Co czeka Wilanów Północy? "Odkupmy ten pałac"
29 czerwca 2019
Kiedy hrabia Heinrich von Brühl budował rezydencję w podwarszawskich Młocinach, zachwycała się nią cała Warszawa.
Wiele artykułów poświęconych pałacowi Brühla na Młocinach kończy się stwierdzeniem, że "obecnie budynek jest w rękach prywatnych". Jest to tylko połowa prawdy. Posiadłość przy Muzealnej 1 była własnością prywatną przez zdecydowaną większość swojej historii, począwszy od roku 1758, w którym została otwarta. Pierwszym właścicielem był hrabia Heinrich von Brühl, minister, generał i bliski współpracownik króla Augusta III. Za jego czasów Młociny bywały porównywane z Wilanowem a w tutejszym zwierzyńcu hodowano nawet żubry. Dzisiejszego kształtu pałac nabrał znacznie później, pod koniec XIX wieku. Własnością państwową był zaledwie przez kilka dekad PRL-u, gdy działało w nim muzeum etnograficzne.
Mieszkańcy marzą
W latach 90. pałac Brühla wrócił w ręce prywatne, ale spodziewana rewolucja nie nastąpiła. Konserwatorzy i urzędnicy warszawskiego ratusza torpedowali pomysły kolejnych właścicieli, nie godząc się na żadną ingerencję w zabytek (choć równolegle nie mieli nic przeciwko np. przykryciu hotelu Europejskiego szklaną "czapką"). Co robić?
- Proszę o zainicjowanie działań zmierzających do wykupienia zabytku od obecnego właściciela i przeznaczenie go na cele kulturalne, służące mieszkańcom Bielan i całej Warszawy - pisze radna Agnieszka Gola. - Mieszkańcom marzy się obiekt służący szeroko pojętej kulturze: sale koncertowe, wystawowe, muzeum Bielan, scena teatralna itp.
Nas nie stać?
- Obecnie nie ma możliwości nabycia nieruchomości - odpowiada wiceburmistrz Włodzimierz Piątkowski. - To bardzo duży teren, mający ok. 35 tys. m2, i ani urząd dzielnicy, ani Biuro Mienia Miasta i Skarbu Państwa nie posiada kwoty pozwalającej na jego nabycie.
W budżecie Warszawy rzeczywiście próżno szukać pieniędzy przeznaczonych na zakup pałacu. Trudno stwierdzić, ile dokładnie mogłaby kosztować posiadłość, ile trzeba byłoby wydać na remont i czy właściciel w ogóle byłby tym zainteresowany.
(dg)