Czy drewniany dom przy kirkucie przetrwa?
20 listopada 2014
Ostatni w Warszawie, 100-letni drewniany dom czynszowy przy cmentarzu żydowskim przetrwał obie wojny światowe, ale jego przyszłość wciąż jest niepewna.
Cudem ocalały z wojny budynek stał sobie spokojnie i na uboczu, będąc atrakcją dla miłośników dawnej Warszawy, aż do przebudowy ronda Żaba i poszerzenia pierwszych kilkudziesięciu metrów ul. Wincentego. Jeśli dom nie zostanie wpisany do rejestru zabytków, może wkrótce zacząć się rozpadać a mieszkańcom zagrozi eksmisja. Drewniak nie będzie miał szans na przetrwanie także przy planowanej budowie drugiej jezdni ul. Wincentego. Spaliny i drgania z jezdni, którą wytyczono w bezpośrednim sąsiedztwie domu, sprawiają, że drewno niszczeje coraz szybciej. Jeśli dom nie zostanie wpisany do rejestru zabytków, może wkrótce zacząć się rozpadać a mieszkańcom zagrozi eksmisja. Drewniak nie będzie miał szans na przetrwanie także przy planowanej budowie drugiej jezdni ul. Wincentego.
W przyszłym roku sąsiedni cmentarz żydowski zostanie otwarty dla zwiedzających i zaczną przyjeżdżać tam wycieczki z Polski i Izraela. Malowniczy drewniany dom z pewnością trafiłby na niejedno zdjęcie i dał okazję do opowiedzenia turystom czegoś o Targówku (może powinien powstać obok punkt informacji turystycznej?). Kiedy niedawno na Woli zbudowano drugą jezdnię ul. Prostej, zaprojektowano na niej wąskie gardło, by nie zniszczyć ruin fabryki Norblina. A jak będzie na Targówku?
DG