Czy 500 może przyspieszyć?

Linia numer 500 to od lat stały element krajobrazu Bródna i Targówka. W porannym szczycie autobusy wyjeżdżają z pętli na Podgrodziu co 6-7 minut i jadą Chodecką, Kondratowicza, Wincentego i mostem Gdańskim do stacji metra Dworzec Gdański. Teoretycznie pokonanie całej trasy zajmuje 23 minuty, dojazd do metra spod ratusza - 20 minut zaś z przystanku przy Kołowej już tylko 11 min. Samochody z Targówka, Pragi i Bródna korkują jednak ronda Żaba i Starzyńskiego tak często, że rozkładowy czas przejazdu to dziś marzenie. Pojawiają się więc pomysły przyspieszenia dojazdu na lewy brzeg Wisły.

- W odpowiedzi na program pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz z 2006 roku, skierowany do mieszkańców Targówka, w którym obiecała szybkie autobusy do centrum, zwracamy się z prośbą i żądaniem jednocześnie, żeby linia 500 nie zatrzymywała się na rondzie Starzyńskiego - pisze pan Andrzej w liście do Zarządu Transportu Miejskiego, który otrzymaliśmy do wiadomości. - Mając na uwadze uprzywilejowanie autobusowe innych dzielnic (np. E-7 z Białołęki i E-2 z Wilanowa) uważam, że nasze oczekiwanie jest minimalistyczne.

Zdaniem pana Andrzeja dzięki likwidacji przystanku i puszczeniu "pięćsetki" wiaduktem nad rondem Starzyńskiego czas przejazdu skróciłby się aż o 5-10 minut.

- Likwidacja tego przystanku byłaby niewskazana - uważa Igor Krajnow, rzecznik ZTM. - Po pierwsze, rondo Starzyńskiego to duży węzeł przesiadkowy. Zdaniem pana Andrzeja dzięki likwidacji przystanku i puszczeniu "pięćsetki" wiaduktem nad rondem Starzyńskiego czas przejazdu skróciłby się aż o 5-10 minut. A po drugie, z bieżącej obserwacji sytuacji komunikacyjnej w tym rejonie wynika, że raczej niemożliwe jest - po likwidacji tego przystanku - uzyskanie aż tak dużego zysku czasowego. Estakady nad rondem są w godzinach szczytu niemal bez przerwy zakorkowane. Doszło wręcz do sytuacji, że przejazd przez rondo jest szybszy dołem niż górą. Ale jeśli wpłynie do nas taka petycja, to oczywiście ponownie przeanalizujemy zawarte w niej postulaty.

Zabranie jednego autobusu z trasy między północnym Bródnem i Targówkiem Mieszkaniowym a rondem Starzyńskiego musiałoby oznaczać także częstsze kursy 227, na które ZTM - z braku autobusów - nie może sobie teraz pozwolić. Co gorsze, dojazdu do Dworca Gdańskiego nie poprawią ani most Krasińskiego (połączy on pl. Wilsona z Jagiellońską), ani linia metra (przesiadka byłaby możliwa na Świętokrzyskiej), ani planowana linia tramwajowa, która ominie cmentarz Bródnowski od strony zachodniej. Jeśli korki na rondach Żaba i Starzyńskiego się nie zmniejszą, nie będzie lepiej.

Dominik Gadomski