Dekomunizacja na Zaciszu. Ulica Reichera zmieni nazwę
23 czerwca 2017
Do końca lipca trwają konsultacje w sprawie nowych nazw dwunastu warszawskich ulic i... lekcja historii XX wieku.
Czy osoby, które walczyły przeciwko Polsce w XX-wiecznych wojnach, powinny być patronami ulic w polskich miastach? Zdaniem Sejmu, Senatu i prezydenta - nie. Ustawa nakazująca zmianę takich nazw została przyjęta w ubiegłym roku bez żadnego głosu sprzeciwu. Pierwotnie mówiło się, że patronami ulic przestaną być w tym roku Henryk Sternhel, Jadwiga i Witold Kokoszkowie, Mieczysław Ferst i Gustaw Reicher. Ostatecznie Rada Warszawy skierowała do konsultacji tylko jedną z ulic: Reichera.
Kim był?
Gustaw Reicher (1900-1938) zainteresował się komunizmem już jako nastolatek. Gdy w Rosji wybuchła rewolucja, przedostał się tam na własną rękę, wstąpił w szeregi bolszewików i po odbyciu szkolenia wrócił do Polski, by działać w piątej kolumnie podczas rosyjskiej inwazji. Trafił do więzienia, ale wkrótce odzyskał wolność w ramach wymiany więźniów. Drugi i trzeci przyjazd do ojczyzny w roli komunistycznego agitatora także skończyły się dla Reichera uwięzieniem i... kolejnymi powrotami do Moskwy.
- W kolejnych latach działał na terenie Berlina - informuje Instytut Pamięci Narodowej. - Należał do najbardziej oddanych Stalinowi funkcjonariuszy Kominternu. Po dojściu Hitlera do władzy Reicher opuścił Niemcy. W latach 1934-1937 przebywał w Pradze, w której także funkcjonował kominternowski punkt łączności. Później skierowano go do ogarniętej wojną domową Hiszpanii.
Prosto z Hiszpanii Reicher został wezwany do Moskwy, gdzie trwał rozpętany przez Stalina terror. W ramach "czyszczenia" szeregów partii dyktator masowo podpisywał wyroki śmierci na komunistów, wobec których nie miał zaufania. Reicher został skazany "za szpiegostwo", zamordowany i pochowany w anonimowym grobie w 1938 roku.
Przed nami wymiana dokumentów
Propozycje nowych nazw ulicy można zgłaszać na stronie www.konsultacje.um.warszawa.pl lub za pomocą papierowego formularza, dostępnego w wydziale obsługi mieszkańców urzędu dzielnicy. Konsultacje potrwają do końca lipca, zaś Rada Warszawy ma czas na przegłosowanie zmiany nazwy do 1 września.
Dla mieszkańców nowa nazwa będzie oznaczała konieczność wymiany takich dokumentów, jak dowody osobiste, prawa jazdy i dowody rejestracyjne pojazdów. Zostanie ona sfinansowana z budżetu miasta, podobnie jak aktualizacja danych firm jednoosobowych czy zezwoleń na handel alkoholem. Samorząd nie będzie jednak płacić za wymianę tabliczek adresowych na budynkach.
(dg)