Ciemno nad Wisłą? Lampki mogą pomóc
13 czerwca 2018
Choć to jedno z najpopularniejszych miejsc w naszej dzielnicy, nie ma tam żadnego oświetlenia.
Jak każdej wiosny, także i w tym roku wał wiślany na wysokości Tarchomina i Nowodworów tętni życiem. Wcześnie rano białołęcki deptak jest opanowany przez lisy i zające, późno wieczorem można tam spotkać dziki i sarny. Przez większość dnia rządzą jednak ludzie, a dla mieszkańców okolicznych osiedli wał to główna oś wielkiego terenu zielonego.
Trochę technologii
Wał przeciwpowodziowy jest całkowicie nieoświetlony, podobnie jak prowadzące do niego od strony Odkrytej i Kępy Tarchomińskiej ścieżki. Biorąc pod uwagę, że można tam spotkać dziki i inne zwierzęta, ciemność może być pewnym problemem. Jak zapewnić więcej światła? Patryk Król, Piotr Cieszkowski i Jan Mackiewicz proponują przeznaczenie 226 tys. zł na zamontowanie przy wejściach na wał tanich w utrzymaniu latarni solarnych LED.
- W ciągu dnia, kiedy jest słońce, panel fotowoltaiczny konwertuje energię słoneczną na energię elektryczną i przechowuje ją w akumulatorze - piszą. - W nocy lub w czasie pochmurnych i deszczowych dni kontroler przy pomocy czujników może obliczać jasność światła dziennego i automatycznie włącza światło.
O tym, czy latarnie zostaną zamontowane, zdecydują sami mieszkańcy Białołęki. Tegoroczne głosowanie nad budżetem partycypacyjnym odbędzie się w dniach 15-30 czerwca. Ewentualna realizacja - w przyszłym roku.
(dg)