Co dalej z progami na Zaciszu? Na razie pat
1 czerwca 2015
Kolejna odsłona walki o progi spowalniające na Zaciszu. Urzędnicy podliczyli głosy zebrane w wyniku konsultacji społecznych. Część mieszkańców Zacisza jest za demontażem tzw. leżących policjantów, część przeciw, a część nie ma zdania. - Na razie nie podejmiemy żadnych kroków w sprawie progów na Zaciszu - mówi Rafał Lasota, rzecznik ratusza na Targówku. Zrobi to specjalnie powołana komisja.
Wojna o progi spowalniające na Zaciszu trwa w najlepsze. Mieszkańcy ulic Gilarskiej, Jórskiego i Samarytanka są podzieleni w sprawie tzw. leżących policjantów. Część żądała demontażu, część pozostawienia. Niektórzy uważają, że wystarczy ograniczyć ruch ciężkich samochodów i wycofać z wąskich zaciszańskich uliczek przegubowe autobusy, które wieczorem mkną do zajezdni. Ludzie skarżą się też, że to właśnie przez samochody podskakujące na progach zwalniających pękają mury ich domów.
W związku z licznymi i jakże rozbieżnymi zdaniami urząd dzielnicy przeprowadził konsultacje społeczne w sprawie progów. Na spotkanie w szkole przyszło wielu zaciszan. Jednak zamiast merytorycznej rozmowy między mieszkańcami a przedstawicielami urzędu, policji czy Zarządu Transportu Miejskiego, spotkanie skończyło się wielką awanturą z wyzwiskami i groźbami kierowanymi w stronę urzędników. Na nic zdał się moderator, który nieudolnie próbował panować nad emocjami mieszkańców.
Ostatecznie w ankietach zebranych na konsultacjach i rozesłanych do mieszkańców Zacisza 49 osób jest za pozostawieniem progów, 38 za demontażem, 14 za pozostawieniem progów na ul. Gilarskiej 91 i Jórskiego 58.
Co dalej z tym gorącym kartoflem? - Na ulicach Samarytanka, Jórskiego i Gilarskiej wprowadzona zostanie nowa organizacja ruchu i ograniczenie przejazdów aut o masie powyżej 3,5 tony z wyjątkiem autobusów, ograniczona zostanie dopuszczalna prędkość, a ulice będą dodatkowo patrolowane przez policję i straż miejską - mówi Rafał Lasota, rzecznik Targówka.
Przyszłość progów jest niejasna. Decyzję w ich sprawie podejmie wspólnie komisja złożona z mieszkańców, urzędników z ratusza, mundurowych oraz inżyniera ruchu.
Przemysław Burkiewicz