Centralizacja kultury w Wawrze: czy wyjdzie nam to na dobre?
10 kwietnia 2014
3 kwietnia Rada Warszawy przyjęła uchwałę powołującą Wawerskie Centrum Kultury. Oficjalnie rozpocznie ono działalność 1 lipca.
Co to oznacza? Wszystkie kluby kultury będą teraz scentralizowane. Dzięki wspólnej administracji mają obniżyć się koszty ich utrzymania. Kluby też będą miały lepszą możliwość współpracy między sobą, na przykład w zakresie korzystania ze wspólnego sprzętu.
Wawerskie Centrum Kultury powstanie już w kwietniu
Już od jakiegoś czasu trwa dyskusja na temat słuszności łączenia istniejących obecnie w Wawrze klubów kultury w jedną placówkę - Wawerskie Centrum Kultury. Radni, choć niejednogłośnie, podjęli już decyzję.
Ma dać to także lepszą możliwość pozyskiwania funduszy ze źródeł zewnętrznych. Takie argumenty przedstawia zarząd dzielnicy. Nie wszystkim pomysł się podoba.
- Mieszkańcy Wawra nie chcą łączenia klubów kultury. Warszawa Społeczna, wawerskie osiedla i lokalne środowiska kultury sprzeciwiają się centralizacji zarządzania kulturą. Obawiają się likwidacji klubów kultury i ograniczenia ich oferty kulturalnej - piszą przedstawiciele organizacji społecznych. - Biuro Kultury m.st. Warszawy oceniło bardzo negatywnie gospodarność i rzetelność zamiaru przedstawionego w uchwałach zarządu i rady dzielnicy Wawer. Natomiast pracownicy klubów obawiają się likwidacji placówek w wyniku doraźnej centralizacji, zarówno w sensie finansowym, jak i organizacyjnym - dodają. Podkreślają, że zmian nie chcą również mieszkańcy, spodziewający się ograniczenia dostępu do zajęć dla dzieci. Podsumowują, że należy stawiać na rozwój istniejących klubów kultury, a nie próbować je ograniczać.
Wawer to największa dzielnica
- Władze lokalne zachowują się tak, jakby nie znały specyfiki Wawra - mówi Bernard Wojciechowski, radny osiedla Sadul. - To największa terytorialnie dzielnica Warszawy. Osiedlowe kluby kultury byłyby zbyt oddalone od WCK i vice versa, co wyraźnie podkreślono w opinii Biura Kultury.
- Uzależnienie poszczególnych klubów od WCK będzie oznaczać konieczność dojeżdżania i załatwiania wielu spraw w głównej siedzibie - dodają protestujący.
- W tych warunkach powołanie centralnej struktury organizacyjnej w miejsce istniejących dziś osiedlowych klubów kultury, spowoduje przede wszystkim niepotrzebne przesunięcie funduszy do nowego centrum. Sądzimy, że nie jest ono przygotowane, ani też nie ma doświadczenia w działalności prowadzonej obecnie w placówkach. Możemy się spodziewać, że nastąpi ograniczenie oferty istniejących klubów, a w konsekwencji ich likwidacja - mówi Izabella Roguska z wawerskiego oddziału Warszawy Społecznej.
Klamka jednak zapadła. Zarząd uspokaja: kluby przetrwają. - Rada dzielnicy wypowiedziała się wcześniej pozytywnie o powołaniu Wawerskiego Centrum Kultury. Powołaniu Centrum sprzeciwiają się jedynie ci, którzy nie chcą unowocześnienia wawerskiej kultury i ciekawszej oferty dla mieszkańców - ocenia Konrad Rajca, rzecznik wawerskiego ratusza. - Nie zamierzamy zamykać wawerskich klubów, zmarnowalibyśmy wtedy ich wieloletni dorobek i pozbawili, głównie dzieci, możliwości rozwijania artystycznych pasji i talentów. Zamierzamy natomiast przekształcić je w filie Wawerskiego Centrum Kultury, co pozwoli efektywniej zarządzać ofertą kulturalną dzielnicy i kreować nowoczesne propozycje, spełniające oczekiwania mieszkańców.
Zarząd zapewnia: kluby przetrwają, a oferta będzie bogata
- Podporządkowanie klubów kultury nowemu Centrum stworzy większe możliwości pozyskiwania funduszy zewnętrznych, o których małe kluby mogły tylko pomarzyć - mówi dalej rzecznik. - Nie jest tak, że ta zmiana to decyzja chwili. Prace nad projektem trwają od prawie dwóch lat, o czym placówki, i inne organizacje dobrze wiedzą. Zanim zdecydowaliśmy się na reorganizację, przeprowadziliśmy konsultacje społeczne, chcieliśmy dokładnie poznać potrzeby i zdanie mieszkańców o dotychczasowej ofercie klubów. Budynek po byłym gimnazjum, w którym działają organizacje pozarządowe w ramach Wawerskiej Strefy Kultury, jest w dobrym stanie i jest gotowy do zaadoptowania na siedzibę Wawerskiego Centrum Kultury. Dzięki połączeniu wawerskich instytucji kultury w jeden organizm będziemy mogli realizować projekty duże, które by miały szansę stać się wizytówkami Wawra - tak jak Falenickie Koncerty Letnie, Ogólnopolski Przegląd Piosenki "Nutka Poliglotka" czy imprezy typu "Letnisko z artystami" - i przyciągały mieszkańców innych dzielnic i miejscowości - kwituje Rajca.
Gdzie będą oszczędności? Centrum zapewni klubom wspólną obsługę finansowo-księgową i administracyjną (teraz każdy ma własną księgową, sprzątaczkę, dozorcę). Lepiej ma być wykorzystany sprzęt - dotychczas każdy klub miał i zabiegał o własny. Sprzątaniem zajmie się jedna, wyłoniona w przetargu, firma, a zainstalowanie wspólnego systemu monitoringu pozwoli zmniejszyć koszty dozoru obiektów.
- Konieczne będzie zracjonalizowanie płac, ponieważ różnice w pensjach osób na podobnych stanowiskach bywają bardzo duże - podkreśla Konrad Rajca. - Powołując Wawerskie Centrum Kultury chcemy także rozszerzyć ofertę dla osiedli na zachód od linii kolejowej, takich jak Nadwiśle, Las czy Zerzeń, których mieszkańcy mają obecnie ograniczony dostęp do dzielnicowych instytucji kultury.
Chodzi o wykorzystanie sal placówek oświatowych na działalność kulturalną, co również krytykują protestujący. - Oglądanie filmów i spektakli w sali gimnastycznej to nie samo co kino czy teatr. I szkoda, że mieszkańcy nie mieli pełnej informacji o przeprowadzonej zmianie. Wielu z nich nie miało pojęcia o negatywnej opinii, jaką wydało na ten temat miejskie Biuro Kultury.
kz
.