Chodnik jak uliczka

- Chodnik przy pawilonach na ul. Kondratowicza na odcinku od Chodeckiej do Łabiszyńskiej z każdym dniem jest w coraz gorszym stanie - mówi "Echu" pan Zbigniew, mieszkaniec jednego z bloków sąsiadujących z pawilonami. - Poza tym, to jakiś drogowy absurd. Jak można było tak zaprojektować parking, by jedyną drogą dojazdową był dla niego chodnik? - pyta.

Rzeczywiście, właściciele tutejszych pawilonów handlowych i usługowych od zawsze borykali się z brakiem miejsc parkingowych. Przestrzeni z tyłu budynku jest niewiele i w większości zajmują ją mieszkańcy okolicznych bloków. Od strony ulicy nie da się zaparkować, ponieważ stoi tam niski płotek chroniący niewielki pas ziele-ni. Aby zaparkować pod pawilonami, trzeba zatem przejechać przez chodnik.

Niebezpieczną sytuację widzą nie tylko mieszkańcy, ale też dzielnicowi urzęd-nicy. - Ten problem trzeba rozwiązać jak najszybciej. Interweniowaliśmy już u zarządcy drogi, czyli w Zarządzie Dróg Miejskich. Jak na razie nie udało się jednak wypracować zadowalającego rozwiązania - mówi Rafał Lasota, rzecznik dzielnicy. Dodaje, że sprawą powinna zająć się też straż miejska, bo jazda po chodniku jest przecież wykroczeniem drogowym.

ZDM przyznaje, że wie o problemie i próbuje mu zaradzić. - Na wniosek miesz-kańców już dwukrotnie stawialiśmy słupki na chodnikach, miały one uniemożliwić wjeżdżanie tam samochodom. Nie na wiele się to jednak zdało, bo słupki wkrótce znikały - mówi Urszula Nelken, rzeczniczka ZDM. Przyznaje, że pracownicy zarządu zgłaszali sprawę zniszczenia i kradzieży do straży miejskiej, ale skończyło się to na niczym. Z pewnością byłoby łatwiej ukarać sprawców, gdyby udało się ich złapać "na gorącym uczynku".

Pracownicy ZDM-u przygotowali też projekt oddzielenia ruchu pieszego od ko-łowego w tym miejscu, jednak po konsultacjach nie doczekał się on realizacji. - Projekt przesłany przez nas do konsultacji do Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodo-ciągów i Kanalizacji oraz RWE Stoen został odrzucony - dodaje Nelken. Okazało się, że na usytuowanych pod asfaltem studniach pochodzących z lat 70. ubiegłego wie-ku nie można urządzać parkingów. W związku z tym konieczna byłaby przebudowa tych urządzeń, co wymagałoby wielkich nakładów. - Obie instytucje odpowiedziały nam, że nie dysponują budżetem na taką inwestycję. W naszej kasie również nie ma na to pieniędzy - mówi rzeczniczka ZDM.

MPWiK potwierdza, że w tym miejscu mają swoją infrastrukturę, która musia-łaby zostać przebudowana, ale Bartosz Milczarczyk, rzecznik spółki nie potrafił nam potwierdzić czy rzeczywiście projekt ZDM-u nie został zaakceptowany przez MPWiK. Z przebudową trzeba więc będzie poczekać do momentu, gdy takie fundusze się znajdą. Kiedy to będzie? Nikt nie potrafił odpowiedzieć nam na to pytanie. To raczej marne pocieszenie dla mieszkańców Bródna.

Maciej Kamiński

Tym chodnikiem samochody dojeżdżają do miejsc parkingowych