Czujemy się bezpiecznie w pociągu?
11 czerwca 2010
Kolej przekonuje, że w legionowskich pociągach jest bezpiecznie, czytelniczka opowiada o menelach i imprezach w pomieszczeniu na rowery. Czy podróżują innymi składami? Nawyraźniej tak, bo tylko jedna trzecia jest monitorowana przez kolej.
Kamera lekiem na całe zło
Rzeczniczka kolei przyznaje, że problem istnieje, wini jednak młodych. - Gdy w go-dzinach porannych wracają z dyskotek młodzi ludzie, zdarza się, że atmosferę za-bawy przenoszą do pociągu - mówi Donata Nowakowska, rzeczniczka Kolei Mazo-wieckich. Receptą kolejarzy na porządek w pociągach są zainstalowane kamery - niestety, tylko w nielicznych. - W pociągach Kolei Mazowieckich sukcesywnie insta-lujemy monitoring. Od nowego roku nawiązaliśmy także współpracę z policją - mó-wi Donata Nowakowska. - Efektem współpracy jest zwiększona liczba funkcjo-nariuszy policji w pociągach oraz wprowadzenie patroli w cywilu - dodaje Katarzyna Łukasik z biura prasowego Kolei Mazowieckich. Monitoring jest zakładany przy okazji modernizacji pociagów. Niestety, obecnie monitorowana jest około jedna trzecia składów KM. - Zawsze widnieje informacja w postaci piktogramów, że skład jest objęty systemem - mówi Katarzyna Łukasik. Rzeczniczka kolei twierdzi jednak, że jest bezpieczniej. - W pierwszym kwartale tego roku odnotowaliśmy o połowę mniej dewastacji, wybitych szyb, czy graffiti, o 25% spadła także liczba kradzieży i rozbojów - mówi Donata Nowakowska.Przedstawiciele kolei twierdzą, że jeśli kierownik pociągu zauważy coś niepoko-jącego, może powiadomić o tym policję lub straż ochrony kolei. Kierownicy pocią-gów są szkoleni do kontaktów z podróżnymi, ze sposobów udzielania pomocy po-krzywdzonym, czy właściwego reagowania na przestępstwa. - Posiadają też telefo-ny komórkowe i w sytuacji zagrożenia są zobowiązani do powiadomienia policji - mówi Katarzyna Łukasik.
Mieszkańcy obawiają się jednak, że samo monitorowanie składów niewiele po-maga. - Kto ogląda te zapisy? To przecież nie jest narzędzie do doraźnych inter-wencji, w pociągach przydałaby się regularna ochrona - mówi pani Alicja.
Czy nie można zatrudnić ochrony w pociągu? - Można, ale to mija się z celem. Obecnie wszyscy przewoźnicy odchodzą od tej formy prewencji. Zawierana jest na-tomiast szersza współpraca z policją, co jest znacznie bardziej skuteczne, ponieważ policjanci mają większe możliwości działania - mówi Katarzyna Łukasik. Rzecz-niczka przyznaje jednak, że na legionowskich liniach policjanci się nie pojawiają, bo "jest tu bezpiecznie".
Monitoring służy zaś głównie względom dochodzeniowym. - Nagrania służyły jako materiał dowodowy, na przykład, kiedy wandale wykręcali świetlówki - mówi Donata Nowakowska.
S9 - lepiej
Podobno (według opinii policjantów) bezpiecznie jest w linii S9. Składy są monito-rowane. - Nagrania są na bieżąco poddawane analizie i jeśli występuje taka potrze-ba, na linię wprowadzane są patrole policyjne - mówi Katarzyna Łukasik. Na linii S9 rzadko występują akty wandalizmu czy dewastacji. - Od początku 2010 roku odno-towaliśmy tylko dwa takie przypadki - dodaje. Przed stacją Warszawa Koło wandale obrzucili pociąg kamieniami, a na Jelonkach do jego upiększenia zabrał się graffi-ciarz.Barbara Kliszek
Czy koleje są bezpieczne? Jak często w składach widać policję, czy kierownicy pociagów są po-mocni? Czekamy na opinie i komentarze: echo@gazetaecho.pl lub 22 392-08-39.