Drożdżownia (gorzelnia) Henryka Bienenthala przy Klasyków 10 powstała na początku XX wieku i jest jednym z najcenniejszych zabytków północnej Warszawy. Jej otwarcie było poważnym impulsem do rozwoju terenów dzisiejszej Białołęki, zaś od imienia założyciela wzięło nazwę całe miasteczko - dzisiejsze osiedle Henryków. Fabryka była jednym z największych w Polsce producentów drożdży i spirytusu, ale jej rozwój przerwała II wojna światowa.
Dawna gorzelnia z Henrykowa zyska drugie życie?
Miłośnicy Białołęki marzą, by zabytkowe zabudowania dawnej gorzelni przy ulicy Klasyków stały się atrakcją dzielnicy. - Zabytkowe budynki powinny służyć ludziom. Można tam urządzić kawiarnie - mówi radna Agnieszka Borowska. - Najpierw trzeba zmienić plan zagospodarowania, żeby właściciel działki przeniósł się w inne miejsce - studzi zapały wiceburmistrz Piotr Smoczyński.
Od lat 50. zabytkowe budynki zostały przekształcone w fabrykę aromatów chemicznych, której ostatnim właścicielem była firma Pollena-Aroma. Kompleks przy Klasyków jest jedynym tego typu zabytkiem w Warszawie i okolicach, ale pozostaje całkowicie niedostępny dla mieszkańców. Do tego stopnia, że na teren nie wpuszczono nawet fotografa Fundacji Ave, mającego udokumentować stan zachowania zabytku dla Wirtualnego Muzeum Białołęki.
Według nieoficjalnych informacji użytkowanie wieczyste terenu zostało właśnie sprzedane europejskiemu deweloperowi, który dopiero wchodzi na polski rynek. Jego pierwszą inwestycją jest budowa ok. 300 mieszkań na Stegnach. Na Henrykowie inwestor nie będzie mieć całkowicie wolnej ręki, bo obiekty drożdżowni wpisane są do rejestru zabytków. Teren objęty był planem zagospodarowania, który został przez wojewodę częściowo uchylony. Zgodnie z dokumentem zachowane budynki z początku XX wieku można było przeznaczyć np. na sklepy, kawiarnie, restauracje, biura, cele kulturalne, prywatne szkoły czy przedszkola albo hotel. Ze względu na wpis do ewidencji zabytków zabronione są wszelkie przebudowy ingerujące w historyczny kształt budynków, dozwolona - rekonstrukcja detali z wykorzystaniem oryginalnych materiałów.
Deweloper zapowiada, że ogłosi swoje plany inwestycyjne na Białołęce w przyszłym tygodniu.
(dg)
.