Czy Warszawa nie dostanie nawet złotówki z Unii?
7 grudnia 2020
Za pieniądze z Unii Europejskiej Warszawa zbudowała II linią metra, zakupiła tabor tramwajowy i autobusowy, a nawet finansowała dodatkowe zajęcia dla uczniów. Wszystko wskazuje na to, że od przyszłego roku stolica i dziewięć sąsiadujących z nią powiatów nie dostanie ani złotówki przez polityczną decyzję rządzących.
Władze państwa chcą dowolnie dysponować europejskimi funduszami. Nie będzie pieniędzy także na fotowoltaikę czy termomodernizację.
Unijne pieniądze budują
Przez ostatnie 6 lat europejskie środki znacząco wzmocniły warszawski i mazowiecki budżet. Fundusze na Regionalny Program Operacyjny Województwa Mazowieckiego 2014-2020 wynosiły ponad 2 mln euro. Natomiast z poziomu krajowego w ramach mechanizmu elastyczności przeznaczono dla Mazowsza kolejne 2 mld euro na budowę II linii metra, budowę południowej obwodnicy Warszawy, zakup nowego taboru tramwajowego i autobusowego a także projekty dotyczące nowych linii tramwajowych.
Uszyć unijną pomoc na miarę potrzeb
Województwo mazowieckie w latach 2014-2020 było lepiej rozwiniętym regionem. Wpływ na to miały przede wskaźniki Warszawy (tj. poziom bezrobocia, PKB i liczba mieszkańców). Aby Warszawa nie odebrała szans na unijne środki pozostałej części Mazowsza, już w 2014 roku ówczesne Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju podjęło działania w celu statystycznego wydzielenia Warszawy z Mazowsza. Stało się to w 2018 roku decyzją Komisji Europejskiej. Teraz region mazowiecki składa się z dwóch - regionu warszawskiego stołecznego (wraz z 9 sąsiadującymi powiatami) i regionu mazowieckiego regionalnego. Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego jest w trakcie przygotowania jednego programu operacyjnego dla tych dwóch regionów. Wszystko po to, by dla każdego z nich przygotować finansowanie uszyte na inne potrzeby. Rządzący wykorzystują statystyczny podział regionu do odebrania funduszy z UE dla Warszawy.
Odebranie unijnych funduszy dla regionu warszawskiego stołecznego (Warszawy i 9 z nią sąsiadujących powiatów) może być w przyszłości powodem rozwojowego regresu stolicy i Mazowsza. Radni miasta z PiS na ostatniej sesji byli za odebraniem Warszawie funduszy z UE. Podobnej sytuacji spodziewam się też na najbliższej sesji sejmiku mazowieckiego. Jest to tym bardziej wstrząsające, że taka decyzja wyklucza samorządy, przedsiębiorców i obywateli tego regionu ze wsparcia funduszy UE.
Nie będzie pieniędzy
Oznacza to, że nie będzie możliwe realizowanie projektów w latach 2021-2027 związanych z gospodarką wodno-ściekową, termomodernizacją budynków jednorodzinnych, projektów dotyczących budowy parkingów park&ride i ścieżek rowerowych, a także budowy e-usług, odnawialnych źródeł energii dla domów jednorodzinnych, wsparcia Ochotniczych Straży Pożarnych, rewitalizacji kultury i zabytków, wsparcia parków krajobrazowych, wsparcia projektów edukacyjnych, wsparcia osób dorosłych na rynku pracy, czy też dostępności usług zdrowotnych i tworzeniem miejsc opieki nad dziećmi do lat 3.
Dodatkowo istnieje również poważne zagrożenie, że region warszawski stołeczny nie otrzyma pieniędzy z krajowych programów w tym na budowę III linii metra czy inwestycje w tabor lub nowe linie tramwajowe. Jako samorządowiec i radna województwa mazowieckiego chcę, aby Mazowsze rozwijało się w sposób zrównoważony. Bez unijnego wsparcia dla Warszawy i dziewięciu sąsiadujących z nią powiatów - stanie się to niemożliwe.
Izabela Ziątek
radna sejmiku mazowieckiego,
wiceburmistrz Białołęki